[TYLKO U NAS] P. Sałek o Europejskim Systemie Handlu Emisjami: Logika związana z funkcjonowaniem systemu miała sprowadzać się do tego, że wskutek presji ekonomicznej europejska gospodarka będzie odchodzić od paliw kopalnych

Cała logika związana z funkcjonowaniem systemu, jeśli spojrzymy na jego założenia i konstrukcję, miała sprowadzać się do tego, że wskutek presji ekonomicznej europejska gospodarka będzie odchodzić od paliw kopalnych. Presja cenowa, która została ukształtowana przez Komisję Europejską w postaci różnego rodzaju regulacji, rozporządzeń, wytycznych czy decyzji, spowodowała, że cena uprawnień systematycznie rosła (…).W międzyczasie pojawiły się firmy finansowe oraz inwestorzy, którzy zauważyli, że można zarabiać na grze spekulacyjnej na instrumentach finansowych, które jednocześnie nie są papierem wartościowym – powiedział Paweł Sałek, doradca prezydenta RP ds. ochrony środowiska i polityki klimatycznej, w poniedziałkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

Od dłuższego czasu w całej Unii Europejskiej szeroko komentuje się zasadność istnienia Europejskiego Systemu Handlu Emisjami – EU ETS. Paweł Sałek przedstawił, czym jest system ETS.

– Wchodząc do Unii Europejskiej w 2004 roku, mieliśmy taką okoliczność, że w 2003 roku została przyjęta dyrektywa o handlu uprawnieniami do emisji. Ze względu na to, iż Polska znalazła się jako członek Unii, byliśmy zobowiązani do tego, żeby zaimplementować te przepisy. Handel uprawnieniami w ujęciu europejskim jest podejściem realizowanym poprzez zakłady przemysłowe, które są objęte handlem uprawnieniami do emisji i ze względu na swoje procesy emitują dwutlenek węgla jako gaz cieplarniany. W tym systemie uczestniczą zakłady przemysłowe z całej Europy, które spełniają odpowiednie parametry emisyjne – podkreślił doradca prezydenta RP ds. ochrony środowiska i polityki klimatycznej.

– Na terenie Polski system został wprowadzony w 2006 roku. Pierwszy okres rozliczeniowy handlu uprawnieniami do emisji zaczynał się w latach 2005-2007. Następnym okresem były lata 2008-2012, a kolejnym 2013-2020. Weszliśmy zatem w kolejny okres, który obejmuje lata 2021-2030. Cała logika związana z funkcjonowaniem systemu, jeśli spojrzymy na jego założenia i konstrukcję, miała sprowadzać się do tego, że wskutek presji ekonomicznej europejska gospodarka będzie odchodzić od paliw kopalnych. Presja cenowa, która została ukształtowana przez Komisję Europejską w postaci różnego rodzaju regulacji, rozporządzeń, wytycznych czy decyzji, spowodowała, że cena uprawnień systematycznie rosła – akcentował gość Radia Maryja.

Unia Europejska nie może poradzić sobie ze spekulantami, którzy zarabiają ogromne pieniądze, spekulując na rynku ETS.

– W międzyczasie pojawiły się firmy finansowe oraz inwestorzy, którzy zauważyli, że można zarabiać na grze spekulacyjnej na instrumentach finansowych, które jednocześnie nie są papierem wartościowym. Wszystko polega na tym, że firmy, które są objęte systemem, nie są w pierwszej kolejności zainteresowane krótkim spekulacyjnym zyskiem, ale wyprodukowaniem danego towaru. To jest ich podstawowa działalność. Jeśli firmy uczestniczące w systemie ETS mogłyby dokonywać między sobą różnych rozliczeń finansowo-uprawnieniowych, to sprawa byłaby stosunkowo prosta. W ostatnim okresie doszło jednak do próby zarobku na uprawnieniach do emisji dwutlenku węgla – mówił Paweł Sałek.

Niemcy bardzo chętnie napominają Polskę, że musi ograniczyć emisję dwutlenku węgla, a tymczasem Republika Federalna Niemiec sama bardzo chętnie sięga po węgiel.

– Wczoraj jedna trzecia energii w RFN była produkowana w oparciu o elektrownie węglowe. Taka duża gospodarka, która kładzie silny nacisk na OZE, cały czas systematycznie korzysta z surowców kopalnych, żeby ustabilizować system – wskazał gość „Aktualności dnia”.

Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem Pawła Sałka można odsłuchać [tutaj].

 

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl