fot. PAP/EPA

Ukraina zawiesiła skargę do Światowej Organizacji Handlu przeciwko Polsce, Słowacji i Węgrom. Polska domaga się jej całkowitego wycofania

Ukraina zadeklarowała, że zawiesiła swoją skargę na Polskę do Światowej Organizacji Handlu w sprawie zakazu importu ukraińskiego zboża. Polski rząd nie potwierdził tych informacji i domaga się całkowitego wycofania skargi.

15 września Komisja Europejska zniosła zakaz importu czterech ukraińskich plonów do krajów przyfrontowych. Polska, Słowacja i Węgry utrzymały jednostronne embarga. Kijów w odpowiedzi pozwał te kraje do Światowej Organizacji Handlu.

Wiceminister gospodarki Ukrainy, Taras Kaczka, poinformował w Brukseli, że skarga została zawieszona.

„Widzimy, że ten problem będzie wyeliminowany w ciągu najbliższych tygodni i miesięcy. Tak więc póki poszukujemy praktycznego rozwiązania, nasze spory w Światowej Organizacji Handlu na dzisiaj są zawieszone” – mówił Taras Kaczka.

Strona polska nie potwierdziła tych informacji. Resort rolnictwa nie zmienił zdania i dalej oczekuje, że skarga do Światowej Organizacji Handlu zostanie całkowicie wycofana.

– Będziemy stać twardo na stanowisku obrony polskiego interesu gospodarczego i także w tym kontekście interesu polskiego rolnika, ale dyplomacja jest od tego, żeby szukać różnego rodzaju rozwiązań – wskazał Marcin Przydacz, szef Prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej.

W hiszpańskiej Grenadzie rozpoczęło się spotkanie Europejskiej Wspólnoty Politycznej. Biorą w nim udział przywódcy 47 państw ze Starego Kontynentu. Wśród nich jest Wołodymyr Zełenski. Prezydent Ukrainy apelował do Zachodu o dalsze wsparcie.

– Niech zrujnowane zostaną tylko ambicje Władimira Putina, nie nasze kraje, nie nasi ludzie, nie nasze miasta – oznajmił prezydent Ukrainy.

Wsparcie finansowe przygotowuje Unia Europejska. Pakiet pomocy dla Ukrainy na lata 2024-2027 wyniesie 50 miliardów euro.

– To bardzo ważne, ponieważ Ukraina potrzebuje przewidywalności i wiarygodności w bezpośrednim wsparciu budżetowym – powiedziała Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.

Kijów potrzebuje środków unijnych, ponieważ przyszłość tych, które płyną zza oceanu, jest niepewna. Pomoc dla Ukrainy nie została uwzględniona w tymczasowym amerykańskim budżecie. 50 mld z Unii Europejskiej też nie jest pewne, bo swój sprzeciw zgłosiły Węgry.

TV Trwam News

drukuj