Rządząca koalicja chce złamać Konstytucję RP w celu dokonania zmian personalnych w Trybunale Konstytucyjnym

Najbliższe posiedzenie Sejmu już w środę. Wszystko wskazuje na to, że rządząca koalicja będzie chciała wtedy przegłosować uchwały w sprawie zmiany składu Trybunału Konstytucyjnego. Jeżeli tak się stanie, dojdzie do rażącego złamania Konstytucji RP.

Polacy protestują przeciwko rządom Donalda Tuska. Setki manifestantów zgromadziły się w sobotę m.in. w Krakowie, Bydgoszczy czy Piotrkowie Trybunalskim.

To społeczny sprzeciw wobec bezprawnego przejmowania kolejnych instytucji. Po mediach publicznych i prokuraturze rządząca koalicja chce teraz przejąć Trybunał Konstytucyjny.

– W kwestii Trybunału Konstytucyjnego trzeba wybrać rozwiązanie, które pozwoli Polakom odzyskać tę instytucję – powiedziała wiceminister edukacji, Katarzyna Lubnauer.

Jak rządzący przejmą sąd konstytucyjny? Donald Tusk mówi wprost o konieczności czystek w instytucjach, które są podstawą ładu prawnego w Polsce.

– To są wszystko zapowiedzi kontynowania zamachu stanu, z którym mamy do czynienia w tej chwili – ocenił były wicepremier, Piotr Gliński. 

Czystka w Trybunale może dokonać się podobnie jak w mediach – za pośrednictwem sejmowej uchwały.

– Początkiem tych zmian będzie deklaracja woli, tzn. przedstawienie projektów ustaw czy uchwał Sejmu – przyznał wprost szef Kancelarii Premiera, Jan Grabiec.

To totalne bezprawie – mówią politycy Prawa i Sprawiedliwości. Zmian w Trybunale można dokonać tylko, zmieniając Konstytucję RP, a do tego Donald Tusk nie ma wymaganej większości.

– Dzisiaj prawo przestało obowiązywać. Dzisiaj wszystko odbywa się wbrew regułom, które zostały przyjęte. Nie obowiązują ustawy, nie obowiązuje Konstytucja RP, obowiązują iluzoryczne uchwały, które są przyjmowane, nie wiadomo na jakich zasadach. Całkowicie została wywrócona w Polsce praworządność – wskazał poseł PiS, Marek Gróbarczyk.

Czy rękę do tego przyłoży Polskie Stronnictwo Ludowe? Marszałek senior Sejmu X kadencji, Marek Sawicki, nakreślił, jak mogą wyglądać sejmowe uchwały.

– To, co jest powołanie niezgodnie z  prawem – trzech dublerów pan prezydent zaprzysięgał, śpiesząc się przed prawomocnym orzeczeniem Trybunału – można przywrócić uchwałą. Dwóch sędziów powołanych już w wieku emerytalnym można odwołać uchwałą, natomiast pozostałe zmiany w Trybunale trzeba zrobić ustawowo – tłumaczył Marek Sawicki.

Do sprawy odnieśli się przedstawiciele środowiska prawniczego.

– Nie ma czegoś takiego jak sędziowie dublerzy – zwrócił uwagę prawnik, dr Michał Skwarzyński.

Ustawa o Trybunale Konstytucyjnym mówi wprost, że sędzią zostaje się po złożeniu ślubowania przed prezydentem.

– Wszystkich 15 sędziów złożyło ślubowanie przed prezydentem i oni wszyscy zostali sędziami – podkreślił dr Michał Skwarzyński.

Sędziowie wybrani „na zapas” przez rząd PO-PSL w 2015 roku takiego ślubowania nie złożyli. Kolejna kwestia to powołanie sędziów w wieku emerytalnym. Tu na celowniku rządzących są sędziowie Stanisław Piotrowicz i Krystyna Pawłowicz.

– Przepis dotyczący wieku, a więc przesłanki uprawniającej lub tzw. ujemnej wykluczającej możliwość kandydowania, musi być jednoznacznie stwierdzony. Nie może być dorozumiany, bo to rodzi takie konsekwencje, że można sobie w dowolny sposób pewne sprawy – w zależności od potrzeby politycznej – uregulować – mówiła konstytucjonalista, prof. Anna Łabno.

Nie da się więc odwołać żadnego z pięciu sędziów, których z Trybunału chce się pozbyć rządząca koalicja za pomocą uchwały.

– Nie ma żadnej możliwości uregulowania kadencji w inny sposób jak tylko w okolicznościach określonych w przepisach prawa. Sędzia jest sędzią przez dziewięć lat – podkreśliła prof. Anna Łabno.

Niewykluczone, że Sejm przyjmie uchwały w tej sprawie już w tym tygodniu.

– Uważam, że one powinny być natychmiastowe – mówiła wiceminister kultury z Lewicy, Joanna Scheuring-Wielgus.

Według medialnych doniesień liberalno-lewicowa koalicja chce wykorzystać nieobecność w Polsce prezydenta Andrzeja Dudy, który udał się z tygodniową wizytą zagraniczną do Afryki.

 

TV Trwam News