fot. PAP/Wojtek Jargiło

Oddala się perspektywa utworzenia jednego opozycyjnego bloku wyborczego na wybory parlamentarne

Nie milkną pytania o to, czy opozycja pójdzie do wyborów parlamentarnych w jednym bloku czy też wystawi dwie lub więcej list wyborczych. Tymczasem Lewica ogłasza swój wspólny start w wyborach, a Porozumienie wraz z AgroUnią zakładają nową partię.

Z każdym kolejnym dniem zbliżamy się do oficjalnego rozpoczęcia kampanii wyborczej. Już od dłuższego czasu trwa debata, w jakich konfiguracjach opozycja powinna pójść do wyborów. Przewodniczący PO, Donald Tusk, wielokrotnie mówił o tym, aby opozycja zjednoczyła się, bo tylko w ten sposób może odsunąć od władzy PiS.

– Ja jestem absolutnie przekonany, że będzie lepiej, że będą większe gwarancje na zmianę, na tę wielką rzecz, jak pójdziemy razem. Nie ma już czasu. To jest ostatni moment. My się musimy przygotować – akcentował Donald Tusk.

Również eksperci wyborczy podkreślają, że tylko duży blok może zapewnić opozycji wyborcze zwycięstwo nad Zjednoczoną Prawicą. Sęk w tym, że opozycja to nie tylko Koalicja Obywatelska, ale też np. Polska 2050. Przewodniczący ugrupowania, Szymon Hołownia, już od dłuższego czasu unika jasnej deklaracji w tej sprawie. 

„Oczywiście bazowym scenariuszem jest start pojedynczy. I to dla każdej partii. Ale dla nas wszystkie warianty nadal leżą na stole. Od jednej listy do samodzielnego startu. I ja to traktuję bardzo poważnie. Zobaczymy, który wariant wejdzie do gry” – wyjaśnił Szymon Hołownia.

Dlatego PO już teraz szuka nowych koalicjantów, żeby stworzyć jak największy blok. Obok Nowoczesnej czy Zielonych, partia Donalda Tuska pozyskuje nowego gracza, czyli stowarzyszenie „Tak! Dla Polski”. Ruch ten tworzony jest przez najpopularniejszych samorządowców związanych z opozycją. Ale zdaniem poseł KO, Izabeli Leszczyny, to nie jest ostateczny kształt ich listy.

– Poczekamy jeszcze chwilę. Pewnie będzie ten moment, już niedługo, jak śnieg stopnieje, że ogłosimy nasz ostateczny blok wyborczy – stwierdziła Izabela Leszczyna.

Swojego miejsca szuka też PSL. Doniesienia medialne sugerują, że to właśnie Ludowcy połączą siły z ugrupowaniem Szymona Hołowni. Ale poseł PSL, Urszula Pasławska, także udzieliła wymijającej odpowiedzi.

– Dla nas istotne jest to, abyśmy byli zgodni w punktach programowych. Jesteśmy partią centrową, umiarkowaną i na pewno daleko nam do jakichś radykalnych poglądów. Takie decyzje co do ewentualnych sojuszy będą podejmowane wiosną – wskazała Urszula Pasławska.

Zgoła inne nastroje panują po lewej stronie. Partia Razem opowiada się za startem wspólnej lewicowej koalicji. Nie będzie mitycznej jednej listy opozycyjnej – mówił współprzewodniczący Nowej Lewicy, Robert Biedroń.

– Podpisaliśmy porozumienie z Razem. Będziemy podpisywać kolejne porozumienia z PPS oraz Unią Pracy i z organizacjami pozarządowymi, ze środowiskami kobiecymi, więc będziemy zjednoczeni – zaznaczył Robert Biedroń.   

Tymczasem na opozycji powstaje nowe partia. Według medialnych doniesień Porozumienie i AgroUnia łączą siły i rejestrują nową partię, żeby móc wystartować w jesiennych wyborach parlamentarnych. Nazwa nowej partii nie jest znana, ale jeszcze dwa miesiące temu lider AgroUnii, Michał Kołodziejczak deklarował: „Nie przytulimy się do żadnego PSL-u. Nie przytulimy się do żadnej innej partii”.

Liderami nowego ugrupowania mieliby zostać wspomniany już Michał Kołodziejczak i nowa przewodnicząca Porozumienia, Magdalena Sroka. Tymczasem poseł Porozumienia, Michał Wypij, ocenił, że projekt ten nie ma szansy powodzenia, a samo powstanie partii było odgórną decyzją.

– Ja tego absolutnie nie popieram. Nie widzę tu możliwości potencjału politycznego, więc szczerze liczę, że do takiego rozwiązania nie dojdzie. Ja swojej politycznej przyszłości nie wiążę z AgroUnią – podkreślił Michał Wypij. 

Owiane tajemnicą jest finansowanie AgroUnii, jak i kontrowersyjne wypowiedzi samego Michała Kołodziejczaka. Poseł Michał Wypij potencjalnego koalicjanta nie uznaje.

– Jeżeli chcemy dalej być poważni i poważnie traktowani przez Polaków, to nasza propozycja polityczna także musi być poważna. Wspólna propozycja z AgroUnią takich znamion nie ma – powiedział Michał Wypij.

Zdaniem politologa prof. Mieczysława Ryby opisywana koalicja może mieć rację bytu.

– Przy czym jest to tak egzotyczna koalicja, że ona niespecjalnie wniesie jakąś nową jakość – zaznaczył prof. Mieczysław Ryba.  

Wybory parlamentarne odbędą się jesienią tego roku.

TV Trwam News

drukuj