Nadzwyczajny szczyt UE ws. Białorusi

Rada Europejska odpowiada na apel Swiatłany Cichanouskiej. Wybory prezydenckie na Białorusi były niedemokratyczne i należy je powtórzyć – to głos 27 państw Europy. Na zainicjowanej przez Polskę wspólnej konferencji przywódcy unijnych państw zaapelowali o dialog z władzami w Mińsku i zapewnili o wsparciu dla tamtejszego społeczeństwa.

W środę odbyła się nadzwyczajna wideokonferencja Rady Europejskiej poświęcona sytuacji na Białorusi.

– Cała Rada Europejska jednoznacznie potępiła przebieg wyborów i stwierdziliśmy, że wybory powinny zostać powtórzone; że one żadną miarą nie mogą być uznane za wybory uczciwie przeprowadzone, wolne, nie mogą być uznane za demokratyczne – oświadczył premier Mateusz Morawiecki.

To Polska zainicjowała posiedzenie.

– Polska pełni rolę głównego mobilizatora zaangażowania Unii Europejskiej w sprawie Białorusi, głównego obok Litwy – powiedział politolog Karol Kaźmierczak.

Działania prowadzone są nie tylko na poziomie rządowym, ale także na poziomie prezydenckim.

„Prezydenci Grupy Wyszehradzkiej przyjęli wspólne stanowisko wobec sytuacji na Białorusi przed spotkaniem Rady Europejskiej: wezwanie do dialogu i zorganizowania nowych wyborów, przyjęcia europejskiego planu solidarności z Białorusią oraz do poszanowania suwerenności Białorusi” – napisał Krzysztof Szczerski, szef gabinetu prezydenta.

Prezydenci Grupy Wyszehradzkiej przyjęli wspólne stanowisko wobec sytuacji na Białorusi przed spotkaniem Rady Europejskiej: wezwanie do dialogu i zorganizowania nowych wyborów, przyjęcia europejskiego planu solidarności z Bialorusią oraz do poszanowania suwerenności Białorusi

— Krzysztof Szczerski (@KSzczerski) August 19, 2020

Cała Unia Europejska kieruje jedno wspólne przesłanie do władz w Mińsku.

– Domagamy się od rządu Łukaszenki zaprzestania stosowania przemocy. Należy zagwarantować wolność wyrażania opinii, a także wolność demonstracji – zaznaczyła kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Unia nie wyklucza sankcji dla osób odpowiedzialnych za sfałszowanie wyborów i tłumienie protestów. Polski rząd postuluje także za wsparciem dla niezależnych mediów i obywatelskich organizacji pozarządowych na Białorusi.

– Zgodziliśmy się, że powinno być tutaj wzmocnienie zaangażowania środków w ramach tzw. partnerstwa wschodniego w realizację zadań wsparcia dla Białorusi – oznajmił szef polskiego rządu.

Europejscy przywódcy omawiali także opracowanie planu gospodarczego dla Białorusi, która obecnie jest częściowo uzależniona od gospodarki rosyjskiej.

– Jest to w interesie Białorusi, jest to w interesie Polski i Unii Europejskiej. Paradoksalnie jest to również w interesie Rosji, żeby reguły gospodarcze, które panują, były jak najbardziej rynkowe, a więc można tutaj spróbować wypracować kompromis wobec wszystkich zaangażowanych stron – dodał Mateusz Morawiecki.

Rada Europejska sprzeciwiła się także interwencji zewnętrznej ze strony Rosji. Taką możliwość wykluczył już rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

– Wszystko, co dzieje się na Białorusi, traktujemy jako jej wewnętrzną sprawę. Uważamy, że każdy powinien zrobić wszystko, co konieczne, aby sytuacja pozostała w ramach prawnych, w których mógłby odbyć się konieczny dialog – oświadczył Dmitrij Pieskow.

Jednak pojawiają się informacje o tym, że na lotnisku w Mińsku wylądował już samolot szefa rosyjskiego FSB. W kierunku Białorusi miały także jechać rosyjskie nieoznakowane wozy militarne. Aleksandr Łukaszenka na bieżąco kontaktuje się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. W ciągu ostatnich czterech dni rozmawiali trzy razy.

– Ci, którzy dziś spiskują przeciwko nam, zwłaszcza za granicą, co jest wyraźnie widoczne, dostaną wyraźny odzew – zapowiedział prezydent Białorusi.

Dziś ważą się dalsze losy Białorusi.

– Jeśli zostawimy Białorusinów samych sobie, zostawimy ich na pastwę Władimira Putina – wskazał wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.

Zdaniem Kremla, Europie nie chodzi o demokrację, ale o interesy i wpływ na geopolitykę.

TV Trwam News