Grupa związkowców w siedzibie PGG – chcą rozmów o podwyżkach i planach wobec spółki
Przedstawiciele związków zawodowych działających w Polskiej Grupie Górniczej weszli do katowickiej siedziby spółki. Związkowcy pozostaną tam do momentu uzyskania gwarancji podjęcia rozmów z przedstawicielami rządu m.in. o podwyżkach, przyszłości spółki i cenach węgla.
W ubiegłym tygodniu związkowcy zwrócili się z prośbą o spotkanie z wicepremierem Jackiem Sasinem. Jak informowali, do tej pory nie otrzymali odpowiedzi.
Bogusław Hutek, szef górniczej „Solidarności”, zauważa, że rząd mówi o większym wydobyciu, ale nie rozmawia z firmami i związkowcami działającymi w sektorze.
Strona społeczna chce się dowiedzieć, jakie plany wobec górnictwa ma rząd.
– Chcemy się dowiedzieć czy zwiększone wydobycie będzie na dwa, trzy czy pięć lat. Jak zamierzają inwestować? Chcemy rozmawiać także o cenach dla energetyki, bo odsprzedawanie jej po 250 złotych może doprowadzić do trudności. Mamy koniunkturę, a nie potrafimy jej wykorzystać. Chcemy rozmawiać także o rekompensacie dla pracowników. Jest nacisk ze strony rządowej, żeby zwiększyć wydobycie. Próbujemy zwiększać tam gdzie się da, nawet jest to kosztem ludzi (nadgodzin), więc pracownikom coś się należy – powiedział Bogusław Hutek.
Na najbliższą środę zaplanowano spotkanie związkowców z Polskiej Grupy Górniczej z zarządem spółki na temat podwyżek oraz inwestycji w kopalniach.
Co najmniej do tego czasu protestujący zamierzają pozostać w siedzibie firmy. Z każdej z 13 central w okupacji budynku stale ma uczestniczyć od dwóch do czterech osób.
Jeżeli nie będzie reakcji ze strony rządzących strona społeczna nie wyklucza zaostrzenia protestu.
RIRM