fot. PAP/EPA

Parlament Europejski, Rada Unii Europejskiej oraz Komisja Europejska opowiedziały się za unijnym mechanizmem przymusowej relokacji migrantów

Coraz bliżej do przymusowej relokacji nielegalnych imigrantów. Unijni urzędnicy porozumieli się w sprawie mechanizmu nakazującego rozdzielanie przybyszów z Afryki i Azji do wszystkich krajów unijnych.

Rada Unii Europejskiej, Parlament Europejski i Komisja Europejska – w momencie kiedy nowy rząd dokonał siłowego przejęcia mediów publicznych –porozumiały się w sprawie unijnego mechanizmu przymusowej relokacji migrantów.

Triumf w mediach społecznościowych ogłosiła unijna komisarz ds. wewnętrznych, Ylva Johansson.

– Mamy porozumienie w sprawie paktu migracyjnego, nad którym pracowaliśmy dwa ostanie dni i dwie noce – mówiła Ylva Johansson.

Przyjęcie pakietu migracyjnego jest szkodliwe dla Polski. Mechanizm oznacza, że będziemy zobowiązani do przyjęcia migrantów, którzy nielegalnie dotarli do państw Europy Zachodniej.

Jeśli nasz kraj nie przyjmie przybyszów, to będziemy zobowiązani do płacenia kar do budżetu Unii Europejskiej – 20 tysięcy euro za każdą nieprzyjętą osobę.

Rząd Prawa i Sprawiedliwości sprzeciwiał się tym przepisom. Teraz – zaledwie po tygodniu rządów premiera Donalda Tuska – Bruksela robi krok naprzód w sprawie relokacji. Porozumienie nie oznacza jednak wejścia w życie mechanizmu, ale jest już bardzo blisko.

„Jeśli dokument zostanie przyjęty, Polska będzie musiała podporządkować się decyzjom unijnych urzędników. Gdy ostrzegaliśmy, że Unia Europejska będzie chciała wymuszać na państwach członkowskich przyjmowanie migrantów, Donald Tusk zapewniał, że nie ma takich planów i wzywał do bojkotu referendum w tej sprawie. Donald Tusk i jego europosłowie mają teraz obowiązek sprzeciwić się tym zmianom na posiedzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady UE. Będziemy tego pilnować” – wskazał Mariusz Błaszczak, poseł PiS, były szef MON.

Mechanizmu przymusowej relokacji dotyczyło jedno z pytań ogólnokrajowego referendum, które odbyło się 15 października. Ponad 40 procent Polaków powiedziało „nie” nielegalnej migracji. Referendum nie jest jednak wiążące.

 

TV Trwam News

drukuj