[TYLKO U NAS] B. Hutek: Ceny węgla muszą być takie, żeby nie podnosić cen dla obywateli, ale żebyśmy też jako przedsiębiorstwo mogli zarobić
Dzisiaj na cenach węgla zarabiają pośrednicy, zarabia energetyka, bo ma tani węgiel i ogłasza miliardowe zyski (…). Ceny węgla muszą być takie, żeby nie podnosić cen dla obywateli, ale żebyśmy też jako przedsiębiorstwo mogli zarobić – powiedział Bogusław Hutek, przewodniczący Sekretariatu Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność”, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Gość audycji „Aktualności dnia” odniósł się do protestów przedstawicieli związków zawodowych w siedzibie Polskiej Grupy Górniczej. W poniedziałek grupa związkowców rozpoczęła okupację budynku. Jak deklarują, zostaną tam do momentu uzyskania gwarancji podjęcia rozmów z przedstawicielami rządu m.in. o podwyżkach, planach wobec spółki i cenach węgla.
– Do budynku weszła grupa związkowców ze wszystkich central działających w Polskiej Grupie Górniczej. Nie weszliśmy do niego na siłę. Budynek jest tak samo nasz, jak i zarządu, weszliśmy do swojego budynku. Jesteśmy zdeterminowani do podjęcia działań, rozmów. Związkowcy pisali do premiera Sasina w tematach inwestycji, przyszłości górnictwa. Pytali o ceny węgla i o tym chcemy rozmawiać. Jak już mówiłem na łamach TV Trwam i Radia Maryja, niestety my mamy też koszty. Węgiel sprzedajemy do energetyki po 250 zł za tonę – wskazywał Bogusław Hutek.
Strona społeczna zwraca uwagę, że obecnie węgiel dla sektora energetycznego sprzedawany jest znacznie poniżej cen rynkowych.
– Tak nie może być, że wszyscy dookoła wrzucają swoje podniesione koszty w cenę produktu, tylko górnicy nie mogą tego wrzucić. Tak jesteśmy traktowani od lat, więc dzisiaj chcemy to wyprostować. Nie mówimy, że chcemy dostać 100 proc. ceny. Chcemy dostać uczciwą cenę, za którą moglibyśmy spokojnie funkcjonować jako Polska Grupa Górnicza i zarobić na inwestycje, na wydatki, na zwiększone koszty, ale także na wynagrodzenia, czy na pieniądze dla pracowników – podkreślał gość Radia Maryja.
Górnicy pracują nierzadko w soboty i niedziele.
– W działach czy oddziałach na kopalniach niektórzy pracują 30 dni na okrągło. Jakby nie było tych ludzi, to nie można by było wydobyć węgla. To są przeważnie oddziały szybowe i inne. Pracują ze zmniejszoną ilością załóg. W lutym wypuściliśmy 1200 ludzi na urlop czy na odprawy. Dzisiaj zasadnym jest to, żeby ci ludzie coś otrzymali, jakieś pieniądze, wynagrodzenie, wyrównanie inflacji. Dla nas też ważne jest, jak dalej podchodzimy do górnictwa, co dalej z PGG, z innymi spółkami. Ceny węgla muszą być takie, żeby nie podnosić cen dla obywateli, ale żebyśmy też jako przedsiębiorstwo mogli zarobić. Dzisiaj na cenach węgla zarabiają pośrednicy, zarabia energetyka, bo ma tani węgiel i ogłasza miliardowe zyski – zauważył przewodniczący Sekretariatu Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność”.
Jutro do Katowic wybiera się wiceminister aktywów państwowych, Piotr Pyzik.
– W Polskiej Grupie Górniczej spokojnie czekamy. Doszła do nas informacja, że w środę przyjedzie pan minister Pyzik i będzie spotkanie z zarządem. Zobaczymy, jeśli nic się nie wydarzy, nie znajdziemy jakiegoś porozumienia, to wtedy spotkają się centrale. Będziemy zastanawiać się, co dalej robić – mówił gość audycji „Aktualności dnia”.
Rząd – jak wskazywał – przewodniczący Sekretariatu Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność”, deklaruje, że chce rozmawiać o renegocjacji umowy społecznej.
– Rząd chce, żeby węgiel był paliwem przejściowym, ale on tylko o tym mówi. Od trzech miesięcy niczego innego nie słyszymy. Cierpliwość nasza wyczerpała się. Chcemy usiąść do stołu. Jeżeli chcą mieć więcej węgla, to siadajmy i rozmawiajmy. Jeżeli nie, to powiedzą, że umowa ma być ratyfikowana w tej wersji i my też będziemy wiedzieli, co robić – zaznaczał Bogusław Hutek.
Cała rozmowa z Bogusławem Hutkiem dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl
