Kolejna porażka ministra kultury. Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż objęcie publicznej rtv zapisami Kodeksu spółek handlowych o rozwiązaniu i likwidacji spółki jest niekonstytucyjne
Przepisy Kodeksu spółek handlowych (Ksh) o rozwiązaniu i likwidacji spółki akcyjnej, rozumiane w ten sposób, że swoim zakresem regulacyjnym z mocy samej ustawy obejmują także jednostki publicznej rtv, są niekonstytucyjne – orzekł w czwartek Trybunał Konstytucyjny.
Ponadto TK w ogłoszonym w czwartek wyroku TK orzekł, że niekonstytucyjny jest przepis ustawy o rtv wyłączający określone zapisy Kodeksu spółek handlowych od stosowania w odniesieniu do jednostek publicznej rtv.
Ten przepis ustawy o rtv według TK jest niekonstytucyjny „w zakresie, w jakim pomija literalne wskazanie” przepisów Ksh o rozwiązaniu i likwidacji spółki akcyjnej, mimo że „wobec treści wszystkich pozostałych przepisów systemu prawa (…) jednostki publicznej rtv nie mogą zostać rozwiązane i zlikwidowane”.
Ponadto Trybunał Konstytucyjny orzekł, że „nie wywołują żadnych skutków prawnych” wszelkie decyzje wydane w sprawach publicznej rtv na podstawie przepisu Kodeksu spółek handlowych mówiącego, że „członek zarządu może być odwołany lub zawieszony w czynnościach także przez walne zgromadzenie”.
Trybunał Konstytucyjny wydał to orzeczenie w składzie pięciorga sędziów. Przewodniczącą składu była prezes TK, sędzia Julia Przyłębska. W składzie byli jeszcze sędziowie: Krystyna Pawłowicz, Jarosław Wyrembak, Stanisław Piotrowicz i Bogdan Święczkowski. Orzeczenie zapadło większością głosów. Zdanie odrębne zgłosiła sędzia Krystyna Pawłowicz.
W grudniu zeszłego roku przepisy te zostały zaskarżone do TK wnioskiem grupy posłów reprezentowanych przez Krzysztofa Szczuckiego, posła PiS. Wniosek generalnie dotyczył oceny konstytucyjności ustawy o radiofonii i telewizji w zakresie, w którym odsyła ona do Kodeksu spółek handlowych, a w szczególności do przepisów z tego kodeksu mówiących o likwidacji i rozwiązaniu spółek oraz odwoływaniu i zawieszaniu członków zarządu tych spółek przez walne zgromadzenie.
PAP