Niepewna przyszłość budowy CPK
Budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego może mieć kluczowy wymiar dla polskiej gospodarki i dla naszego bezpieczeństwa. Tymczasem projekt wisi na włosku. Opozycja, która w przyszłym Sejmie będzie miała większość, nie wyklucza rezygnacji z projektu.
W ubiegłym roku wszystkie polskie lotniska obsłużyły łącznie 41 mln pasażerów. Szacuje się, że do 2035 roku ruch pasażerski w Polsce wzrośnie do 85 mln osób. Ponad połowę przyszłych klientów ma obsłużyć Centralny Port Komunikacyjny. Aby sprostać oczekiwaniom rozwijającego się rynku lotniczego budowa CPK to priorytet – podkreślił pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, Marcin Horała.
– CPK to projekt, cały program, który odpowiada na pytanie: Czego jeszcze w polskiej infrastrukturze brakuje? – mówił Marcin Horała.
Budowa CPK przyczyni się też do rozwoju ruchu cargo. Obecnie Polska odpowiada za 1 proc. ruchu towarowego w UE, a 62 proc. cargo lotniczego regionu ląduje głównie w Niemczech i tam jest opodatkowywane. Obecnie, jeśli Polak kupi coś za granicą i przewiezie to drogą lotniczą, to zysk z podatków trafia najczęściej do Niemiec. Centralny Port Lotniczy może to zmienić – zaznaczył ekonomista, dr Krystian Mieszkała.
– Polska zatem będzie mogła zarabiać na obsłudze ruchu międzynarodowego nie tylko polskiego, ponieważ należy pamiętać, że Polska leży w bardzo dogodnym geograficznie miejscu – wskazał ekonomista.
Obecnie pod budowę przyszłego lotniska kupiono tysiąc hektarów gruntów. Toczą się także prace geologiczne, porządkowe i przygotowywanie zapleczy głównej budowy. Jednak prace mogą stanąć w miejscu z uwagi na zmianę władzy. Dotychczasowa opozycja przed wyborami mocno uderzała w Centralny Port Komunikacyjny. Ze strony polityków Koalicji Obywatelskiej padały hasła o gigantomanii i niepotrzebnych wydatkach. Sekretarz generalny PO, poseł Marcin Kierwiński, podtrzymuje te słowa.
– Na pewno ten projekt teraz musi być wstrzymany – zaznaczył Marcin Kierwiński.
Z kolei w kampanii wyborczej Trzecia Droga ogłosiła rezygnację z inwestycji na rzecz przekierowania środków na usprawnienie komunikacji w powiatach.
– Uważaliśmy, że CPK w takiej formie i formule nie musi powstawać – mówił Stefan Krajewski z Trzeciej Drogi.
Poseł Lewicy, Krzysztof Gawkowski, zaznaczył, że wszystko zależy od przeprowadzenia audytu, gdyż jego zdaniem w spółce CPK wiele transakcji jest objętych klauzulą poufności.
– Dopóki nie zobaczę dokumentów nie będzie ostatecznej decyzji – mówił poseł Lewicy.
W ciągu pierwszych 32 latach działalności Centralny Port Komunikacyjny ma przynieść blisko 200 mld zł zysku. Dodatkowe dochody z cła i VAT-u miałyby przyczynić się do tego, że budowa lotniska zwróci się budżetowi państwa po 12 latach. Pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego Marcin Horała obawia się, że nowy rząd na czele z Donaldem Tuskiem wycofa się z projektu.
– Jak ktoś chce zaszkodzić polskiemu interesowi narodowemu, to jest to jak najbardziej wykonalne. Mam nadzieję, że resztki jakiegoś instynktu propolskiego, propaństwowego w opozycji zwyciężą i ten projekt będzie kontynuowany – podkreślił Marcin Horała.
Powstanie Centralnego Portu Komunikacyjnego oprócz wymiaru usługowego i gospodarczego może mieć też wymiar wojskowy. NATO potrzebuje dużego lotniska w Europie Środkowo-Wschodniej do zapewnienia dostaw wschodniej flance już teraz i na wypadek konfliktu – wskazał ekspert ds. lotnictwa, Andrzej Wardziak.
– Mając do dyspozycji dwa pasy o długości prawie 4 km mogą na tym CPK lądować bardzo duże samoloty z żołnierzami i uzbrojeniem. Inne lotniska nie będą w stanie tego przejąć – zaznaczył.
Nowy port miałby obsłużyć pierwszych pasażerów już w 2028 roku. Razem z portem lotniczym budowane są koleje dużych prędkości, m.in. na odcinku Warszawa–Łódź–Wrocław.
TV Trwam News