fot. twitter.com/malecki_m

[TYLKO U NAS] M. Małecki: Uprawnienia do emisji dwutlenku węgla stały się wygodnymi instrumentami do lokowania pieniędzy

Do rynku uprawnień do emisji CO2 dopuszczeni zostali spekulanci, ludzie spoza branż. Uprawnienia do emisji dwutlenku węgla stały się wygodnymi instrumentami do lokowania pieniędzy różnych ludzi, różnych instytucji – mówił w czwartkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja Maciej Małecki, wiceminister aktywów państwowych.

Maciej Małecki przypomniał, że już wcześniej na antenie Radia Maryja zwracał uwagę, iż pozwolenie Rosji i Niemcom na budowę gazociągów Nord Stream 1 i 2 wywoła trzy zagrożenia w Europie.

– Pierwsze to zwiększenie rosyjskiej dominacji w Europie Środkowo-Wschodniej. Drugie zagrożenie to zachwianie, rozregulowanie całego europejskiego rynku gazu i podatność na uderzenia cenowe Gazpromu. Trzecia rzecz to bezpośrednie zagrożenie militarne, otwarcie Rosji drogi do agresji na Ukrainę – wskazał wiceszef MAP.

Wszystkie z wymienionych przez niego scenariuszy się ziściły.

– To nie znaczy, że byliśmy jasnowidzami. To znaczy, że tak koszmarne błędy popełniali politycy w Niemczech, w Brukseli i byli głusi na ostrzeżenia, które płynęły z Polski. W czasie kiedy my budowaliśmy naszą suwerenność energetyczną, kiedy budowaliśmy (i rozbudowujemy) terminal gazowy w Świnoujściu, budowaliśmy gazociąg Baltic Pipe, kiedy mówiliśmy: „Skończcie z rosyjskim gazem, skończcie z rosyjską ropą, pobudujcie terminale, systemy przesyłowe, budujcie infrastrukturę pozwalającą na sprowadzanie gazu i ropy z kierunków innych niż Rosja”, inni uważali, że Putin jest wiarygodnym partnerem – zwrócił uwagę gość „Aktualności dnia”.

Dzisiaj wszyscy płacą za to podejście – dosłownie, bowiem spowodowało ono bardzo wysokie ceny prądu czy paliwa.

Aby złagodzić skutki kryzysu, polski rząd dąży do zniesienia – przynajmniej na czas wojny – systemu handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla (ETS).

– To 60 proc. ceny wytworzenia prądu. To uderza bardzo mocno w polskie gospodarstwa domowe, ale też w przemysł energochłonny w całej Europie – zaznaczył wiceminister.

W swoim założeniu ETS miał motywować do odchodzenia od metod pozyskiwania energii powodujących emisję dwutlenku węgla na rzecz energetyki bezemisyjnej. Maciej Małecki zaznaczył jednak, że Unia Europejska kompletnie zdemolowała ten system.

– Jeszcze pięć lat temu te uprawnienia kosztowały do pięciu euro za uprawnienie do emisji tony dwutlenku węgla. Dzisiaj to nie jest pięć euro, ale 100 euro, bo do tego rynku dopuszczeni zostali spekulanci, do tego rynku dopuszczeni zostali ludzie spoza branż. Uprawnienia do emisji dwutlenku węgla stały się wygodnymi instrumentami do lokowania pieniędzy różnych ludzi, różnych instytucji – wyjaśnił rozmówca Radia Maryja.

Dodatkowo Unia Europejska ograniczała ilość uprawnień na wspólnym rynku, co jeszcze bardziej windowało ceny.

– Warto powiedzieć, że do 2014 r. zmiany w takich przepisach wymagały jednomyślności wszystkich państw unijnych i Polska miała prawo weta przy takich szkodliwych decyzjach, ale w 2014 r. Ewa Kopacz, ówczesna premier, zdaje się z panem Rafałem Trzaskowskim, wiceministrem spraw zagranicznych, pojechała na szczyt i zgodziła się, żeby zrezygnować – w imieniu Polski, w imieniu polskich przedsiębiorców – z weta. Dzisiaj, żeby zatrzymać szaleńczy pęd ideologów, radykałów klimatycznych, potrzeba zebrać pewną większość. My tej większości nie mamy – mówił wiceminister aktywów państwowych.

Choć premier Mateusz Morawiecki wielokrotnie apelował o zniesienie lub znaczne obniżenie ETS, nie wydaje się, by instytucje unijne podejmowały jakiekolwiek działania w tym kierunku.

Komisja Europejska przedstawiła własny pomysł na walkę z kryzysem: żąda  zmniejszenia zużycia energii elektrycznej w godzinach szczytu.

– Pani von der Leyen wystawia rachunek za biznesy z Putinem wszystkim obywatelom europejskim – ocenił Maciej Małecki.

Zwrócił uwagę, że pokazuje to nieporadność urzędników UE, którzy – w przeciwieństwie do rządu Zjednoczonej Prawicy – nie potrafią działać w sytuacjach kryzysowych.

– My działamy szybko i skutecznie, natomiast biurokraci europejscy najlepiej czuliby się, gdyby musieli tylko wyjść na jakiś marsz, coś tam namalować kredą na chodniku, wyrazić solidarność, ale w realnym działaniu nie dają sobie rady – stwierdził wiceszef MAP.

Dodał, że zawsze kiedy Unia zaczyna działać (choć i tak robi to ślamazarnie), to próbuje przy tym poszerzać kompetencje KE.

– Kształtowanie systemu podatkowego, kształtowanie danin publicznych, to jest domena państw członkowskich, a przy wojnie, przy kryzysie energetycznym, urzędnicy europejscy próbują cały czas przesuwać tę granicę na swoją korzyść i wchodzić w obszar pozatraktatowy, w miejsca, w których traktaty unijne absolutnie nie pozwalają działać. Próby karania za to, że ktoś zużywa energię w szczycie, ograniczanie energii wbrew państwom członkowskim to jest krok do dalszego dominowania biurokratów europejskich nad prawem poszczególnych państw – wyjaśnił Maciej Małecki.

To właśnie starają się robić unijni urzędnicy.

– My się na to nie zgadzamy, bardzo mocno podnosimy ten temat na arenie międzynarodowej i przedstawiamy nasze, korzystne dla Polski i polskiej gospodarki, sposoby na wyjście z tego kryzysu – podkreślił gość „Aktualności dnia”.

W zwiększaniu polskiego bezpieczeństwa energetycznego i zmniejszaniu skutków kryzysu ważną rolę odgrywa też przeprowadzana fuzja Orlenu z LOTOS-em i PGNiG.

Na temat bezpieczeństwa energetycznego wypowiadał się też ekspert ds. energetyki, dr inż. Jerzy Majcher. [przeczytaj]

Całość rozmowy z Maciejem Małeckim w „Aktualnościach dnia” jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl