W przyszły weekend odbędzie się druga tura wyborów samorządowych

W przyszły weekend odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Polacy już ostatecznie wybiorą swoich wójtów, burmistrzów i prezydentów. Do urn pójdą m.in. mieszkańcy Wrocławia, Poznania, Elbląga i Radomia.

Kampania samorządowa skupia się wokół problemów lokalnych społeczności. Kandydaci, którzy dostali się do drugiej tury, podkreślają, że są to wybory o tym, jak będą wyglądać ich małe ojczyzny przez najbliższych kilka lat.

Artur Standowicz, kandydat PiS na prezydenta Radomia, podkreślił, że miasto znów musi stać się liderem regionu chociażby po to, żeby młodzi nie mieli powodów do emigracji.

– Musimy wrócić – jako Radom – do pozycji lidera w regionie, miasta, które nie jest miastem malowanym, ale miastem do życia z centrum gospodarczym, społecznym i edukacyjnym. To jest plan makro – podkreślił Artur Standowicz, kandydat PiS na prezydenta Radomia. [czytaj więcej]

Do starcia dojdzie także w Poznaniu. O trzecią kadencję walczy obecny prezydent z Platformy Obywatelskiej, Jacek Jaśkowiak. W ostatnich latach zdobył złą sławę przez ciągnące się remonty na poznańskiej starówce, wskutek których centrum opustoszało na długi czas. Jego kontrkandydatem jest Zbigniew Czerwiński z PiS, który przekonywał, iż w stolicy Wielkopolski jest realna szansa na zmianę władzy po kilkunastu latach.

– Cały czas jestem w mieście, kontaktuję się z ludźmi, słucham ich, rozdaje osobiście ulotki np. w tramwajach. To akcentuje, że mam pomysł na miasto i na to, żeby rodzice odzyskali możliwość kształtowania programu w szkołach – mówił Zbigniew Czerwiński.

Druga tura odbędzie się również w Elblągu. To miasto może rozwijać się za sprawą portu oraz Mierzei Wiślanej. Jak przekonywał poseł PiS i kandydat na prezydenta Elbląga, Andrzej Śliwka, mieszkańcy czekają głównie na rozwiązanie najbardziej podstawowych problemów, takich jak komunikacja miejska czy zakorkowane drogi.

– Sama jazda po Elblągu jest wielkim problemem, ponieważ nie ma tak zwanej zielonej fali. Kiedyś Elbląg był miastem, że z jednego krańca na drugi kraniec można było przejechać w 15-20 minut, nie stojąc w korkach. Teraz jest całkowicie inaczej – zaznaczył Andrzej Śliwka, poseł, PiS, kandydat na prezydenta Elbląga. [czytaj więcej]

Pomimo przewagi polityków liberalno-lewicowych fakt dostania się do drugiej tury poszczególnych konserwatywnych kandydatów pokazuje, że wyborcy szukają alternatywy – analizował prof. Arkadiusz Jabłoński.

– Polacy mogą ukarać rządzących, jeżeli będą źle zarządzać kapitałem, jakim są głosy obywateli – podkreślił prof. Arkadiusz Jabłoński.

Wyborcza dogrywka będzie konieczna także w Toruniu. Tam w szranki staną ze sobą kandydat PO, Paweł Gulewski, oraz Michał Zaleski, wieloletni prezydent miasta.

– W tym niepewnych czasach postaw na mnie – skutecznego i doświadczonego kandydata – mówił Michał Zaleski, prezydent Torunia, który ubiega się o reelekcję.

Są też miasta, jak na przykład Kraków, gdzie do drugiej tury podejdą kandydaci wyłącznie ze środowisk liberalno-lewicowych. O fotel stolicy Małopolski powalczy Łukasz Gibała przez lata związany z Lewicą. Jego kontrkandydatem jest poseł KO, Aleksander Miszalski, który dość niespodziewanie dostał się do drugiej tury.

– To będzie z mojej strony kampania merytoryczna. Nie będę go zaczepiać, ale będziemy tłumaczyć, będziemy wysyłać serduszka – wskazał Aleksander Miszalski, kandydat KO na prezydenta Krakowa.

Pojedynek liberalno-lewicowych polityków odbędzie się także we Wrocławiu. O fotel prezydenta powalczy Jacek Sutryk, obecny prezydent wzbudzający wiele kontrowersji, oraz obecna poseł Trzeciej Drogi, Izabela Bodnar. Polityk nie ukrywa swojej niechęci w stronę Jacka Sutryka i przekonywała, że jest przeciwieństwem swojego kontrkandydata.

– Podchodzę do tego jeszcze z pokorą. Wiem, że sukces był ogromny w pierwszej turze, ale pracujemy ciężko, żeby przekonać jak największą ilość Wrocławian, iż to właśnie ja jestem zmianą, na którą czekali – zaznaczyła Izabela Bodnar, kandydatka na prezydenta Wrocławia.

Wybory samorządowe są szczególnie ważne, bo to one decydują o losie naszych małych ojczyzn, czyli tam, gdzie zapada wiele kluczowych decyzji wpływających na nasze codzienne życie. To m.in. pomoc społeczna, edukacja czy drogi samorządowe. O wadze tych wyborów prezes PiS, Jarosław Kaczyński, mówił podczas konwencji samorządowej w Stalowej Woli.

– Trzeba wielkiego wysiłku, wielkiej mobilizacji. Nie możemy powiedzieć, że sprawa wyborów samorządowych jest już zakończona – podkreślił Jarosław Kaczyński.

https://twitter.com/pisorgpl/status/1779180127349256303

Wyborczą dogrywkę wygrywa ten, kto zdobędzie więcej głosów. Wówczas nie jest potrzebne przekroczenie pułapu 50 procent. Lokale wyborcze będą czynne od godz. 7.00 do 21.00.

TV Trwam News