[TYLKO U NAS] P. Lisiecki: Warszawa tłumaczy się, że osoby, które przejęły nieruchomości, nie chcą ich oddać

Miasto stołeczne Warszawa tłumaczy się, że osoby, które przejęły nieruchomości nie chcą ich oddać, zamiast zwrócić się do odpowiednich organów, czyli np. komornika, żeby przejąć taką nieruchomość. (…) Miasto liczy, że te osoby przekażą nieruchomości dobrowolnie na podstawie protokołów zdawczo-odbiorczych – mówił w piątek na antenie Telewizji Trwam w „Polskim punkcie widzenia” członek komisji weryfikacyjnej Paweł Lisiecki.

Gość TV Trwam zaznaczył, że m.st. Warszawa powinno przejmować nieruchomości od osób, którym je wcześniej wydało oraz wprowadzać czynsze. Posłowie PiS zwrócili się niedawno do stołecznego ratusza o informacje nt. realizacji obowiązku przejęcia zarządu nad nieruchomościami. Chodzi o budynki zwrócone miastu w wyniku prac komisji weryfikacyjnej. Jak poinformowali członkowie komisji, w tej sprawie docierają do nich głosy zaniepokojonych mieszkańców.

– Miasto stołeczne Warszawa powinno przejmować te nieruchomości od osób, którym wydało je kilka lat wcześniej, powinno wprowadzać czynsze, takie, jakie były przed. Niestety, wygląda na to, że m.st. Warszawa nie przejmuje tychże nieruchomości – akcentował członek komisji.

Paweł Lisiecki przypomniał, że wraz z dwoma innymi członkami komisji weryfikacyjnej – posłem Janem Mosińskim oraz Łukaszem Kondratko – zwrócili się z pismem do stołecznego ratusza o informacje, jak obowiązek przejmowania nieruchomości jest realizowany [więcej].

Gość programu „Polski punk widzenia” zaznaczył, iż komisja weryfikacyjna zwróciła się do Generalnego Inspektora Danych Osobowych o kontrolę w warszawskim ratuszu, ponieważ w wielu przypadkach w trakcie przekazywania nieruchomości dochodziło do problemów.

– W trakcie przekazywania nieruchomości razem z lokatorami w wielu przypadkach dochodziło do przekazywania dokumentów, tzw. teczek lokali, w których znajdowały się bardzo sensytywne dane osób tam zamieszkujących (…). I te dokumenty mogły być przekazywane – a w wielu przypadkach były przekazywane – tym, którzy przejmowali kamienicę. W związku z czym taki lokator, który był przekazywany w takiej kamienicy, de facto był zdany na pastwę losu dla osoby, która przejmowała. Mogła ona wykorzystać te dane w niecnych celach. Zresztą wiele spraw sądowych wytaczanych przeciw lokatorom było oparte o dane znajdujące się z tychże dokumentów – wskazał członek komisji weryfikacyjnej.

Zdaniem posła prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz stanie przed komisją weryfikacyjną i będzie zeznawała.

– Pani prezydent cały czas twierdzi, że ona jako organ nie może być stroną w tych postępowaniach, a z drugiej strony wysyła prawników za 700 tys. Natomiast myślę, że prędzej, czy później pani Hanna Gronkiewicz-Waltz, jako Hanna Gronkiewicz-Waltz, jako świadek, będzie musiała stanąć przed komisją – powiedział.

Paweł Lisiecki odniósł się też do nagród, które przyznała Hanna Gronkiewicz-Waltz pracownikom Biura Gospodarowania Nieruchomościami w okresie od 2007-2013 r.

Urzędnicy, którzy zeznawali przed komisją, mówili, że oni pracowali na akord. Dwie decyzje w miesiącu należało wydać. To było w sumie 250 decyzji w roku i to był taki limit. Próbowaliśmy się oczywiście dopytać, czy ci, którzy nie wypełniali limitu dostawali nagrody, ale jak widzimy po tej skali nagród dla tych osób, które siedzą w tej chwili w areszcie we Wrocławiu, to byli oni sowicie wynagradzani – podsumował gość Telewizji Trwam.

– Pytanie, za co są te nagrody? Skoro z jednej strony pani prezydent twierdzi, że w warszawskim ratuszu była mafia, która rozdawała te nieruchomości na lewo i prawo, a z drugiej strony pani prezydent twierdzi, że nagrody były za dobrą, ciężką pracę urzędników. To pani prezydent chyba coś gdzieś przeoczyła – dodał.

RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl