fot. facebook.com/Artur Bartoszewicz

Dr A. Bartoszewicz: Nie idziemy ścieżką wielu państw zachodnich, które poprawiają nas w każdej decyzji. W praktyce to my lepiej zarządzamy finansami publicznymi i mamy zdrowszą gospodarkę

Wszystkie analizy wskazują, że tzw. tąpnięcie gospodarcze mamy już za sobą. Już nawet pod koniec roku będziemy mieć coraz lepsze sygnały. Udało nam się nie zgasić gospodarki pomimo walki z inflacją. (…) Nie idziemy ścieżką wielu państw zachodnich, które nas ciągle uczą różnego rodzaju wartości – tak im się przynajmniej wydaje – i poprawiają nas w każdej decyzji, a w praktyce to my lepiej zarządzamy finansami publicznymi i mamy zdrowszą gospodarkę niż Hiszpania, Francja, Niemcy czy Włochy. Ich dług w stosunku do PKB jest naprawdę bardzo niebezpieczny, a u nas te wartości udaje się mądrze utrzymywać w ryzach – akcentował dr Artur Bartoszewicz, ekonomista, w piątkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

W czwartek rząd przyjął projekt budżetu na 2024 rok. Przyjęto, że dochody budżetu państwa wyniosą 684,5 miliardów złotych, a wydatki 849,3 miliardy złotych.

– Przyszłoroczny budżet jest ogromnym wyzwaniem po latach demolowania gospodarki światowej przez pandemię. (…) Ogromne nakłady (finansowe – przyp. red.) zostały poniesione w celu ratowania gospodarki i społeczeństwa. W Polsce to było 310 miliardów złotych. To ogromny koszt, który musiał odbić się na kondycji finansów publicznych. Mówimy tutaj o długu, o deficycie i o tym, że trzeba powoli spłacać koszty, które zostały wygenerowane, a także o inflacji. Inflacja dotknęła nas wszystkich. (…) Dzisiaj zaczynamy mówić o „światełku w tunelu”. Mówimy już o inflacji jednocyfrowej, co nie znaczy oczywiście, że ból, który został nam zadany, (…) zniknie. Niestety zarówno pandemia, jak i inflacja oraz zjawisko wojenne przy naszej granicy odbiły się szeroko na kondycji nie tylko gospodarstw domowych, ale i naszego państwa – przypomniał dr Artur Bartoszewicz.

W przyszłym roku rząd planuje przeznaczyć 158,9 miliardów złotych, czyli około 4,2 procent PKB, na obronność. Na wsparcie rodzin w budżecie zaplanowano 93,2 miliardy złotych, w tym na przykład na realizację programu „Rodzina 800 Plus” – 63,7 miliardy złotych. Na wsparcie emerytów i rencistów zapisano prawie 30 miliardów złotych.

– Założenia budżetowe, które zostały przyjęte na 2024 rok, wskazują na bardzo ważne elementy, jakie warto podkreślić. Pomimo wyzwania, które nas czeka, czyli kwestie związane z Funduszem Wsparcia Sił Zbrojnych, bo chcemy się zbroić i wydawać na obronność, nie realizujemy działań, które by ukracały w tym czasie wsparcie na rodziny, jakie było przewidziane. To program „Rodzina 800 Plus”, ale też wsparcie dla emerytów i rencistów. To są ogromne kwoty. (…) Ponad 4 procent PKB chcemy wydać na obronność. Będziemy w tym zakresie liderem w NATO, ale nie mamy wyjścia. Mamy świadomość tego, że jeśli się nie uzbroimy i nie poprawimy kondycji naszych sił zbrojnych, to ryzyko bezpieczeństwa będzie zagrożone – tłumaczył ekonomista.

– Nie mówię tego tylko w kontekście Rosji i Wschodu, ale też tego wszystkiego, co dzieje się z migracją i z inwazją de facto wojsk afrykańskich – może warto już zacząć w ten sposób mówić. Młodzi ludzie, którym tylko i wyłącznie brakuje sił uzbrojenia, żeby niszczyli Europę. Z tym wszystkim musimy się zmierzyć. Budżet musi widzieć takie wydatki – dodał gość Radia Maryja.

Zgodnie z projektem deficyt budżetu państwa wyniesie nie więcej niż 164,8 miliardów złotych.

– Prawie 165 miliardów złotych będziemy musieli pożyczyć na rynku. Będziemy musieli znaleźć tych, którzy wierzą w polską gospodarkę. Z tym problemu nie będzie, bo kondycja polskiej gospodarki jest bardzo dobra. Perspektywa gospodarki polskiej i światowej jest w budżecie i w analizach przedstawiana bardzo ciekawie, dlatego że już w następnym roku powinniśmy mieć 3-procentowy wzrost gospodarczy, co ułatwi realizację budżetu. (…) Wszystkie analizy wskazują, że tzw. tąpnięcie gospodarcze mamy już za sobą. Już nawet pod koniec roku będziemy mieć coraz lepsze sygnały. Udało nam się nie zgasić gospodarki pomimo walki z inflacją – wyjaśnił ekspert.  

Dr Artur Bartoszewicz wskazał na niską relację długu publicznego Polski do PKB w porównaniu do innych państw Unii Europejskiej.

– Zakładamy dziś nawet obniżenie relacji długu publicznego do PKB. (…) Nie idziemy ścieżką wielu państw zachodnich, które nas ciągle uczą różnego rodzaju wartości – tak im się przynajmniej wydaje – i poprawiają nas w każdej decyzji, a w praktyce to my lepiej zarządzamy finansami publicznymi i mamy zdrowszą gospodarkę niż Hiszpania, Francja, Niemcy czy Włochy. Ich dług w stosunku do PKB jest naprawdę bardzo niebezpieczny, a u nas te wartości udaje się mądrze utrzymywać w ryzach – podkreślał ekonomista.

Całą rozmowę z dr. Arturem Bartoszewiczem w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl