[TYLKO U NAS] Dr R. Derewenda: Mówimy o Powstaniu Warszawskim jako o bitwie o Polskę
Obchody Powstania Warszawskiego to nie tylko samo czczenie Powstania. Mówimy o Powstaniu Warszawskim jako o bitwie o Polskę. Trzeba pamiętać o tym, że Polacy przygotowywali się do wyzwolenia Polski spod okupacji niemieckiej. Trzeba zwrócić uwagę na cały plan akcji „Burza”, który rozpoczął się zdecydowanie wcześniej – podkreślał w sobotniej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja dr Robert Derewenda, dyrektor Oddziału IPN w Lublinie.
1 sierpnia – rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego – jest od 2009 r. świętem państwowym. Kult poświęcenia członków warszawskiego podziemia rozrósł się poza stolicę i objął w zasadzie całą Polskę.
– Same obchody Powstania Warszawskiego to nie tylko samo czczenie Powstania Warszawskiego. Mówimy o Powstaniu Warszawskim jako o bitwie o Polskę. Trzeba pamiętać o tym, że Polacy (Polskie Państwo Podziemne) przygotowywali się do wyzwolenia Polski spod okupacji niemieckiej. Trzeba zwrócić uwagę na cały plan akcji „Burza”, który rozpoczął się zdecydowanie wcześniej – zaznaczył dr Robert Derewenda.
Historyk przypomniał, że polskie podziemie przygotowywało się do ogólnonarodowego zrywu przez cały rok 1944. Zaznaczył, że początkowo Warszawa nie miała być wyzwalana w ramach planu „Burza”, gdyż obawiano się wysokich strat i zniszczeń miasta. Później jednak zdecydowano się włączyć stolicę do akcji.
– Miało być to – można powiedzieć – uwieńczenie planu „Burza”, czyli wyzwalania ziem polskich przez Polaków przy współdziałaniu z Armią Czerwoną. W Warszawie rzeczywiście rozpoczęło się to powstanie, ale wiemy dobrze, że Sowieci nie tylko nie przyszli z pomocą Powstaniu Warszawskiemu, ale czynili wszystko, by to powstanie nie mogło zwyciężyć. Chociażby nie pozwalano na śródlądowanie samolotów alianckich de facto na ziemiach polskich, na terenie wschodniej Polski – zwrócił uwagę dyrektor Oddziału IPN w Lublinie.
Rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego jest obchodzona w różnych miastach Polski, ponieważ podjęta wówczas walka była walką o wolność wszystkich Polaków. Gość „Aktualności dnia” powtórzył, że było ono w zasadzie bitwą o Polskę.
– To bardzo ważne, aby 1 sierpnia załopotały biało-czerwone flagi nie tylko na ulicach Warszawy, ale i na ulicach innych miast w Polsce, abyśmy pamiętali właśnie o tym powstaniu, o tym, że Polacy walczyli o wyzwolenie ziem polskich spod okupacji niemieckiej – podkreślił dr Robert Derewenda.
Tak jest chociażby w Lublinie, gdzie w poniedziałek na Placu Litewskim o godz. 16.15 rozpoczną się uroczystości upamiętniające Powstanie Warszawskie. O godz. 17.00 – jak w całej Polsce – powstańcom oddany zostanie hołd poprzez uruchomienie syren alarmowych. O godz. 18.00 w kościele garnizonowym w Lublinie będzie sprawowana Msza św., zaś o godz. 20.00 na Placu Litewskim odbędzie się koncert upamiętniający walkę warszawiaków o wolną Polskę.
– Ten koncert będzie tak zorganizowany, że my również będziemy mogli śpiewać te powstańcze piosenki. Dostaniemy śpiewniki, biało-czerwone chorągiewki i będziemy mogli wspominać śpiewem naszych przodków, którzy walczyli o wolną Polskę. To o tyle istotne, że w ten sposób niejako duchowo łączymy się z tymi, którzy walczyli w roku 1944 – mówił dyrektor Oddziału IPN w Lublinie.
Rozmówca Radia Maryja odniósł się też do pytań o zasadność powstania.
– Tak naprawdę decyzję o tym, czy walczyć, czy nie walczyć, Polacy podjęli we wrześniu 1939 r. i byli wierni tej decyzji aż do końca wojny, a nawet i po wojnie – zwrócił uwagę dr Robert Derewenda.
Zaznaczył, że prawdę o powojennych zmaganiach Polaków będzie miał szansę przekazać nowy przedmiot szkolny, jakim jest historia i teraźniejszość.
Całość rozmowy z dr. Robertem Derewendą jest dostępna [tutaj].
radiomaryja.pl