[TYLKO U NAS] Prezes Ordo Iuris: Jeżeli nie będzie mocnego nacisku społecznego ze strony organizacji, mediów i Kościoła – projekt „Zatrzymaj aborcję” spotka podobny los jak poprzednio. Znowu nie doczekamy się prawnej ochrony życia

Jeżeli nie będzie mocnego nacisku ze strony organizacji społecznych, ze strony mediów konserwatywnych, ze strony Kościoła katolickiego, to trzeba liczyć się z tym, że podobny los jak poprzednio i tym razem spotka projekt „Zatrzymaj aborcję”. I do końca tej kadencji znowu nie doczekamy się podwyższenia standardu prawnej ochrony życia – podkreślił Jerzy Kwaśniewski, prezes Ordo Iuris, w rozmowie z portalem Radia Maryja.

Projekt ustawy „Zatrzymaj aborcję”, który zakłada wykreślenie z polskiego prawa tzw. przesłanki eugenicznej, trafił do sejmowych komisji: zdrowia oraz rodziny i polityki społecznej. W czwartek sejmowa większość, także głosami części posłów Prawa i Sprawiedliwości, nie zgodziła się na skierowanie go od razu do drugiego czytania. Tym samym nie zrobiono kroku w kierunku ochrony nienarodzonych. Chore dzieci, które jeszcze nie przyszły na świat, nadal mogą być zabijane za przyzwoleniem prawa. Podobna sytuacja miała już miejsce w poprzedniej kadencji Sejmu. Od złożenia w parlamencie obywatelskiego projektu „Zatrzymaj aborcję”, pod którym podpisało się ponad 830 tys. osób – na jesieni miną trzy lata. Szacuje się, że przez ten czas mogło zostać zabitych ponad 3 tys. nienarodzonych.

– Musimy przypomnieć, że w 2018 roku ten projekt już raz trafił do komisji, gdzie utknął zamrożony bez konkretnych prac parlamentarnych, aż do końca sejmowej kadencji. Zgodnie z ustawą o inicjatywie obywatelskiej, Sejm musiał ponownie odbyć pierwsze czytanie projektu, takie samo, jakie miało miejsce dwa lata temu i dokument ponownie trafił do prac komisji sejmowych. Nie został uwzględniony wniosek części posłów o bezpośrednie przekazanie projektu już do drugiego czytania, co oznaczałoby  przyspieszenie prac parlamentarnych. Etap prac komisji nie odbywałby się tak długo i rzeczywiście byłoby można liczyć na szybkie uchwalenie ustawy, która chroniłaby życie poczętych, chorych dzieci przed aborcją. Niestety to się nie stało. Teraz projekt będzie procedowany – jest taka nadzieja – i jeżeli komisje zechcą, to dopiero wtedy odbędzie się drugie czytanie po zreferowaniu stanowiska komisji sejmowych. Dopiero wówczas cały proces legislacyjny ruszy dalej. Oczywiście jest to także przestrzeń, w której projekt można zamrozić, tak jak to miało miejsce w poprzedniej kadencji – mówił Jerzy Kwaśniewski.

Za skierowaniem projektu ustawy „Zatrzymaj aborcję” od razu do drugiego czytania głosowało jedynie 52 posłów z Prawa i Sprawiedliwości.

Wniosek poparli wszyscy posłowie Solidarnej Polski wchodzący w skład Zjednoczonej Prawicy, wszyscy parlamentarzyści Konfederacji oraz 5 posłów PSL-Kukiz’15.

– Nie ma wątpliwości, że grupa 52 posłów, która głosowała za przekazaniem projektu od razu do drugiego czytania, to byli posłowie, którzy jasno wyrazili swoją wolę, żeby stał się on obowiązującym prawem. Jeżeli ktokolwiek w Sejmie głosował za przekazaniem projektu do komisji, to niestety trzeba to oceniać jako pewien wybieg polityczny, jednoczesne powiedzenie i „Tak i „Nie”. Doświadczenie uczy, że w przypadku projektów obrony życia, przekazanie do komisji oznacza zamrożenie. Posłowie, którzy podnieśli rękę w takim głosowaniu za przekazaniem do komisji doskonale wiedzieli, że oddają możliwość decydowania o tym projekcie decydentom politycznym, kierownictwu partyjnemu. I już nie od nich będzie zależało, czy projekt będzie dalej procedowany czy też nie. Wielka szkoda. Wszyscy oczekujemy od konserwatywnej większości w parlamencie, że eugeniczna aborcja, co do której panuje całkowity konsensus konserwatywnego elektoratu – ale też bardzo wielu Polaków, którzy przecież nie tylko z przesłanek religijnych wywodzą konieczność ochrony chorych dzieci – przemawia za tym, by jak najszybciej ten prosty projekt stał się prawem. To są dosłownie dwa przepisy, tutaj nie ma żadnej przestrzeni do prac w komisjach parlamentarnych. Tu trzeba podjąć polityczną decyzję o podwyższeniu ochrony życia w Polsce – wskazał prezes Ordo Iuris.

„Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości!” – mówił św. Jan Paweł II w 1997 w Kaliszu podczas pielgrzymki do ojczyzny. Czy tym razem proces legislacyjny ruszy i Polska jednoznacznie stanie w obronie najsłabszych obywateli? Rozmówca Radia Maryja zaznaczył, że zależy to od decyzji kierownictwa większości parlamentarnej, czyli kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości.

Wiemy, że w poprzedniej kadencji jednoznaczna decyzja była taka, żeby prace nad projektem zamrozić, żeby ich nie prowadzić. Projekt najpierw trafił do komisji rodziny i tam nic się z nim nie działo. Następnie powołano podkomisję, która nawet się nie zbierała, żeby obradować nad projektem. Wnioski niektórych posłów składane o to, żeby podjąć prace nad projektem, były ignorowane i w ten sposób projekt dobrnął do końca kadencji. Teraz, nawet może wbrew woli większości parlamentarnej, projekt musiał stanąć na nowo na Sejmie, ale niestety znowu trafia do komisji. Bez decyzji politycznej kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości ten projekt z całą pewnością nie będzie dalej procedowany, bo to są decyzje przewodniczących komisji o tym, jakie projekty mają trafić na komisję. W tej chwili żadne terminy już projektu nie dotyczą, a więc jest to tylko i wyłącznie kwestia decyzji politycznych – podkreślił.

Nic nie wskazuje na to, aby doszło do istotnej zmiany stanowiska kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości – kontynuował prezes Ordo Iuris.

– Słyszeliśmy głos posłów PiS, Konfederacji, PSL, którzy popierali projekt, którzy gorąco popierali ten projekt. Sprawozdanie posła Bolesława Piechy było jednoznacznie pozytywne na temat projektu. Przecież on nawet wzywał swoich kolegów i koleżanki w Sejmie do tego, żeby nie zamrażać projektu. To są pewne odezwy, apele posłów, ale doskonale wiemy, że z tym samym mieliśmy do czynienia przez ostatnie lata. Pomimo, iż część posłów wyraźnie chce procedowania tego projektu, mimo to nie zapadły polityczne decyzje i nie było na to zgody kierownictwa partii. Jeżeli nie będzie nacisku społecznego, jeżeli nie będzie mocnego nacisku ze strony organizacji społecznych, ze strony mediów konserwatywnych, ze strony Kościoła katolickiego, to trzeba liczyć się z tym, że podobny los jak poprzednio i tym razem spotka projekt „Zatrzymaj aborcję”. I do końca tej kadencji znowu nie doczekamy się podwyższenia standardu prawnej ochrony życia – powiedział Jerzy Kwaśniewski.

Rozmówca Radia Maryja akcentował, że nacisk społeczeństwa na władzę ws. ochrony życia nienarodzonych musi być kontynuowany.

– Przez ostatnie lata widzieliśmy akcje petycyjne, widzieliśmy apele, widzieliśmy listy Konferencji Episkopatu Polski, poszczególnych biskupów. To wszystko musi trwać. Musi powstać jednoznaczne wrażenie, ale też poparte konkretnymi wyborami politycznymi społeczeństwa, że bez zaprowadzenia ochrony życia Prawo i Sprawiedliwość, Zjednoczona Prawica nie może liczyć na kontynuację swoich rządów. To jest jeden z najważniejszych elementów, jeżeli chodzi o zaprowadzenie ładu prawnego do obrony cywilizacji życia w Polsce. Jeżeli ktoś robi uniki i robi te uniki już przez drugą kadencję, nie jest w stanie zdobyć się na zrobienie chociażby gestu w postaci usunięcia z prawa aborcji eugenicznej – to przestaje być wiarygodnym obrońcą podstawowych wartości. To cały czas trzeba bardzo jasno artykułować na każdym poziomie, po to, żeby kierownictwo partyjne, które dokonuje wyborów politycznych motywowanych w dużej mierze utrzymaniem władzy – zrozumiało, że trzeba pozwolić posłom – którzy chcą zagłosować za życiem – dokonać tego wyboru bez obawy o miejsce na listach wyborczych, czyli bez nacisków politycznych – zaznaczył prezes Ordo Iuris.

Jerzy Kwaśniewski zwrócił uwagę, iż domaganie się ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci nie jest kwestią światopoglądową, jak próbują to przedstawiać np. lewicowe środowiska. Adwokat przypomniał, że prawo do życia nienarodzonych jest zapisane nawet w międzynarodowych dokumentach.

– Doskonale wiemy, że kwestia obrony życia jest zdobyczą cywilizacyjną, wartością ogólnoludzką, niezwiązaną z przesłankami religijnymi. Deklaracja Praw Dziecka ONZ, Konwencja O Prawach Dziecka jasno mówią, że dziecku przynależy ochrona prawna zarówno przed, jak i po urodzeniu. Przecież nie są to dokumenty jakkolwiek motywowane religijnie. Są to dokumenty przyjmowane przez wszystkie państwa świata. Ochrona życia to podstawa całego współczesnego systemu praw człowieka. Bez życia nie można cieszyć się żadnym innym prawem, żadną inną wolnością. Zatem, jeśli mówimy o ochronie życia, to nie odwołujemy się do przesłanek religijnych. Rzecz jasna, wielkie religie chronią życie, ale to jest tylko i wyłącznie argument dodatkowy. Tutaj mówimy przede wszystkim o wspólnym dziedzictwie ludzkości i pewnych wysokich standardach etycznych, które są wspólne dla nas wszystkich – podsumował rozmówca Radia Maryja.

 

Monika Bilska/radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl