Organizacje rolnicze protestują przeciwko umowie o wolnym handlu z krajami Mercosur
Powraca temat umowy o wolnym handlu z krajami Mercosur. Unia Europejska wznowi rozmowy na najbliższym posiedzeniu Rady Europejskiej. Przeciwko porozumieniu protestują organizacje rolnicze.
20 lat trwają negocjacje nad umową handlową z krajami Mercosur – Argentyną, Brazylią, Urugwajem i Paragwajem. Cztery lata temu negocjacje zakończyły się porozumieniem, ale umowy nigdy nie ratyfikowano.
– Na szczęście po protestach – chociażby polskich rolników, ale również i francuskich, także wątpliwości ze strony PE – nie doszło do ratyfikacji tej umowy – podkreślił wicedyrektor KOWR w Lublinie, Marek Wojciechowski.
Po latach temat powraca. Umowa dalej budzi wątpliwości. Kraje europejskie podnoszą, że korekty wymagają regulacje dotyczące klimatu i środowiska. Ponadto przeciwko umowie protestują organizacje rolnicze i alarmują, że jest to przykład nieuczciwej konkurencji – mówił wiceprezes Farmers Defence Force, organizacji rolniczej z Holandii, która konsoliduje środowiska rolne.
– Unia Europejska stara się zmusić lokalnych, europejskich rolników, by byli przyjaźni dla środowiska, by sprzedawali swoje produkty tylko w swoim regionie, ale jednocześnie składają podpisy pod umowami z krajami Mercosur – wskazał wiceprezes Farmers Defence Force.
Argentyna i Brazylia przodują w produkcji wołowiny i cukru na świecie. Napływ tych produktów zaleje europejskie rynki – zaznaczył prezes zarządu Pomorskiego Hurtowego Centrum Rolno-Spożywczego, Paweł Dołkowski.
– Unia się cieszy, że będzie mogła eksportować produkty przemysłowe. Tylko pytanie: czy skoro idziemy w kierunku ekożywności, idziemy śladem węglowym, ta produkcja, te produkty, które będą stamtąd sprowadzane – tańsze – czy będą równie dobrej jakości? – pytał Paweł Dołkowski.
Kraje, które sprzeciwiają się umowie, w tym Polska, podnoszą, że wzrost wymagań wobec rolników w Unii Europejskiej powinien przekładać się na podobne wymagania wobec krajów Mercosur.
– Tę umowę co do zasady podpisać trzeba, ale na takich warunkach, żeby nie pływała ona negatywnie na polskie rolnictwo – akcentował Marek Wojciechowski.
Dyskusja w Unii Europejskiej jest coraz silniejsza – zapewnił wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi, Henryk Kowalczyk.
– My też chcemy bardzo wyraźnie wyłączyć choćby bydło z tych regulacji. Prezydencja szwedzka chce podnieść ilość limitu – to też jest dobre – a więc widać bardzo wyraźnie, że ta dyskusja w UE przybiera na sile – powiedział Henryk Kowalczyk.
Umowa zostanie poddana pod dyskusję 23 marca na posiedzeniu Rady Europejskiej.
TV Trwam News
