fot. pixabay.com

[TYLKO U NAS] Prof. R. Niżnikowski: Czy zwierzęta szkodzą środowisku? Zgodnie z naszymi pracami badawczymi jest zupełnie na odwrót

Biorąc pod uwagę układ zrównoważonego obrotu składników pokarmowych w łańcuchu pokarmowym, okazuje się, że te składniki, jeżeli krążą w zrównoważonej formie pomiędzy glebą, rośliną czy zwierzęciem, to w żaden sposób środowisko się nie psuje. Wręcz przeciwnie – środowisko jest cały czas utrzymywane w bardzo dobrej kondycji – mówił w sobotnich „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja prof. Roman Niżnikowski, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski im. prof. dr. hab. Jana Szyszko, wykładowca Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, odnosząc się do stanowiska, jakoby hodowla zwierząt negatywnie wpływała na środowisko naturalne.

Do Komisji Europejskiej trafił wniosek o zarejestrowanie nowej unijnej inicjatywy obywatelskiej, której celem jest zlikwidowanie w Unii Europejskiej hodowli zwierząt do celów służących człowiekowi. Pierwszym krokiem w tym kierunku ma być zakazanie uboju zwierząt. Twórcy inicjatywy argumentują swoje radykalne postulaty groźbą katastrofy klimatycznej, bowiem hodowle zwierząt emitują do atmosfery duże ilości metanu. Hodowlę zwierząt ma zastąpić wytwarzanie mięsa komórkowego. Gość „Aktualności dnia” zaznaczył, że produkcja „mięsa z probówki” jest możliwa, jednak może nie być to tak idealne rozwiązanie, jak mogłoby się wydawać.

– Przykładowo, porównując mięso zwierzęce i mięso – nazwijmy to – laboratoryjne, to w świetle dzisiejszej wiedzy może ono być porównywalne, natomiast w świetle wiedzy, której jeszcze nie znamy, nie da się zrobić żadnego porównania – wskazał rozmówca Radia Maryja.

Profesor zwrócił także uwagę, że wpływ hodowli zwierząt na klimat nie jest jednoznaczny.

– Tutaj mówi się o emisji gazów cieplarnianych z produkcji zwierzęcej – dzisiaj jest porównywalne z emisją gazów cieplarnianych, które są wytwarzane z marnowanej żywności. To są wartości porównywalne na obecnym poziomie, więc będziemy niszczyć produkcję zwierzęcą. Co z żywnością, która się marnuje? Ona nadal będzie emitowała metan do atmosfery. To jest tego typu spojrzenie. Natomiast czy zwierzęta szkodzą środowisku? Tutaj mocno bym się sprzeciwił takiej opinii, bo zgodnie z naszymi pracami badawczymi jest zupełnie na odwrót. Biorąc pod uwagę układ zrównoważonego obrotu składników pokarmowych w łańcuchu pokarmowym, okazuje się, że te składniki, jeżeli krążą w zrównoważonej formie pomiędzy glebą, rośliną czy zwierzęciem, to w żaden sposób środowisko się nie psuje. Wręcz przeciwnie – środowisko jest cały czas utrzymywane w bardzo dobrej kondycji – mówił prezes Stowarzyszenia na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski im. prof. dr. hab. Jana Szyszko.

Załamanie następuje, kiedy równowaga zostaje zaburzona.

Prof. Roman Niżnikowski przypomniał, że hodowla zwierząt w Europie nie ogranicza się wyłącznie do produkcji mięsa, mleka, jaj czy innych produktów pochodzenia zwierzęcego.

– Jest również nowa dyscyplina, o której co prawda mówi się rzadko ze względów politycznych, bo nie jest to spojrzenie popularne, ale zwierzęta – zwłaszcza małe – są bardzo chętnie wykorzystywane przez władze np. do pielęgnacji krajobrazu, terenów zielonych, różnego rodzaju obiektów. Tu bez zwierząt bardzo trudno się obyć, chociażby na terenach górskich – podkreślił.

Wykładowca SGGW zwrócił uwagę, że zakaz hodowli i uboju zwierząt zaburzy równowagę w przyrodzie, ponieważ bez ingerencji człowieka zwierzęta będą się mnożyć w sposób nieograniczony, co doprowadzi do licznych szkód, a w rezultacie katastrofy ekologicznej. Ponadto, zważywszy na przeciętny sposób odżywiania ludzi, w którym 52 proc. diety stanowią produkty odzwierzęce, a 48 proc. roślinne, zakaz produkcji mięsa i innych produktów odzwierzęcych uderzy także w większość obywateli. Wskazał, że organizm człowieka, zwłaszcza przy dużym wysiłku, nie jest w stanie przetrwać, czerpiąc energię wyłącznie z produktów roślinnych.

– Mamy wielu wspaniałych sportowców, którzy w wielu przypadkach swoje odżywianie opierają głownie na pokarmach roślinnych. W pewnym momencie przy takim wysiłku dochodzi do pewnego buntu organizmu, który nie jest w stanie wykazać się pełną wydolnością. Okazuje się, że aby wydolność uzupełnić, potrzebne jest uwzględnienie pokarmów pochodzenia zwierzęcego. Tego się nie da w żaden sposób rozdzielić tak, żeby zdrowie ludzkie mogło funkcjonować według przyjętych standardów – zaznaczył prof. Roman Niżnikowski.

Idealnym rozwiązaniem w tej kwestii nie jest także proponowane od jakiegoś czasu zastąpienie w naszej diecie białka pochodzącego z mięsa zwierząt hodowlanych białkiem owadzim, nie tylko ze względu na opory dużej części Europejczyków przed konsumpcją tego rodzaju pożywienia. Choć wpływ na środowisko rzeczywiście byłby mniejszy, gdyż owady potrzebują mniej wody do produkcji jednego kilograma białka, to jednak unijne normy nie dopuszczają owadów jako pożywienia przeznaczonego do ogólnej konsumpcji.

Całość rozmowy jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl