fot. Jakub Szymczuk/KPRP

M. Przydacz w TV Trwam: Nie można w sposób emocjonalny rozmawiać o bezpieczeństwie państwa

Trzeba umieć emocje odstawić na bok i zacząć rozmawiać o zasadniczych sprawach, bo tego oczekują od nas Polacy. Nie można w sposób emocjonalny rozmawiać o bezpieczeństwie państwa polskiego. Pan prezydent podchodzi do tych kwestii bardzo poważnie – mówił Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta, poseł-elekt Prawa i Sprawiedliwości, odnosząc się w „Polskim punkcie widzenia” na antenie TV Trwam do spotkania Andrzeja Dudy z przedstawicielami komitetów Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej.

We wtorek prezydent Andrzej Duda spotkał się z przedstawicielami Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej, by przedyskutować kwestie związane z utworzeniem nowego rządu. [czytaj więcej]

– Na panu prezydencie ciąży wynikający z zapisów konstytucji obowiązek desygnowania premiera, ale także wskazania daty pierwszego posiedzenia nowego polskiego parlamentu. Po wyborach poszczególne komitety uzyskały odpowiednie wyniki, tym samym dostając się do polskiego parlamentu. Pan prezydent chciał i chce nadal rozmawiać z najważniejszymi politykami o sprawach kluczowych dla funkcjonowania państwa: o polityce bezpieczeństwa, o polityce zagranicznej (…), ale także o polityce gospodarczej, o kwestiach inwestycyjnych, czy chociażby o polityce społecznej – wyjaśnił Marcin Przydacz.

Wnioski wyciągnięte z rozmów mają pomóc głowie państwa w wyznaczeniu nowego prezesa Rady Ministrów.

– Pamiętajmy, że finalnie premier, żeby móc rządzić, żeby móc powołać rząd, musi uzyskać wotum zaufania w polskim parlamencie, a ten zbierze się dopiero po decyzji pana prezydenta o zwołaniu pierwszego posiedzenia – wskazał szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta.

Oba komitety, z którymi głowa państwa spotkała się we wtorek, wskazały swojego kandydata na premiera.

– Każdy z tych komitetów ma swoje pomysły, którymi prezydent nie jest związany, ale w pewien sposób bierze to pod uwagę. Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości już wielokrotnie się wypowiadali, że ich kandydatem na przyszłego premiera Polski jest Mateusz Morawiecki. Z kolei Koalicja Obywatelska pod wodzą Platformy Obywatelskiej wskazywała na Donalda Tuska – mówił gość „Polskiego punktu widzenia”.

Na spotkaniu z prezydentem zabrakło prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, na co mocno zwróciły uwagę media. Marcin Przydacz wyjaśnił, że partie same wybierały skład delegacji, która ma udać się na rozmowy do Pałacu Prezydenckiego.

Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta podkreślił, że rozmowy z przedstawicielami obu komitetów odbyły się w dobrej atmosferze.

– Trzeba umieć (…) emocje odstawić na bok i zacząć rozmawiać o zasadniczych sprawach, bo tego oczekują od nas Polacy. Nie można w sposób emocjonalny rozmawiać o bezpieczeństwie państwa polskiego. Pan prezydent – jako Zwierzchnik Sił Zbrojnych, jako najważniejszy reprezentant Polski w sprawach międzynarodowych – podchodzi do tych kwestii bardzo poważnie i tak też chciał rozmawiać – podkreślił gość „Polskiego punktu widzenia”.

Obecna opozycja wyraźnie pali się do przejęcia władzy. Cały czas podkreśla, że ma więcej mandatów w Sejmie i prezydent powinien wyznaczyć właśnie jej kandydata na premiera. Konstytucja jednak jasno pozostawia decyzję o powołaniu szefa rządu osądowi prezydenta, narzucając jednocześnie ściśle określone terminy podjęcia tej decyzji. Głowa państwa nie jest w żaden sposób związana apelami takiej czy innej formacji politycznej.

Nowo desygnowany premier musi uzyskać wotum zaufania Sejmu po wygłoszeniu exposé. Jeśli to się nie uda, izba niższa polskiego parlamentu wyznacza głosowaniem innego kandydata. W przypadku niepowodzenia, szefa rządu ponownie desygnuje prezydent. Jeśli i tym razem nie otrzyma on wotum zaufania, głowa państwa rozwiązuje parlament i ogłaszane są ponowne wybory.

Opozycyjna koalicja, choć szumnie deklarowana, nie jest monolitem ideowym. Już zauważalne są pewne tarcia pośród całego „antypisowskiego” stronnictwa. Różnice światopoglądowe zauważalne są m.in. w kwestii ochrony życia, gdzie konserwatywne stanowisko reprezentuje PSL, zaś KO czy Lewica opowiadają się za daleko idącą liberalizacją tzw. prawa do zabijania nienarodzonych dzieci.

– Ta koalicja składa się trochę (z ugrupowań – radiomaryja.pl) „od Sasa do Lasa”: od bardzo progresywistycznych środowisk neomarksistowskich do polityków, którzy sami o sobie mówią, że mają konserwatywne poglądy – zaznaczył Marcin Przydacz.

Zgodnie z przyjętym w polskiej tradycji demokratycznej zwyczajem, na premiera zostaje wybrany kandydat ugrupowania, które zdobyło największą ilość głosów, więc najprawdopodobniej na szefa rządu desygnowany zostanie Mateusz Morawiecki. Aby Prawo i Sprawiedliwość nie zaprzepaściło uzyskanej szansy, musi posiadać zdolność koalicyjną.

– Oczywiście problemem jest postawa innych opcji politycznych, które w żaden sposób nie wykazują gotowości do konstruktywnej dyskusji. Myślę, że dla kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości to będzie trudne zadanie, ale historia polskiego parlamentaryzmu (…) nie takie znała przypadki. Zobaczymy, jak to się potoczy. Finalnie to, co się będzie liczyć, to nie deklaracje poszczególnych liderów, tylko liczba przyciśniętych na zielono przycisków w polskim Sejmie. To tam będzie budowana większość. Bez względu na to, co mówią liderzy, każdy z posłów ma mandat wolny i może zagłosować „za”, „przeciw” lub się wstrzymać – podkreślał poseł-elekt PiS.

Możliwe, że obóz Zjednoczonej Prawicy będzie chciał utworzyć koalicję z Polskim Stronnictwem Ludowym. Kluczem wyboru koalicjantów dla PiS ma być przede wszystkim troska o interes Polski i tradycyjne wartości.

– Myślę, że z takimi poszczególnymi politykami jest o czym rozmawiać, natomiast oni muszą chcieć widzieć sprawy takimi, jakie one są, a nie przez pryzmat swoich emocji czy różnego rodzaju mgły, którą roztaczają wokół tej sprawy zagraniczne media czy media liberalno-lewicowe. Być może niektórzy politycy z centrum czy centro-prawicy muszą dojrzeć do odpowiednich decyzji – zauważył gość „Polskiego punktu widzenia”.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl