Unia Europejska nałoży na Polskę procedurę nadmiernego deficytu?

Unijna procedura nadmiernego deficytu względem Polski jest nieuchronna – wskazują ekonomiści. Łatanie dziury budżetowej będzie bardzo dotkliwe dla polskiego społeczeństwa. Do tego dojdą jeszcze ekonomiczne skutki unijnego Zielonego Ładu.

Polska przekroczyła niebezpieczny próg. Deficyt sektora finansów publicznych – według wstępnych danych GUS – wzrósł do 5,1 proc. PKB wobec 3,5 proc. w 2022 roku i 1,8 proc. w 2021 roku. Taki wzrost dziury budżetowej może oznaczać, że Komisja Europejska zastosuje wobec Polski procedurę nadmiernego deficytu.

Rząd ma świadomość, że zbliżamy się do niebezpiecznej granicy, o czym mówił minister finansów, Andrzej Domański, w czasie grudniowej debaty budżetowej.

– Mamy świadomość, że jest to wielkość wyższa od wartości referencyjnej zapisanej w Traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej na poziomie 3 procent PKB – wskazał minister Andrzej Domański.

Szef resortu finansów deklarował, że rząd podejmie działania na rzecz obniżenia deficytu w kolejnych latach.

Prof. Wojciech Piontek, ekonomista, podkreślił, że w obecnej sytuacji Polska zostanie objęta procedurą nadmiernego deficytu.

– To w praktyce oznacza kontrolę wydatków. Każdy dodatkowy wydatek będzie musiał być analizowany. Rząd będzie musiał udowodnić – przed Komisją Europejską – skąd ma środki na ten wydatek – zaznaczył prof. Wojciech Piontek.

Pozostaje pytanie, ile czasu Polska otrzyma na ponowne osiągnięcie poziomu 3 procent deficytu w relacji do PKB – obecnie to półtora roku.

Niewykluczone, że ten okres zostanie wydłużony od 4 do nawet 7 lat dla krajów, których ogólny dług sektora finansów publicznych nie przekracza 60 procent PKB. Wszystko jednak zależy od czynników, które powiększają naszą dziurę budżetową. Tu kluczowa jest sytuacja związana z wojną na Ukrainie, wzrostem wydatków na obronność, ale też koniecznością wygenerowania wsparcia dla obywateli w związku z planowanym tzw. Zielonym Ładem.

Ciężar związany z pokryciem kosztów transformacji energetycznej będzie nie do udźwignięcia dla wielu polskich rodzin.

– To jest czynnik, który dalej będzie generował wzrost zadłużenia – wskazał prof. Wojciech Piontek.

Dla obywateli to czas zaciskania pasa. Rząd będzie szukał oszczędności. Czeka nas wzrost podatków. Takie działania już zostały podjęte.

– Pierwszym działaniem było wprowadzenie stawki VAT na produkty żywnościowe. Od 1 kwietnia zrezygnowano ze stawki zero procent. To jest pierwszy wymiar, a drugim jest racjonalizacja wydatków, a co za tym idzie – następuje rezygnacja ze wszystkich obietnic wyborczych, które zostały złożone podczas ostatnich wyborów parlamentarnych – powiedział prof. Wojciech Piontek.

Wielu ekonomistów alarmuje, że Europejski Zielony Ład doprowadzi do znacznego zubożenia naszego społeczeństwa. Polacy mogą stracić nawet połowę swojego dochodu na osobę. Forsowana przez Unię Europejską polityka to także utrata konkurencyjności polskich firm i gospodarstw rolnych.

TV Trwam News