fot. PAP/Radek Pietruszka

Jakie będą następne kroki ws. sędziego Tomasza Szmydta?

Po ucieczce sędziego Tomasza Szmydta na Białoruś zebrało się Kolegium do Spraw Służb Specjalnych. Premier Donald Tusk zapowiedział raport dotyczący działania rosyjskich i białoruskich agentów w Polsce. Reaktywowana ma być także komisja ds. wpływów rosyjskich. W piątek Kolegium zajmie się wprowadzeniem ochrony kontrwywiadowczej dla sędziów.

Sędzia Tomasz Szmydt po ucieczce na Białoruś zamieszcza w mediach społecznościowych propagandowe posty i filmiki.

Tylko w środę do godziny 16.00 na portalu X domniemany szpieg zamieścił dziewięć wpisów, w tym część po rosyjsku. Sędzia opublikował w sieci m.in. fragmenty rozmowy z kremlowskim propagandystą, Władimirem Sołowiowem.

Od razu mam zarzut jakiegoś szpiegostwa. Na czym to ma polegać? – mówił w nim sędzia.

W rosyjskich mediach Tomasz Szmydt przedstawia się jako polski sędzia, bo faktycznie nadal jest sędzią Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego w Warszawie. Premier Donald Tusk dopiero w środę zwrócił się do ministra sprawiedliwości o odebranie zbiegowi immunitetu, co pozwoli na postawienie go przed sądem dyscyplinarnym.

– Sędzia Szmydt formalnie jest ciągle sędzią. Żeby podjąć kolejne czynności, trzeba mu zdjąć immunitet. Mówimy o człowieku, którego działania noszą znamiona zdrady państwa i dlatego potrzebne są tutaj nie rutynowe, tylko nadzwyczajne – jeśli chodzi o tempo – działania – podkreślił szef rządu.

Prokuratura przegotowuje wniosek o uchylenie immunitetu sędziemu Tomaszowi Szmydtowi, który następnie trafi do Sądu Dyscyplinarnego, działającego przy Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Jednocześnie Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo w sprawie udziału sędziego w działalności obcego wywiadu. Wnioskując po tym, co zbieg mówi na Białorusi, wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia ze zdradą państwa – zauważył ekspert ds. bezpieczeństwa, Roman Marzec.

– Ta osoba mogła mieć kontakt ze służbami. Obce służby tę osobę w odpowiedni sposób zadaniowały i prowadziły – wskazał dr Roman Marzec.

Ucieczka Tomasza Szmydta na Białoruś była tematem specjalnego posiedzenia Kolegium do Spraw Służb Specjalnych. Premier Donald Tusk polecił służbom przygotowanie raportu o działaniach wywiadów rosyjskiego i białoruskiego w poprzednich latach. Powróci też powołana przez Prawo i Sprawiedliwość w końcówce poprzedniej kadencji komisja śledcza ds. wpływów rosyjskich.

Wówczas komisję tę ostro krytykowały Koalicja Obywatelkę, Lewica i PSL. Partie te nie wystawiły do jej składu swoich przedstawicieli, a po przejęciu władzy zlikwidowały ją. Teraz szef rządu szuka sposobu, by „znowelizować, poprawić ustawę tak, żeby komisja do badania rosyjskich wpływów mogła możliwie szybko powstać jakby na nowo”.

Zmiany prawa wymaga także objęcie ochroną kontrwywiadowczą sędziów rozstrzygających sprawy tajne, a takimi właśnie zajmował się sędzia Tomasz Szmydt. Był on pozbawiony kontroli. To jest błąd systemowy – zauważył ekspert ds. bezpieczeństwa, Sebastian Trojak.

– ABW powinno sprawdzać sędziów, ale przesyłać rekomendację do prezesa sądu, który decydowałby o dopuszczeniu konkretnego sędziego do orzekania w sprawach niejawnych – zaznaczył ekspert.

Sprawdzaniu przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służbę Kontrwywiadu Wojskowego sędziów rozstrzygających sprawy np. działań służb specjalnych przez lata byli przeciwni sami sędziowie. Twierdzili oni, że naruszałoby to ich niezawisłość. Trzeba się pochylić nad tą sytuacją – stwierdziła minister w kancelarii prezydenta, Małgorzata Paprocka.

– Jest to delikatna sprawa, bo to jest sprawa wyważenia niezawisłości sędziowskiej, możliwości wykonywania zawodu bez niebezpieczeństwa, że pewne sprawy mogą być odbierane przez blokowanie dostępu do informacji niejawnych – oceniła prezydencka minister.

Kolejne posiedzenie Kolegium do Spraw Służb Specjalnych w sprawie sędziego Tomasza Szmydta odbędzie się w piątek.

TV Trwam News

drukuj