fot. PAP/Darek Delmanowicz

Prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka: Nie powinno być sporu ws. odnalezienia miejsc Rzezi Wołyńskiej, dokonania ekshumacji i godnego pochówku. To minimum. Za deklaracjami powinny iść zdecydowane działania

Mam nadzieję, że Ukraińcy poprzez naszą otwartość serca – pomimo tego, że często się słyszy, iż nie wiedzą, jakie mordy zostały dokonane na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów – w tej chwili, gdy u nas zamieszkują, będą zgłębiać wiedzę, będą starali się zrozumieć i jednocześnie pomogą nazwać ludobójstwem Rzeź Wołyńską – powiedziała Małgorzata Gośniowska-Kola, prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka, podczas „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.

W niedzielę w Łucku prezydenci Polski i Ukrainy wzięli udział w obchodach 80. rocznicy Rzezi Wołyńskiej. Ze strony Kijowa nie ma słów o ludobójstwie i sprawcach, jest natomiast symboliczny znicz oraz decyzja o odblokowaniu ekshumacji [czytaj więcej].

– Gorąco ufam, że za deklaracjami pójdą konkretne czyny. Pozwolę sobie powiedzieć: „Po owocach poznamy efekty” (…). To, co zrobiła Polska w kontekście pomocy dla Ukrainy, jest ewenementem na skalę światową. Bardzo czytelne jest, w jaki sposób my jako ludzie o wierze katolickiej, chrześcijańskiej podchodzimy do tego rodzaju spraw. Oczywistym dla nas jest, że trzeba pomagać przed barbarzyństwem, które dotyka Ukrainę – przed napaścią Rosji. Mam nadzieję, że poprzez naszą otwartość serca Ukraińcy – pomimo tego, że często się słyszy, iż nie wiedzą, jakie mordy zostały dokonane na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów – w tej chwili, gdy u nas zamieszkują, będą zgłębiać wiedzę, będą starali się zrozumieć i jednocześnie pomogą nazwać tę zbrodnię ludobójstwem – wskazała Małgorzata Gośniowska-Kola.

Prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka podkreśliła, iż w życiu najważniejsza jest prawda.

– O nią zabiegamy i ją pielęgnujemy, bo ona pozwala na lepszą przyszłość. Podstawowym działaniem powinna być deklaracja Ukrainy co do tego, że jest zgoda na ekshumacje i godne pochówki. Niczego więcej nie chcemy. Przez wszystkie lata domagaliśmy się, żeby była taka zgoda, a był zdecydowany opór. Mówię z perspektywy własnych doświadczeń, różnych kłopotów, na które napotykaliśmy jako stowarzyszenie w upamiętnianiu naszych bliskich. Za deklaracjami powinny iść zdecydowane działania, które na kolejnych etapach wskażą miejsca, w których należałoby rozpocząć prace. Deklaracje, które padły z ust prezydentów Polski i Ukrainy, zmaterializowały się. Plan powinien być już dawno uzgodniony, ale pewnie teraz będą konkrety. Mam taką nadzieję. Jest już wskazane jedno miejsce, czekamy na kolejne – mówiła gość Radia Maryja.

W najbliższy wtorek Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Instytut Pamięci Narodowej organizują w Warszawie centralne obchody Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej w latach 1942-47 na terenie województw południowo-wschodnich. Uroczystości zainauguruje Msza św. w Katedrze Polowej Wojska Polskiego.

– Od wielu lat zabiegaliśmy o uroczystości o randze państwowej. One są. Są także w przestrzeniach lokalnych. W niedzielę miałam zaszczyt uczestniczyć w takich uroczystościach w Zielonej Górze. Podstawowym elementem, co do którego nie powinno być sporu, jest przede wszystkim odnalezienie miejsc, dokonanie ekshumacji i dokonanie godnego pochówku. Nikt nie powinien mieć wątpliwości co do tego, że to jest minimum. Wielokrotnie ze strony Ukrainy słyszymy, iż to muszą być badania historyków. Słyszę to od wielu lat. Nie możemy ciągle uciekać i mówić, że coś zrobią naukowcy. Odchodzą świadkowie. Dwa miesiące temu pochowaliśmy członka naszego stowarzyszenia, szczególną osobę. Przykro nam, że nie doczekał do momentu, iż będzie mógł tam pojechać i uczestniczyć w tym naszym bardzo ważnym obowiązku – pochowaniu zmarłych – zaznaczyła Małgorzata Gośniowska-Kola.

W toruńskim Parku Pamięci Narodowej „Zachowali się jak trzeba” znajduje się miejsce poświęcone sprawiedliwym Ukraińcom, którzy ratowali Polaków przed Rzezią Wołyńską.

– To dla nas otucha, że w całym zamęcie zła, które wówczas się wydarzyło, znalazły się osoby, które chciały ostrzec Polaków i ich uratować. To nadzieja, której cały czas się trzymamy: zło nie zwyciężyło (…). Wrażliwość serca pozwoliła na przeżycie Polaków – zwróciła uwagę gość „Aktualności dnia”.

Cała rozmowa z prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka dostępna jest [tutaj].

 

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl