Dymisje przed rekonstrukcją rządu

Były minister zdrowia prof. Łukasz Szumowski zapewnił, że opuszczając swój resort, przygotował go na możliwe jesienne nasilenie epidemii koronawirusa. Przedstawiciele rządu chwalą pracę Łukasza Szumowskiego. To nie jedyna dymisja przed zbliżającą się jesienną rekonstrukcją rządu.

O swojej dymisji minister zdrowia prof. Łukasz Szumowski poinformował we wtorek. [czytaj więcej]

– Składam rezygnację z funkcji ministra zdrowia – mówił prof. Łukasz Szumowski.

Łukasz Szumowski funkcję ministra zdrowia sprawował przez dwa i pół roku. Jak mówił, z urzędu odejść chciał w lutym, ale z powodu epidemii koronawirusa pozostał dłużej. Były minister dalej będzie posłem i zamierza wrócić do zawodu lekarza. Decyzja nie jest związana z zapowiadaną rekonstrukcją rządu.

– Nigdy nikt nie próbował naciskać na mnie w decyzjach o pozostaniu czy odejściu – oznajmił były minister zdrowia.

Wprowadzenie Narodowej Strategii Onkologicznej i elektronicznych recept to tylko niektóre z sukcesów ministra Szumowskiego – zauważył dr Jakub Koper.

– Służbę zdrowia strukturalnie popchnął do przodu: informatyzacja; inne rzeczy, które naprawił; podwyżki dla lekarzy – powiedział dr Jakub Koper.

Łukaszowi Szumowskiemu dziękują przedstawiciele rządu. Jak mówił wiceminister rodziny Stanisław Szwed, minister skutecznie walczył z epidemią koronawirusa.

– Wykazał się ogromną determinacją i potrafiliśmy przez ten bardzo trudny okres przejść w miarę spokojnie, porównując to z innymi krajami – oznajmił Stanisław Szwed.

Łukasz Szumowski zapewnił o przygotowaniu Ministerstwa Zdrowia do możliwego jesiennego nasilenia zachorowań. Jak mówił, opuszcza resort w najlepszym momencie, gdyż jego następca będzie miał czas na wdrożenie się. Według Jana Grabca z Platformy Obywatelskiej do dymisji ministra powinno dojść wcześniej. W czerwcu posłowie odrzucili wniosek KO o wotum nieufności dla ministra zdrowia. Chodziło o nieprawidłowości.

– Jeśli wydano setki milionów na sprzęt medyczny, który miał służyć w epidemii zabezpieczeniu lekarzy i ten sprzęt był albo niesprany, albo z lipnymi certyfikatami, albo w ogóle nie dojechał, a pieniądze wypłynęły, to odpowiedzialność za to ponosi minister – powiedział Jan Grabiec.

Jak zaznaczył były minister zdrowia, w czasie pandemii nie tylko Polska nie otrzymała zakupionego sprzętu. Kilkanaście milionów euro wróciło już do budżetu państwa.

– Tutaj nie ma niczego do ukrycia – zaakcentował prof. Łukasz Szumowski.

Wokół ministra Szumowskiego nieprzychylne mu media rozpętały burzę. Najpierw informowano o zakupie tysięcy nieatestowanych maseczek od znajomego. Potem w pojawił się temat brata Łukasza Szumowskiego, który miał dostawać dotacje od państwa. To utrudniało pracę – zauważył prof. Tadeusz Marczak.

– Walka zarówno z pandemią, jak i wrogimi głosami płynącymi z części naszej klasy politycznej odbiła się jakoś na psychice profesora – oznajmił prof. Tadeusz Marczak.

Ministerstwo Zdrowia opuścił też wiceminister Janusz Cieszyński. Obecnie resortem zdrowia zarządza premier Mateusz Morawiecki. Wśród możliwych następców Łukasza Szumowskiego pojawiają się nazwiska senatora PiS Stanisława Karczewskiego i obecnego wiceministra zdrowia Waldemara Kraski.

– Wiele się przy ministrze Szumowskim nauczyłem, decyzja, kto będzie następnym ministrem, jest w rękach pana premiera – mówił Waldemar Kraska.

Nazwisko nowego ministra zdrowia ogłoszone zostanie do końca tygodnia. Dymisję ogłosiła też wiceminister cyfryzacji Wanda Buk. Od września będzie wiceprezesem Polskiej Grupy.

– Nie dymisję, a awans zanotowała, bo jednak bycie wiceministrem to inna półka finansowa szczególnie dla niej, niż bycie w zarządzie spółki Skarbu Państwa – stwierdził Miłosz Motyka z PSL.

Nie jest wykluczone, że rekonstrukcja rządu będzie miała wpływ na jedność Zjednoczonej Prawnicy. Na początku sierpnia prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że w związku z planowanym zmniejszenie liczby ministerstw prawie o połowę, koalicjanci otrzymać mogą po jednym resorcie.

– Przy takiej liczbie ministerstw, to po prostu wynika ze zwykłej arytmetyki, i to tak traktowanej bardzo – można powiedzieć – szczodrze dla naszych koalicjantów – poinformował Jarosław Kaczyński.

Porozumienie ma inne oczekiwania.

– Po dwa resorty dla każdego z koalicjantów wydaje się w pełni zasadne – powiedziała wicepremier Jadwiga Emilewicz.

Negocjacje nie mogą przysłonić dobra Polski – zauważył lider Solidarnej Polski, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

– My dbamy o własne sprawy jako koalicjanci, ale także dbamy o polski rząd, aby on działał w sposób skuteczny i sprawny – podsumował Zbigniew Ziobro.

Do rekonstrukcji rządu dojść może na początku października.

TV Trwam News