fot. PAP/Łukasz Gągulski

Red. M. Budzisz w Radiu Maryja: Sojusznicy z Zachodu muszą zmienić swoją politykę w zakresie wspierania Ukrainy

To państwa Europy Zachodniej – również zamożne – powinny więcej pieniędzy przeznaczać na wojnę, bo jeżeli Ukraina umownie rzecz biorąc upadnie i Rosjanie staną na wschodniej flance NATO, to trzeba będzie więcej wydawać na siły zbrojne państw europejskich i to są wielokrotnie większe kwoty – mówił Marek Budzisz, historyk, publicysta, analityk ds. wschodnich, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Wojna na Ukrainie trwa już niemal dwa lata. Pogłębia się impas, który coraz bardziej dokucza obu stronom konfliktu również ze względu na warunki atmosferyczne. Szala zwycięstwa przechyla się w stronę Rosji. Ekspert został zapytany, czy Ukraina przegrywa wojnę.

Nie można tego jednoznacznie dzisiaj stwierdzić. To znaczy można powiedzieć, że jeżeli nie nastąpią zmiany, ale to głównie po stronie państw sojuszniczych, czyli po stronie państw Zachodu, to jeśli wszystko będzie kontynuacją tego, co widzimy dzisiaj, to szanse na wygranie wojny przez Ukrainę są niewielkie. Sojusznicy z Zachodu muszą zmienić swoją politykę w zakresie wspierania Ukrainy, ale pewne decyzje też muszą podjąć władze Ukrainy – zaznaczył Marek Budzisz.

Władze Ukrainy muszą m.in. pochylić się nad decyzją dotyczącą mobilizacji.

Jak powiedział generał (Wałerij Fedorowycz – red.) Załużny, potrzebuje on do lata tego roku od 450 do 500 tys. żołnierzy po to, żeby utrzymać linię obrony. W związku z tym muszą nastąpić działania zarówno po stronie ukraińskiej, jak i przede wszystkim po stronie Zachodu. O ile po stronie ukraińskiej są podejmowane, to nie widać niestety gotowości do zmiany polityki przez państwa zachodnie – wyjaśnił.

Jak zaznaczył publicysta, zmian, jakich powinien dokonać Zachód, jest co najmniej kilka.

Państwo ukraińskie powinno otrzymywać więcej pieniędzy. Wojna kosztuje. Ukraina wszystko, co jest w stanie zebrać z podatków i innych danin publicznych, przeznacza na kontunuowanie wojny, a tych środków jest cały czas za mało. Ukraina miała jeden z największych sektorów zbrojeniowych w czasie ZSRR i jego moce przerobowe są obłożone dzisiaj tylko w 50 procentach. Wynika to z tego, że państwo ukraińskie nie ma pieniędzy, żeby składać zamówienia na produkcje sprzętu wojskowego i amunicji we własnych firmach, a pomoc wojskowa z Zachodu jest tak skonstruowana, jak w przypadku Stanów Zjednoczonych, że 90 proc. tych kwot, o których się mówi w ramach pomocy wojskowej, trafiają do firm amerykańskich. Ukraina otrzymuje drogą broń w „naturze”, a nie pieniądze, bo koszty produkcji broni w Ameryce są dużo wyższe niż na Ukrainie, a część można byłoby wyprodukować na miejscu – podkreślił. 

Jak dodał, pieniądze przede wszystkim powinny pochodzić z Europy. Wyjaśnił, że Kongres Stanów Zjednoczonych chce zablokować dalsze wsparcie dla Ukrainy, ponieważ – jak zaznaczył – jest to sprawa bardziej europejskiego bezpieczeństwa [czytaj więcej].

To państwa Europy Zachodniej – również zamożne – powinny więcej pieniędzy przeznaczać na wojnę, bo jeżeli Ukraina umownie rzecz biorąc upadnie i Rosjanie staną na wschodniej flance NATO, to trzeba będzie więcej wydawać na siły zbrojne państw europejskich i to są wielokrotnie większe kwoty – wskazał Marek Budzisz.

Analityk ds. wschodnich ocenił, że zarówno Stany Zjednoczone, jak i cały Zachód nie mają czegoś, co określa się mianem strategii zwycięstwa.

Nie chciałbym, żeby Ukraina tę wojnę przegrała, chociaż dzisiaj jesteśmy bliżsi tego rezultatu. W pewnym sensie ten rachunek strategiczny może ulec zaburzeniu, ale jeszcze w ubiegłym roku – w mojej ocenie – to wyglądało w ten sposób, że na Zachodzie, w Stanach Zjednoczonych dominująca szkoła myślenia przedstawiała następującą argumentację. Otóż, gdyby Rosja przegrała wojnę, to by zaburzyło relację sił między nie tylko Rosją a Stanami Zjednoczonymi czy blokiem Zachodu, ale przed wszystkim między Chinami a blokiem Stanów Zjednoczonych i sojuszników. Ta perspektywa przegranej Rosji mogłaby skłonić władze Pekinu do podjęcia jakichś radykalnych kroków np. wobec Tajwanu. Niekoniecznie musiałaby wybuchnąć wojna, ale byłoby to niewykluczone, a na wojnę o Tajwan Stany Zjednoczone są nieprzygotowane. W związku z tym myślenie o przegranej Rosji uruchamia też w tym amerykańskim strategicznym establishmencie myślenie o reakcji Chin na sytuację przegranej Rosji. Przegrana Ukrainy jest też potencjalnie bardzo niekorzystnym zakończeniem tej wojny, bo to oczywiście zagraża Europie, zwłaszcza w sytuacji, kiedy Europa bardzo opieszale zwiększa swoje wydatki na zbrojenia. W związku z tym odrzucano możliwość przegranej strony ukraińskiej – mówię bardziej o rozstrzygnięciu politycznym niż wojskowym, bo to nie jest takie proste pokonać Ukrainę, która nadal ma znaczący potencjał wojskowy, ale politycznie Rosja może tę wojnę wygrać, tzn. może zrealizować swój główny – jak się wydaje – cel, czyli podporządkować sobie Ukrainę i zmusić elity ukraińskie do trwałej rezygnacji np. z członkostwa w Pakcie Północnoatlantyckim – wskazał redaktor.

Całą rozmowę z red. Markiem Budziszem można odsłuchać [tutaj].

 

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl