Zielony Ład w rolnictwie

Wojna na Ukrainie przekłada się na kondycję światowych gospodarek, w tym na sytuację rolników. Janusz Wojciechowski, unijny komisarz do spraw rolnictwa, zapewnia, że Komisja Europejska podejmuje kroki, aby zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe.

 

 

O wyzwaniach i zagrożeniach dla polskiego oraz europejskiego rolnictwa debatowali członkowie senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

 

– Bezpieczeństwo żywnościowe to jest sprawa, która dzisiaj, w obliczu całego kryzysu związanego z wojną na Ukrainie, nabiera szczególnego znaczenia. W Polsce ok. 40 proc. obywateli mieszka na szeroko rozumianej wsi, w UE ok. 30 proc., a więc są to tematy bardzo ważne – wskazał Marek Pęk, wicemarszałek Senatu.

 

W konferencji zatytułowanej „Zielony Ład w rolnictwie, a realizacja Krajowego Planu Strategicznego” uczestniczył Janusz Wojciechowski, unijny komisarz do spraw rolnictwa. Próbował on rozwiać obawy rolników dotyczące unijnego Zielonego Ładu.

 

– Nie tworzy żadnych bezpośrednich ani praw, ani obowiązków. Jeśli jest tam mowa o ograniczeniu zużycia nawozów o 20 proc. to nie znaczy, że każde państwo i każdy rolnik ma to zrobić – zapewnił Janusz Wojciechowski.

Komisarz podkreślił, że pomimo zapisów Zielonego Ładu mówiących o rozszerzeniu rolnictwa ekologicznego na 22 proc. gruntów rolnych, Polska zobowiązała się do siedmiu procent. To jeden z zapisów polskiego Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027, zaakceptowanego przez Komisję Europejską. Polski plan kosztować ma sumie 25 mld 200 mln euro. 22 mld tej kwoty pokryje UE. Plan wprowadza m.in. wsparcie dla gospodarstw hodowlanych.

 

– Tych, które mają w tej chwili najtrudniej, bo my widzimy, że spadek dochodów i trudna sytuacja odbiła się najbardziej na gospodarstwach hodowlanych – mówił unijny komisarz ds. rolnictwa.

Spadek hodowli to zjawisko ogólnoeuropejskie. W ciągu ostatnich dziesięciu lat w całej Unii Europejskiej odnotowano siedmioprocentowy spadek. W Polsce zlikwidowano ponad 340 tys. gospodarstw hodowlanych. Janusz Wojciechowski wskazał na problem rosnących cen nawozów, związany ze wzrostem cen gazu ziemnego. Dzięki zgodzie KE, Polska wypłaca rolnikom dopłaty do nawozów. Komisja podejmuje kolejne kroki.

– Wystąpiliśmy o zawieszenie taryf celnych na amoniak i mocznik, żeby nawozy mogły być produkowane taniej – dodał Janusz Wojciechowski.

Choć Unia Europejska nie może rezygnować ze wspierania Ukrainy, należy ograniczyć import m.in. kukurydzy i rzepaku. To wpływa niekorzystnie na lokalną produkcję rolną.

 

– Import niektórych produktów rolniczych kilkukrotnie wzrósł po otwarciu handlu z Ukrainą. Ja będę się opowiadał za wprowadzeniem ograniczeń – oznajmił komisarz ds. rolnictwa.

Przed wojną Ukraina była jednym z największych producentów rolnych. W 2021 roku w kraju zebrano 86 mln ton zbóż, trzykrotnie więcej niż w Polsce.

 

TV Trwam News