M. Przydacz: Niemcy nawołują do łamania unijnego prawa w kwestii sankcji na Rosję
Niemcy nawołują do łamania prawa UE odnośnie sankcji na Rosję. To niedopuszczalne – mówił na antenie Polskiego Radia wiceminister spraw zagranicznych, Marcin Przydacz.
Od 17 czerwca zaczął obowiązywać zakaz tranzytu kolejowego stali i wyrobów z metali żelaznych między Kaliningradem a pozostałymi częściami Rosji przez Litwę. Wilno wprowadziło te ograniczenia w ramach sankcji Unii Europejskiej nałożonych na Rosję z powodu jej inwazji na Ukrainę. Teraz wspierani przez rząd niemieccy unijni urzędnicy próbują wymusić na Litwie zmianę decyzji.
– Naciski na Litwę, żeby wpuszczała rosyjskie produkty, to jest tak naprawdę oczekiwanie łamania prawa europejskiego. Mam nadzieję, że komisarz Reynders i komisarz Jourová wypowiedzą się na ten temat, bo jak można łamać prawo europejskie w takiej formule? – powiedział Marcin Przydacz, wiceminister spraw zagranicznych, w Polskim Radiu.
To jednak nie wszystko. Na początku lipca niemiecki rząd wystosował do rządu Kanady prośbę o zgodę na zniesienie sankcji na Rosję w zakresie dostawy turbin, których brak rzekomo spowodował ograniczenie przesyłu gazu poprzez gazociąg Nord Stream 1.
– Osobiście uważam, że to jest marnowanie wysiłku 27 państw członkowskich, setek dyplomatów i setek urzędników, którzy pracowali nad pakietami sankcyjnymi, ubierali to w prawnicze słowa i finalnie powstało prawo europejskie, które reguluje te sankcje, i dzisiaj Niemcy nawołują do omijania tego prawa czy łamania go – wskazał Marcin Przydacz.
W ocenie wiceministra spraw zagranicznych jest to niedopuszczalne.
TV Trwam News