fot. Stowarzyszenie SPES

[TYLKO U NAS] R. Piela: Sytuacja na rynku pracy dla osób niepełnosprawnych jest trudna. Stowarzyszenie SPES stara się im pomóc, ale potrzebuje wsparcia

Obecnie sytuacja na rynku pracy dla osób niepełnosprawnych jest trudna. Chcemy im nieść pomoc, nie tylko prowadząc ośrodek terapii, ale mamy także plan na stworzenie zakładu aktywności zawodowej. Potrzebujemy jednak wsparcia – powiedział Roman Piela, zastępca kierownika Ośrodka Terapii Zajęciowej w Katowicach Panewnikach, w programie „Po stronie prawdy” w TV Trwam.

Stowarzyszenie na Rzecz Niepełnosprawnych SPES niesie pomoc i nadzieję dzieciom w ciężkim stanie klinicznym oraz osobom z niepełnosprawnością intelektualną. Wsparcie przekazywane jest m.in. poprzez Ośrodek Terapii Zajęciowej w Katowicach Panewnikach, gdzie ponad 30 stolarzy tworzy budki lęgowe dla ptaków oraz ekologiczną podpałkę. Placówka walczy teraz o przetrwanie. Aby nie być zmuszonym zaczynać wszystkiego od nowa, konieczne jest wsparcie. [czytaj więcej]

– Ośrodek Terapii powstał 23 lata temu. Wykorzystaliśmy przestrzenie po salkach katechetycznych po tym, jak katecheza przeniosła się do szkół. Ówczesny prowincjał ojców franciszkanów zaproponował korzystanie z tego miejsca i tak od ponad 20 lat tutaj jesteśmy, dbamy o to miejsce i jesteśmy wdzięczni ojcom franciszkanom za udostępnianie placówki. To ośrodek dziennego pobytu dla osób z niepełnosprawnością intelektualną. Obecnie do naszego warsztatu uczęszcza 30 osób. Działamy od 8.00 do 15.00. Zajmujemy się terapią zajęciową, ale wyspecjalizowaliśmy się w wykonywaniu budek lęgowych oraz podpałki ekologicznej – powiedział Roman Piela, zastępca kierownika Ośrodka Terapii Zajęciowej w Katowicach Panewnikach.

– Jest tu trochę stukania. Do ośrodka przychodzę od samego początku. Czas leci szybko. Pomagam tutaj słabszym. Warsztaty są dla mnie wielką radością – zaznaczył Wojciech Dolebski, uczestnik Ośrodka Terapii Zajęciowej.

To miejsce ważne nie tylko dla osób niepełnosprawnych, ale także dla ich rodziców. Jak podkreśliła Krystyna Wierzba, mama jednego z uczestników, „bez tego miejsca trudno byłoby jej dojść do momentu, w którym jest obecnie”.

– 22 lata temu, gdy Tomasz rozpoczynał swoją historię w warsztacie, byłam czynna zawodowo. Niemożliwe byłoby połączenie pracy z wychowaniem trudnego dziecka, ponieważ Tomasz należy do osób z cechami autystycznymi. On zamyka się w sobie, ma trudność w nawiązywaniu relacji z innymi osobami. W warsztacie przeszedł wielką metamorfozę. Obecnie ma 42 lata i dalej się rozwija, nabywa nowych umiejętności i jest to zasługa terapii prowadzonej w ośrodku. Zajęcia dają oddech rodzicom. Mogą oni wykonywać swoje obowiązki, załatwić sprawy urzędowe, podczas gdy dzieci są pod opieką w warsztacie – powiedziała Krystyna Wierzba, mama Tomasza, uczestnika ośrodka terapii.

W ośrodku znajduje się siedem profesjonalnych pracowni stolarskich, w których produkowanych jest dwanaście rodzajów budek lęgowych dla ptaków, ekologiczna podpałka, a nawet schrony dla nietoperzy.

