Wpisy

Listy z informacją o inwigilowaniu Pegasusem

Zapowiedź resortu sprawiedliwości ws. wysłania listów do osób, które były inwigilowane Pegasusem, poseł Marcin Przydacz ocenił jako działanie polityczne. Wiceminister sprawiedliwości, Arkadiusz Myrcha, przekazał na antenie publicznej telewizji, że na ten moment taki list otrzyma około 30 osób. Adresaci mają sami zdecydować, czy chcą poinformować o tym opinię publiczną.

M. Przydacz w TV Trwam: Same słowa to nie wszystko. Najważniejsza jest obecność. To dzięki panu prezydentowi Dudzie i szczycie NATO w 2016 Amerykanie wysłali swoje wojska i swój sprzęt

Nigdy za mało podkreślania, że jesteśmy sojuszem, że stoimy wszyscy za jednego i jeden za wszystkich, zwłaszcza, że są takie działania ze strony rosyjskiej, które chciałyby podważyć wiarę w NATO. Pamiętajmy, że same słowa to nie wszystko. To, co najważniejsze, to obecność – amerykańska obecność. Dzięki panu prezydentowi Dudzie i szczycie NATO w 2016 roku udało się doprowadzić do decyzji, po której Amerykanie wysłali swoje wojska i swój sprzęt. To zupełnie zmienia sytuację, bo już nie jest tylko tak, że jakiekolwiek zagrożenie spotka się ze słowną odpowiedzią. Amerykańcy chłopcy są tutaj, ćwiczą z naszymi żołnierzami. To była decyzja zmianująca naszą sytuację na plus – powiedział Marcin Przydacz, poseł PiS, b. szef Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta RP, we wtorkowym „Polskim punkcie widzenia” na antenie TV Trwam.

M. Przydacz: Trzeba wymagać od polityków z polskiego rządu, aby twardo stawiali nasze cele, a nie tylko uśmiechali się w Brukseli, licząc na to, że ktoś ich poklepie po plecach

Rolnicy mają świadomość, jak niebezpieczne rozwiązania są planowane na poziomie unijnym. Niestety, dziś polski rząd – w moim przekonaniu – ze zbyt małą determinacją stara się hamować i zwalczać rozwiązania (…). Trzeba wymagać od polskiego rządu, aby twardo stawiali nasze cele, a nie tylko uśmiechali się w Brukseli, licząc na to, że ktoś ich poklepie po plecach, bo tak dzisiaj wygląda polityka rządu – mówił Marcin Przydacz, poseł PiS, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

M. Przydacz o komisji ds. Pegasusa: Ja tę komisję nazywam „komisją ośmiu gwiazdek”. W jej skład wchodzą najbardziej agresywni i wulgarni przedstawiciele rządzących środowisk poselskich

Największy klub w polskim parlamencie nie będzie miał nikogo w prezydium komisji śledczej ds. Pegasusa. To pokazuje, jaki jest cel tej komisji. Ja tę komisję nazywam „komisją ośmiu gwiazdek”, bo w jej skład wchodzą najbardziej agresywni, a miejscami także i wulgarni przedstawiciele rządzących środowisk poselskich – mówił w piątkowym „Polskim punkcie widzenia” na antenie TV Trwam Marcin Przydacz, poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz członek komisji śledczej ds. Pegasusa.

M. Przydacz w TV Trwam: Nie można w sposób emocjonalny rozmawiać o bezpieczeństwie państwa

Trzeba umieć emocje odstawić na bok i zacząć rozmawiać o zasadniczych sprawach, bo tego oczekują od nas Polacy. Nie można w sposób emocjonalny rozmawiać o bezpieczeństwie państwa polskiego. Pan prezydent podchodzi do tych kwestii bardzo poważnie – mówił Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta, poseł-elekt Prawa i Sprawiedliwości, odnosząc się w „Polskim punkcie widzenia” na antenie TV Trwam do spotkania Andrzeja Dudy z przedstawicielami komitetów Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej.

Polityk KO zapowiedział rewizję porozumienia z Amerykanami w sprawie atomu. M. Przydacz: Podważanie kierunku obecnej polityki energetycznej jest działaniem przeciwko naszemu bezpieczeństwu

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej, Marcin Przydacz, wskazał, że podważanie kierunku obecnej polityki energetycznej jest działaniem przeciwko naszemu bezpieczeństwu i wiarygodności. Prezydencki minister odniósł się do zapowiedzi rewizji porozumienia z Amerykanami w sprawie atomu przez polityka Koalicji Obywatelskiej.

Min. M. Przydacz: Na kilka dni przed wyborami opozycja próbuję zaprzęgać instytucje zewnętrze i europejskie do wzmożonej krytyki nie tylko polskiego rządu, ale Polski

Trzecia Droga wraz z PO oraz innymi opcjami w europarlamencie próbuje oczerniać i skarżyć Polskę. Akcelerują działania oszczercze wobec naszego kraju. Niektórzy politycy w europarlamencie mówią, że to jest nieprzyzwoite. Nie po to się wybiera polityków w danym państwie, żeby jeździli za granicę i w obraźliwy sposób wypowiadali się na temat własnej Ojczyzny – powiedział Marcin Przydacz, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej, kandydat do Sejmu z okręgu sieradzkiego, w programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.