fot. pixabay.com

[TYLKO U NAS] Dr M. Szołucha: Zamykania firm należy unikać. To powinna być ostateczność. Polskiemu biznesowi powinno się pozwolić działać przy zachowaniu środków ostrożności

Zamykania firm należy po prostu unikać. To powinna być ostateczność. Polskiemu biznesowi powinno się pozwolić działać przy zachowaniu środków ostrożności, takich jak: dezynfekcja, dystans, maseczki, mierzenie temperatury, wietrzenie pomieszczeń po to, by firmy nie upadły, by nie straciły płynności, by nie pojawiły się zatory płatnicze w naszej gospodarce na masową skalę, by nie rosło bezrobocie i by nie rosło zadłużenie publiczne. (…) Firmy muszą zarabiać przynajmniej na swoje stałe koszty, koszty utrzymania, by przejść najgorszy okres – mówił dr Marian Szołucha, ekonomista z Instytutu Prawa Gospodarczego, w piątkowym programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

Pierwsze pieniądze z nowej Tarczy Antykryzysowej 2.0 Polskiego Funduszu Rozwoju trafią na konta firm już w poniedziałek – zapowiedział wicepremier Jarosław Gowin. Tymczasem wiele branż się buntuje i zapowiada otwarcie swoich działalności, mimo obowiązującego zakazu. Takie działanie sprawi, że zostaną oni wykluczeni z instrumentów wsparcia – oświadczyła wiceminister rozwoju, pracy i technologii, Olga Semeniuk. [czytaj więcej]

Gość TV Trwam zwrócił uwagę, że grupa przedsiębiorców, która nie ma nic do stracenia, która nie jest w stanie skorzystać z różnych przyczyn z pomocy ze strony rządu, będzie się powiększała.

– Myślę, że dostrzega to także rząd i rozważa stopniowe luzowanie obostrzeń. Uważam, że rozumiejąc powagę sytuacji związanej z zagrożeniem zdrowia i życia Polaków, najbardziej radykalnych rozwiązań obostrzeniowych w rodzaju przymusowego zamykania narzuconego administracyjnie firm należy po prostu unikać. To powinna być ostateczność. Polskiemu biznesowi powinno się pozwolić działać przy zachowaniu środków ostrożności, takich jak: dezynfekcja, dystans, maseczki, mierzenie temperatury, wietrzenie pomieszczeń po to, by firmy nie upadły, by nie straciły płynności, by nie pojawiły się [zatory płatnicze] w naszej gospodarce na masową skalę, by nie rosło bezrobocie i by nie rosło zadłużenie publiczne. (…) Firmy muszą zarabiać przynajmniej na swoje stałe koszty, koszty utrzymania, by przejść najgorszy okres. Oczywiście nie wszystkie firmy będą w stanie się utrzymać, np. lotnisko nie jest w stanie ani świadczyć usługi online, ani niczego dowieźć klientowi i w takich przypadkach pomoc państwa jest nieodzowna. Jednak należy do minimum ograniczyć sektory, rodzaje biznesów, które są zamknięte – powiedział dr Marian Szołucha.

Ekonomista z Instytutu Prawa Gospodarczego przypomniał, że cała sytuacja związana z koronawirusem jest nowa nie tylko dla przedsiębiorców, ale także dla rządu, jednak mamy z nią do czynienia od pewnego czasu.

– Zagrożenie koronawirusem jest czymś wcześniej nie znanym, ale gwoli sprawiedliwości trzeba powiedzieć, że było nieznanym wiosną 2020 roku. Dziś, z prawie 10-miesięcznym doświadczeniem z koronawirusem, wiemy wiele. Wiemy, jak się z nim obchodzić, jest szczepionka, są znane kanały transmisji wirusa. Czy rzeczywiście branża gastronomiczna i stoki narciarskie są najważniejszymi z nich? Można mieć wątpliwości. Obawiam się i rząd to rozumie, bo składa się z inteligentnych, a w niektórych przypadkach nawet wybitnych ludzi, że musimy balansować pomiędzy dbaniem o zdrowie i życie Polaków w związku z koronawirusem, a dbaniem o gospodarkę, która jest fundamentem dbania o życie i zdrowie Polaków w przyszłości. Koronawirus nie jest jedyną chorobą i nie jest chyba najgroźniejszą chorobą. Mam pewną obawę, by lekarstwo serwowane polskiej gospodarce i całemu naszemu społeczeństwu nie okazało się gorsze od choroby – podkreślił gość TV Trwam.