– Istnieją potrzeby produkowania takich rzeczy, więc się do nich dopasowaliśmy. W kooperacji z ornitologami zrobiliśmy także budki mające ograniczyć populację gołębi w danym miejscu. Są one kupowane często przez spółdzielnie mieszkaniowe – wyjaśnił Roman Piela.

Prace nad tworzonymi przez stolarzy przedmiotami składają się z wielu etapów, dzięki czemu każdy z uczestników może wykonywać działania odpowiednie do swoich możliwości.

– Niektórzy zajmują się segregacją patyków wykorzystywanych do uformowania podpałki, potem „dopieszczamy” produkt, aby miał odpowiednie wymiary i wygląd. Ważny jest także układ i rozmiar opakowań. Na samym końcu zatapiamy podpałkę w parafinie – wyjaśniła Alicja Świerczyńska, terapeuta zajęciowy ośrodka.

W miejscu tym jest niezwykle rodzinnie.

– Nie jest to typowa praca, do której się idzie i robi swoje. Każdego dnia dzieje się coś innego. Mamy swój plan dnia i pewne rzeczy są stale powtarzane, ale mamy tu różnorodność. Uczestnicy na tym korzystają. Nie jest tylko tak, że jako terapeuci dajemy im coś od siebie, przekazując wiedzę i umiejętności, ale też coś otrzymujemy i czegoś się uczymy – czerpiemy od nich radość, spokój ducha, luz i optymizm – powiedziała Anna Wiśnios, terapeuta zajęciowy ośrodka.

Odbiorcą produktów tworzonych w Ośrodku Terapii Zajęciowej są m.in. nadleśnictwa, Lasy Państwowe.

– W ostatnim czasie pojawiło się zainteresowanie ze strony urzędów miast. Wygraliśmy nawet przetarg na budki. Wśród odbiorców są również firmy termomodernizacyjne oraz spółdzielnie mieszkaniowe, ponieważ robimy budki podtynkowe dla jeżyków. Pojawiają się także indywidualni klienci – wyliczała Joanna Mazurek, kierownik Ośrodka Terapii Zajęciowej w Katowicach Panewnikach.

Warsztat jest częścią kompleksu klasztornego franciszkanów. Z uwagi na to, że ojcowie nieopodal budują nowy klasztor oraz kościół, to obszar, na którym znajduje się ośrodek, ma zostać sprzedany. Chcielibyśmy go wykupić, aby utrzymać terapię – poinformowała Joanna Mazurek.

– To jest jednak jeden budynek. Na tym terenie pozostają jeszcze dwa i widzimy tu szanse na rozwój. Chcielibyśmy jeden z budynków zagospodarować na mieszkania chronione dla swoich podopiecznych, którzy mieliby możliwość zamieszkania tam po śmierci swoich rodziców. Natomiast budynek obecnego kościoła chcielibyśmy przekształcić w zakład aktywności zawodowej. (…) Łączny koszt całego kompleksu, jaki znajduje się na dużej działce, to 4,5 mln zł. Płatność jest rozłożona na ten rok. W grudniu ma zostać podpisana umowa końcowa. Poszukujemy więc pieniędzy, aby pozostać w tym miejscu – wyjaśniła kierownik Ośrodka Terapii Zajęciowej w Katowicach Panewnikach.

– Prosimy więc o wsparcie. Obecnie sytuacja na rynku pracy dla osób niepełnosprawnych jest trudna. W swoich planach stawiamy jednak na rozwój i w pomieszczeniach, które chcielibyśmy odkupić od ojców franciszkanów, chcemy stworzyć zakład aktywności zawodowej. To następny etap po warsztacie terapii zajęciowej. Jesteśmy w stanie zdobyć fundusze na bieżącą działalność, natomiast nie mamy pieniędzy na zakup obszaru – wyjaśnił Roman Piela.

O sytuacji ośrodka na antenie Radia Maryja mówiła także Monika Pinkowska, koordynator programów stowarzyszenia SPES. [czytaj więcej]

Więcej informacji na temat Ośrodka Terapii można znaleźć na stronie Stowarzyszenia.

radiomaryja.pl

drukuj