Dziekan AKSiM o nowo powstałym kierunku lekarskim: Chcemy służyć człowiekowi

Misją lekarza jest ratowanie zdrowia i życia ludzi i bez odniesienia do etyki zawodowej, do całego systemu wartości, na pewno jest to trudne. Nam zależałoby na tym, żeby absolwenci wszystkich naszych kierunków, ale tego kierunku lekarskiego w szczególności, pamiętali o tym, że misją Akademii Kultury Społecznej i Medialnej jest służba człowiekowi i poszanowanie życia od poczęcia do naturalnej śmierci – mówiła w rozmowie z dziennikarzem „Naszego Dziennika”, Jackiem Sądejem, dr Dorota Żuchowska, dziekan i profesor Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

Akademia Kultury Społecznej i Medialnej będzie mogła w rozpoczynającym się roku akademickim otworzyć kierunek lekarski. Jak wyglądają przygotowania?

– Rzeczywiście jest to moment, kiedy zakończyliśmy niełatwy etap ubiegania się o kierunek lekarski. Żeby otrzymać pozwolenie Ministerstwa Edukacji i Nauki na jego otworzenie, trzeba było uzyskać pozytywną opinię Polskiej Komisji Akredytacyjnej dotyczącą spełnienia warunków prowadzenia studiów, ale także pozytywną opinię Ministerstwa Zdrowia i akceptację limitu studentów, których możemy przyjąć. W tym roku mamy wyznaczony poziom 60 miejsc. Był to długotrwały proces, kiedy trzeba było przygotować koncepcję kierunku i zadbać o bazę dydaktyczną. Wiadomo, że na początku nie będzie to tylko własna baza dydaktyczna, ale będziemy współpracować z podmiotami zewnętrznymi, które dysponują odpowiednią infrastrukturą. Po otwarciu kierunku będziemy nasze pracownie rozbudowywać, doposażać i przygotowywać wszystko na najwyższym poziomie.

Kolejna sprawa to zadbanie o specjalistów, którzy będą kształcić studentów?

– Trzeba było zgromadzić odpowiednią kadrę dydaktyczną, zarówno z dorobkiem naukowym w dziedzinie nauk medycznych, jak i praktyków. Są to osoby znane w środowisku medycznym, mające doświadczenie w nauczaniu na kierunku lekarskim. Dziękujemy wszystkim, którzy zadeklarowali współpracę z naszą uczelnią i pomogli swoim zaangażowaniem w dotarciu do potrzebnych specjalistów. W związku z tym, że decyzję otrzymaliśmy dopiero w połowie września, obecnie trwa rekrutacja na studia. Planujemy, że zakończy się w tym tygodniu, więc jest bardzo mało czasu na to, żeby przygotować się do pierwszego semestru. Program na kierunku lekarskim jest tak skonstruowany, że pierwsze semestry kształcenia to są przedmioty, które można zaliczyć do tzw. nauk morfologicznych, m.in. anatomia, histologia, a także naukowych podstaw medycyny, do których należą biofizyka, biochemia, chemia, fizjologia itd. Na początku są też nauki behawioralne i społeczne, takie jak socjologia medycyny, psychologia lekarska, etyka lekarska czy filozofia i historia medycyny. Dopiero na dalszych semestrach w programie są nauki przedkliniczne, kliniczne i praktyki zawodowe, więc jest jeszcze trochę czasu, żeby te kolejne etapy kształcenia przygotowywać, dopracowywać umowy, rozbudowywać sieć ośrodków współpracujących z AKSiM w kształceniu lekarzy.

W związku z tym przedsięwzięciem nie brakuje nieżyczliwych komentarzy odnoszących się do uruchamianego kierunku studiów.

– Niestety, w niektórych mediach jesteśmy postrzegani jako tacy, którzy będą kształcić znachorów, a nie profesjonalnych lekarzy. Chciałam podkreślić, że każdy kierunek medyczny, żeby w ogóle był uruchomiony, musi spełniać wysokie standardy związane z programem studiów, przewidywać taką samą liczbę godzin przeznaczoną na prowadzenie poszczególnych grup zajęć i mieć zapewnioną kadrę na bardzo wysokim poziomie o kompetencjach odpowiadających prowadzonym przedmiotom. I uczelnie są pod tym kątem bardzo dokładnie kontrolowane. Tak również było z naszą szkołą na etapie składania wniosku. Polska Komisja Akredytacyjna oceniła ten wniosek pozytywnie. Więc to oznacza, że przedstawiona przez nas koncepcja kształcenia, a także osoby, które były proponowane do prowadzenia poszczególnych przedmiotów, uzyskały akceptację ekspertów. Mamy nadzieję, że na medycynie – tak jak jest to w przypadku innych kierunków od lat z sukcesami prowadzonych przez Akademię – zapewnimy odpowiednio wysoką jakość kształcenia.

Uczelnia ma też doświadczenie, ponieważ wcześniej odbywały się zajęcia na kierunku pielęgniarstwo.

– Jest to istotne, dlatego że prowadzenie tego kierunku i posiadanie już zatrudnionej kadry z dziedziny nauk o zdrowiu i nauk medycznych było warunkiem ubiegania się o otrzymanie tego pozwolenia. Zatem mamy już doświadczenie, jeżeli chodzi o pielęgniarstwo, i to doświadczenie potwierdzone kolejnymi wizytacjami i wysoką oceną jakości kształcenia przez Ministerstwo Zdrowia na studiach I i II stopnia. Ale zostaliśmy też dobrze ocenieni przez lokalny rynek pracy. Pierwsze pielęgniarki z tytułem licencjata zdały egzaminy teoretyczne, praktyczne, poszły do pracy w zawodzie i tych propozycji pracy często miały kilka do wyboru. Z informacji płynących ze szpitali od osób, które odpowiadają za praktykantów, wynika, że nasi studenci wyróżniają się na tle innych odbywających praktyki rzetelnością, odpowiedzialnym podejściem do pracy, empatią i szacunkiem dla pacjenta. Są to bardzo ważne cechy i chcielibyśmy, aby udało się też kształcić właśnie takich lekarzy, którzy będą mieli rzetelne i odpowiedzialne podejście do swojego zawodu.

Pomysł na utworzenie w Państwa uczelni tego kierunku kształcenia odpowiada na wyzwania i problemy, z którymi dziś zmaga się polska służba zdrowia.

– Tak. To nie jest nowy pomysł. To marzenie naszego ojca Rektora-Założyciela, ale też od kilku lat sugestie osób ze środowiska lekarskiego. Najpierw zaczęliśmy od pielęgniarstwa, stawiając pierwsze kroki w naukach o zdrowiu. W województwie kujawsko-pomorskim i w całej Polsce jest ogromny deficyt zarówno pielęgniarek, jak i lekarzy. Rozbudowywane są szpitale, powstają nowe placówki. Jest to związane ze strukturą demograficzną społeczeństwa, ale też z widocznym brakiem zastępowalności pokoleń, jeżeli chodzi o kadry medyczne. Jest spora grupa osób w kadrach medycznych, które są w wieku przedemerytalnym, emerytalnym czy nawet emerytów, którzy jeszcze pracują w szpitalach, a potrzebne są osoby, które w przyszłości mogłyby tych pracowników zastąpić.

A przecież specjalistów nie da się wykształcić w szybkim tempie, bo jest to pewien proces.

– Wiadomo, że jest to długotrwały proces i lekarza w ciągu roku nie można wykształcić. Są to sześcioletnie studia, odpowiednie praktyki, egzamin lekarski, staż podyplomowy, dalsze kształcenie, specjalizacja. Jeżeli byśmy nic nie zrobili jako państwo czy jako poszczególne uczelnie, to na pewno ten deficyt kadrowy byłby coraz większy i za chwilę społeczeństwo, pacjenci by to boleśnie odczuli. Ale wówczas byłoby za późno, żeby to nadrobić. Teraz trzeba zadbać o to, także systemowo, żeby nowe uczelnie, które dołączyły do prestiżowego grona ośrodków kształcących przyszłych lekarzy, otrzymały odpowiednie wsparcie od państwa, żeby tę misję realizować na wysokim poziomie.

W ramach kształcenia potrzebna jest rzetelna i profesjonalna wiedza, ale wydaje się, że istotna jest też kwestia przekazywania studentom odpowiedniego systemu wartości?

– Jest to na pewno zawód zaufania społecznego. Misją lekarza jest ratowanie zdrowia i życia ludzi i bez odniesienia do etyki zawodowej, do całego systemu wartości, na pewno jest to trudne. Nam zależałoby na tym, żeby absolwenci wszystkich naszych kierunków, ale tego kierunku lekarskiego w szczególności, pamiętali o tym, że misją Akademii Kultury Społecznej i Medialnej jest służba człowiekowi i poszanowanie życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

Co można powiedzieć na temat zainteresowania kierunkiem lekarskim ze strony przyszłych studentów?

– Rekrutacja jeszcze trwa, jest duża szansa, że ten założony limit wypełnimy. Komisja będzie sprawdzać zgłoszenia i tworzyć listy rankingowe, ale zainteresowanie jest bardzo duże. Dzwonią telefony do dziekanatu, kandydaci dopytują o szczegóły. Tłumaczymy im, że planujemy rozpoczęcie zajęć w połowie października, więc jeszcze będzie czas na takie przygotowanie organizacyjne przed wyjazdem do Torunia.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmowa dostępna jest też na stronie internetowej [„Naszego Dziennika”].

Jacek Sądej („Nasz Dziennik”)/radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl