[TYLKO U NAS] Dr T. Rzymkowski: Wskaźniki w styczniu i w lutym 2020 r. były najlepsze w dziejach Polski. Pierwszy raz mieliśmy zrównoważony budżet, oznaczający, że tyle samo wydajemy, ile wynoszą przychody

Wskaźniki w styczniu i w lutym ub.r. były najlepsze w dziejach Polski. Rekordowo niskie bezrobocie, najwyższy na tle Unii Europejskiej wzrost gospodarczy. Pierwszy raz od momentu, kiedy wskaźniki były brane pod uwagę, mieliśmy zrównoważony budżet, oznaczający, że tyle samo wydajemy, ile wynoszą przychody budżetu państwa. 2020 rok zapowiadał się bardzo optymistycznie pod kątem gospodarki Polski. Pandemia COVID-19 pokrzyżowała te prognozy – powiedział dr Tomasz Rzymkowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości, podczas audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Za nami 2020 rok, który przyniósł wiele decyzji i istotnych wydarzeń politycznych. Jednym z ważniejszych zdarzeń, jakie miały miejsce w Polsce, były wybory prezydenckie. W związku z pandemią były one zagrożone, a opozycja opowiadała się za przełożeniem terminu wyborów.

– Wielu polityków z opozycji w dalszym ciągu trzyma się swojej koncepcji, że wybory w maju czy też w czerwcu nie powinny się odbyć. Jednak ci politycy nie potrafią wskazać, co byłoby po 6 sierpnia 2020 roku, kiedy kadencja pana prezydenta Andrzeja Dudy dobiegłaby końca – tłumaczy gość audycji.

Taka sytuacja oznaczałoby, że obowiązki głowy państwa pełniłby marszałek Sejmu, w tym przypadku pani Elżbieta Witek. Zgodnie z Konstytucją RP, marszałek Sejmu mógłby podejmować tylko najważniejsze i pilne decyzje.

– Opozycja chciałaby jeszcze większego chaosu i zamieszania w sytuacji skrajnie trudnej, czyli w trakcie pandemii koronawirusa. Na szczęście wybory się odbyły i na szczęście reelekcję otrzymał Andrzej Duda. Dzięki temu proces stabilności państwa nie został w żaden sposób zachwiany – ocenia polityk.

Dr Tomasz Rzymkowski podkreśla, że podczas ostatnich wyborów prezydenckich odnotowano największą frekwencję w historii Polski. Zdaniem posła PiS „świadczy to o dojrzałości politycznej Polaków”.

W ubiegłym roku nie zabrakło także starć w obozie Zjednoczonej Prawicy. Spór dotyczył m.in. sposobu przeprowadzenia wyborów prezydenckich.

– Na stole dyskusyjnym przedłożony był projekt korespondencyjnego przeprowadzenia wyborów. Nam przede wszystkim zależało na stabilności państwa oraz na tym, aby 6 sierpnia odbyło się zaprzysiężenie nowego prezydenta – zapewnia gość audycji „Aktualności dnia”.

Polityk wyjaśnia, że w podejmowanych decyzjach partii rządzącej zależało na tym, „by nie było żadnych wątpliwości odnośnie legalności organów konstytucyjnych państwa”.

– Kwestia wyborów korespondencyjnych spowodowała zamieszanie związane z organizacją wyborów w pierwszym terminie 11 maja, wyznaczonym przez panią marszałek Elżbietę Witek. Te wybory się nie odbyły. Jednak odbyły się one w drugim terminie. Taką decyzję podjęła Państwowa Komisja Wyborcza, która wezwała marszałka Sejmu do wyznaczenia nowego terminu wyborów – wyjaśnia dr Tomasz Rzymkowski.

2020 rok zapowiadał się bardzo optymistycznie pod kątem gospodarki Polski. Wysoki wzrost gospodarczy, niskie bezrobocie i realizacja programów społecznych – taki miał być właśnie ubiegły rok. Jednak pandemia COVID-19 pokrzyżowała te prognozy.

– Wskaźniki w styczniu i w lutym ub.r. były najlepsze w dziejach Polski. Rekordowo niskie bezrobocie, najwyższy na tle Unii Europejskiej wzrost gospodarczy. Pierwszy raz od momentu, kiedy wskaźniki były brane pod uwagę, mieliśmy zrównoważony budżet, oznaczający, że tyle samo wydajemy, ile wynoszą przychody budżetu państwa – wyjaśnia ekspert.

Zdaniem polityka, ta dobra sytuacja gospodarcza na początku 2020 roku bardzo pomogła zwalczać kryzys wywołany pandemią. Dzięki temu rząd miał fundusze m.in. na ratowanie miejsc pracy.

– W ubiegłym roku polski rząd przeznaczył na ratowanie polskiej gospodarki i miejsc pracy Polaków 169 mld zł. Przypomnę, że w latach 2008-2009 podczas poprzedniego kryzysu ekonomicznego rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego przeznaczył na ratowanie polskiej gospodarki zaledwie 9 mld zł – mówi dr Tomasz Rzymkowski.

Według gościa audycji, cała Europa patrzy z podziwem na zrównoważoną politykę Polski, która pozwoliła utrzymać miliony miejsc pracy w polskiej gospodarce.

– Nasza gospodarka dostosowała się do reżimu sanitarnego koronawirasa, a pomimo restrykcji produkcja przemysłowa wzrosła – informuje polityk.

Innym znaczącym wydarzeniem ubiegłego roku była decyzja Trybunału Konstytucyjnego orzekająca, że przepis pozwalający na tzw. aborcję, gdy badania prenatalne wskazują na prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia dziecka, jest niezgodny z Konstytucją. Orzeczenie wywołało oburzenie wśród środowisk lewicowych i liberalnych, co skutkowało tzw. strajkiem kobiet w wielu polskich miastach.

– To, że ten wyrok został sformułowany w taki sposób nie budzi żadnych wątpliwości dla dobrze wykształconego prawnika, bez względu na jego światopogląd i podejście do ochrony życia ludzkiego (…). Linia Trybunału Konstytucyjnego cały czas była jednolita. Nie było żadnych odstępstw od tego wyroku – ocenia dr Tomasz Rzymkowski.

Obok oburzenia środowisk lewicowych i liberalnych decyzja TK wywołała także falę ataków na Polskę ze strony Parlamentu Europejskiego.

– Jest to przykład skrajnej dialektyki marksistowskiej. W sytuacji kiedy podejmowane są jakiekolwiek działania organów państwa polskiego, które w sposób suwerenny zmierzają do zreformowania wymiaru sprawiedliwości, to wtedy PE „rozdziera szaty” i broni sądownictwa. Doktryna polskiego prawa pod tym względem jest jednomyślna,  bez względu na poglądy polityczne. Taki wyrok i tak by zapadł, ponieważ polska konstytucja chroni ludzkie życie od poczęcia do naturalnej śmierci – wyjaśnia ekspert.

W ocenie posła Prawa i Sprawiedliwości zachowanie Parlamentu Europejskiego było „skrajnym przejawem łamania praworządności i naruszenia suwerenności państwa polskiego”.

Cała rozmowa z posłem Tomaszem Rzymkowskim dostępna jest [tutaj].

radiomaryja.pl