Miliardy złotych z UE nie trafi do Polski
Rząd PO-PSL przeznaczył z unijnego dofinansowania na program „Cyfrowa Szkoła” 864 mln zł, a na informatyzację oświaty do 2020 r. trafić miało ponad 4 mld zł. O sprawie napisał tygodnik „Wprost”. To kolejny przykład niewywiązania się poprzedniego rządu ze swoich obietnic wyborczych.
Jeszcze w tym tygodniu przedstawiciele resortu edukacji mają się spotkać z członkami Rady ds. Informatyzacji Edukacji. Sprawa cyfryzacji szkół może być – według gazety – przedmiotem tego spotkania.
Poseł Marzena Machałek, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży zwraca uwagę, że to nie jedyny projekt, który został zaprzepaszczony.
– Projekt „Cyfrowa Szkoła” jest oczywiście istotny i ważny, bo ważne, żeby młodzież uczyła się na nowoczesnych technologiach. Niestety, ale widać, że ten projekt został zaprzepaszczony. Wiele było „niby projektów”, zajmowano się pseudo reformami, wprowadzano niepotrzebne zmiany w szkole, a nie zajmowano się tym co trzeba. Dzisiaj wiem, że pani minister walczy, by uratować resztę projektów, które są w tej chwili zagrożone – m.in. dotyczące szkolnictwa zawodowego – mówi Marzena Machałek.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości zauważyła, że środki europejskie w wielu przypadkach trafiały do firm czy fundacji mających powiązania z władzą.
Jeszcze były premier Donald Tusk obiecywał wszystkim uczniom darmowe laptopy. Faktem jest, że przenośne komputery otrzymali, ale pracownicy kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
RIRM