Rolnicy protestują dziś przed biurami poselskimi
Rolnicy będą dziś protestować przed biurami poselskimi. Większość gospodarzy wycofała się za to ze strajku okupacyjnego w budynku ministerstwa. Rząd, na kilka dni przed wyborami, buduje narrację, że odpowiedział na rolnicze postulaty.
Premier nie pojawił się w resorcie rolnictwa, tak jak chcieli tego rolnicy prowadzący w budynku strajk okupacyjny. Według informacji, jakie przekazała „Solidarność” Rolników Indywidualnych, w środku zostali już tylko jej przewodniczący, Tomasz Obszański, oraz Gabriel Janowski. Pozostali protestujący opuścili budynek ministerstwa.
– Jest zdeterminowana grupa, która wzięła sprawy na swoje barki – zaznaczył Gabriel Janowski, były wiceminister rolnictwa.
– Przygotowane jest rozporządzenie wspierające, dające 200 zł, 300 zł dopłaty do tony zboża, które trzeba zdjąć z rynku – zapewnił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Według „Solidarności” Rolników Indywidualnych jest to argument, który przekonał część środowiska rolniczego, by nie kontynuować strajku okupacyjnego w resorcie rolnictwa. Z pytaniami gospodarzy wczoraj mierzył się premier Donald Tusk. Polityk przebywał w Krakowie. Padły zarzuty, że w sprawie postulatów rolniczych nie zrobiono niczego.
– Uważamy, że w naszym kierunku nic się nie dzieje. Są jakieś rozmowy, ministrowie coś tam ustalają. Nie ma konkretów, panie premierze – powiedział jeden z uczestników spotkania.
W odpowiedzi premier zarzucił protestującym, że byli cicho, gdy Polską rządziło Prawo i Sprawiedliwość, obarczał poprzedni rząd winą za problemy polskiego rolnictwa. Przekonywał, że zdołał wprowadzić zmiany w Zielonym Ładzie i wynegocjować korzystniejsze rozwiązania w handlu z Ukrainą. Łączył też postulaty rolników z obraniem kursu na wystąpienie Polski z Unii Europejskiej. Odrzucił scenariusz zamknięcia granicy.
– Nie będę tym, który wbije nóż w plecy Ukrainie. Słyszę to każdego dnia: „Zablokuj całą granicę z Ukrainą” – powiedział Donald Tusk.
– Premier musi się opowiedzieć – albo jest za polskim rolnictwem i za Polską, albo niech jedzie do Brukseli – podkreślił Gabriel Janowski.
Nic nie wskazuje na to, by słowa premiera zakończyły rolnicze protesty. Będą one kontynuowane także dzisiaj przed biurami poselskimi.
– Protesty dalej trwają i będą trwać. Rolnicy wybierają się pod biura poselskie – zaznaczył Tomasz Obszański, przewodniczący NSZZ RI „Solidarność”.
10 maja „Solidarność” Rolników Indywidualnych i „Solidarność” pracownicza planują dużą manifestację w Warszawie przeciwko unijnemu Zielonemu Ładowi.
TV Trwam News