Rezygnacja z CPK pogorszy sytuację na rynku pracy
Zahamowanie kluczowych inwestycji – takich jak budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego – wpłynie na rynek pracy w Polsce, a już teraz sytuacja nie wygląda za dobrze. Obecnie mamy rekordowe cięcia w zatrudnieniu.
Rozbudowa warszawskiego lotniska Chopina budzi wiele kontrowersji. Ta decyzja rządu Donalda Tuska odsunie w czasie budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego.
– To jest decyzja tak naprawdę o zatrzymaniu, a – kto wie – być może skasowaniu czy zamknięciu projektu CPK – ocenił były pełnomocnik rządu ds. CPK, poseł Marcin Horała z PiS.
Polska bardzo potrzebuje takich inwestycji, jak CPK – przekonywał prezydent Andrzej Duda.
– Jesteśmy narodem ambitnym. Nasz kraj ma ogromną, niezmierzoną skalę możliwości rozwojowych, a te możliwości drzemią także i w nas. Te możliwości to jest też coś, na co Polacy zasługują – aby one zostały dobrze wykorzystane, aby one zostały zrealizowane i aby wszystko co powstanie, dobrze służyło przyszłości i naszemu rozwojowi. Dlatego dzisiaj powinniśmy podjąć wielkie inwestycje – takie jak budowa CPK – podkreśliła głowa państwa.
Port – jak przekonywał prezydent – będzie swoistym oknem na świat, które jeszcze poszerzy polskie zdolności komunikowania się z zagranicą. Spowoduje on także rozwój transportu i wymiany handlowej.
– Uczyni z nas swoisty hub gospodarczy – stwierdził prezydent.
Rezygnacja z kluczowych inwestycji, takich jak CPK, będzie miała także skutki społeczne w kontekście wzrostu bezrobocia. Już teraz mamy rekordowe cięcia w zatrudnieniu – wskazał były premier Mateusz Morawiecki.
– Nam udało się pokonać bezrobocie. Jak to zrobiliśmy? Trzeba mieć sprawny rząd, który umie wykorzystywać szanse, ma wizje oraz ambicje. Tego nam nigdy nie brakowało. Potrafimy sprawnie rządzić – w przeciwieństwie do obecnie rządzącej skłóconej koalicji, która rezygnuje z kolejnych wielkich projektów rozwojowych, nie proponując nic w zamian. Szukać u nich pomysłu na rządzenie to jak szukać lodu na Saharze. Co dziś widzimy? Zapowiedź prawie ośmiu tys. zwolnień w pierwszym kwartale 2024 r. i rekordowe cięcia w zatrudnieniu – zwrócił uwagę wiceprezes PiS.
Wielu ekspertów ocenia, że na wstrzymaniu inwestycji, takich jak CPK, najbardziej skorzystają Niemcy. Nie jest to jednak jedyny ukłon rządu Donalda Tuska w stronę naszych zachodnich sąsiadów. Niemiecki rząd zrezygnował z dopłat do aut elektrycznych. To dotkliwy cios dla tamtejszej branży motoryzacyjnej. Po tej niespodziewanej decyzji Berlina gabinet Donalda Tuska wprowadził dopłaty na zakup „elektryków” w Polsce. Na ten cel trafi 1,5 mld złotych. Kwota będzie swoistym kołem ratunkowym dla niemieckiej motoryzacji, która jest wiodącym producentem samochodów w Europie.
TV Trwam News