Górskie gminy otrzymają jeden miliard złotych wsparcia. Uchwałę w tej sprawie podjął rząd. O pieniądze mogą ubiegać się gminy, które znalazły się w trudnej sytuacji na skutek wprowadzonych obostrzeń. Łącznie wsparcie ma otrzymać 200 takich gmin. [więcej]

Dr Marian Szołucha stwierdził, że uruchomiona weekendowa infolinia przez rząd dla przedsiębiorców, którzy planują pomimo restrykcji otworzyć swoje działalności, nie odniesie wielkiego sukcesu, gdyż jest tylko „uzupełnieniem w szerszym zestawie”.

– Nie ma innej możliwości niesienia realnej pomocy przedsiębiorcom jak pozwolenie im na działanie. Może na zwolnionych obrotach, może przy konkretnych ograniczeniach związanych z trwającą pandemią, ale tak, by firmy mogły zarobić przynajmniej na swoje stałe koszty, na koszty utrzymania. Chcę pochwalić rząd w kontekście tego, co działo się w 2020 roku zwłaszcza w miesiącach wiosennych, bo o jesieni można powiedzieć co innego. W drugim kwartale 2020 roku (w najgorszym kwartale) polskie PKB w kontekście porównawczym z innymi krajami  spadało tylko o nieco ponad 8 procent, podczas kiedy brytyjskie kurczyło się o 17 proc., niemieckie o 12 proc, a hiszpańskie o ponad 20 procent. Inflację utrzymujemy w ryzach wyznaczonych widełkami Narodowego Banku Polskiego i jest to na wysokości ok. 3 procent. Wynagrodzenia, mimo że nie rosną tak szybko, jak przed pandemią, to jednak rosną, nie maleją czy nie stoją w miejscu. Bezrobocie sięga w porywach w ostatnich miesiącach 6 procent. Dla przykładu, wśród kobiet – wraz z Czechami – jesteśmy na najniższym poziomie pod względem stopy bezrobocia. W ostatnich miesiącach często zaskakiwały nas odczyty związane z produkcją przemysłową. To są bardzo dobre dane makroekonomiczne w ujęciu porównawczym. Polska gospodarka pokazała swoją siłę i nie byłoby to możliwe, gdyby nie szybka, dobrze zorganizowana, świadczona w sposób natychmiastowy pomoc ze strony rządu. Tylko musimy mieć w pamięci, że za tę pomoc będziemy musieli zapłacić. Jej skutki, jej koszty rozłożone będą na długie lata, a dzięki niskim stopom procentowym będziemy zwracali sam kapitał. Podatki, które będziemy płacili w kolejnych latach, które będą płaciły nasze dzieci, zamiast iść na rozwój polskiej gospodarki, na przestrzeń publiczną, na edukacje, zdrowie, urzędy itp., to będą szły na spłatę długu, który zaciągamy na pomoc polskiej gospodarce – wyjaśnił ekonomista z Instytutu Prawa Gospodarczego.

Przedsiębiorcy mogą ubiegać się już o pomoc z [Tarczy Finansowej 2.0 Polskiego Funduszu Rozwoju]. Ma ona objąć mikro, małe i średnie firmy z branż, które musiały ograniczyć lub zawiesić swoją działalność ze względu na pandemię. To 45 kodów PKD. Warunkiem wejścia do programu jest spadek przychodów. [czytaj więcej]

Dr Marian Szołucha wymienił najpoważniejsze zagrożenia dla Polski na 2021 rok i kolejne lata.

Wskazałbym z jednej strony na inflację w związku z niskimi stopami i polityką luzowania ilościowego, którą stosuje Narodowy Bank Polski, a z drugiej strony na problem z dynamiką inwestycji. To jest najsłabszy makroekonomiczny wskaźnik w ostatnich miesiącach. On spadł niedawno do poziomu nienotowanego od 1995 roku. Stopa inwestycji, czyli ich wielkość ogółem w gospodarce porównana do PKB, wynosi ponad 17 procent. Tak źle nie było od 25 lat. Polska gospodarka potrzebuje wszystkich inwestycji, by wydźwignąć się z kryzysu – podsumował gość TV Trwam.    

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl