fot. PAP/Szymon Łaszewski

[TYLKO U NAS] Ekonomista S. Horbaczewski: Rada Polityki Pieniężnej to organ, który ma się zajmować polityką pieniężną, a nie brać udział w debacie politycznej

Dobrze, że w Radzie Polityki Pieniężnej są różnice zdań, bo one zawsze skutkują pozytywną wymianą myśli. Bardziej bym zwracał uwagę na to, żeby te dyskusje były wewnętrzne, a nie zewnętrzne. Rada Polityki Pieniężnej to jest organ, który ma się zajmować polityką monetarną, pieniężną, a nie brać udział w debacie politycznej. W tej debacie powinni brać udział politycy – mówił ekonomista Sławomir Horbaczewski we wtorkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Ekonomiści i komentatorzy polityczni uważają, że obniżka stóp procentowych, która miałaby się rozpocząć w przyszłym roku, wcale nie musi nastąpić. We wtorkowych „Aktualnościach dnia” Sławomir Horbaczewski został zapytany o zasadność tych ocen.

– Byłbym co do zasady ostrożny z mówieniem w sposób jednoznaczny, tak jak wiele osób mówi o tym, co się wydarzy w przyszłym roku, bo oczywiście wiele scenariuszy jest możliwych, a jest taki stary dowcip o ekonomistach, który mówi, że dobry ekonomista to jest ktoś, kto jutro powie, dlaczego dziś nie spełnia się coś, co przewidywał wczoraj. Trzeba być bardzo ostrożnym w stosunku do prognoz ekonomicznych i trzeba mieć świadomość, że różne scenariusze są możliwe – zaznaczył ekonomista.

Wskazał, że w pierwszej kolejności powinniśmy postawić sobie pytanie, czy sztuczne silne ingerowanie w procesy gospodarcze jest uzasadnione. Zaznaczył jednak, że Rada Polityki Pieniężnej podchodzi do tej kwestii w sposób bardzo rozsądny.

– W bardzo rozsądny sposób, ostrożnie wyhamowuje teraz dotychczasowe podejście – ocenił gość „Aktualności dnia”.

Podkreślił, że inflacja, z którą walczyła RPP, podnosząc przez długi czas stopy procentowe, miała głównie przyczyny zewnętrzne – pandemię COVID-19 oraz trwającą wojnę na Ukrainie.

– To są czynniki bardzo istotne, których nie możemy w żadnym sensie tego słowa lekceważyć. Z drugiej strony mamy jednak dzisiaj do czynienia z sytuacją, gdzie nie ma jednolitego trendu proinflacyjnego – wskazał rozmówca Radia Maryja.

Przykładowo, według danych za listopad z Hiszpanii dynamika inflacyjna się osłabia.

– W środę spodziewamy się publikacji danych przez Niemców, gdzie też jest najprawdopodobniejszą wersją to, że inflacja nie będzie tak silna, jak do tej pory – podkreślił Sławomir Horbaczewski.

Zaznaczył przy tym, że zmiany w sytuacji gospodarczej są naturalne.

– Polityka fiskalna prowadzona przez rząd, polityka budżetowa to jest łagodne dostosowywanie się do tej sytuacji, a nie jakaś gwałtowna, szokowa terapia, która na pewno by skutkowała problemami społecznymi, zaburzeniami społecznymi. Konsekwentne prowadzenie tej polityki jest moim zdaniem bardzo istotne – wskazał ekonomista.

Zwrócił też uwagę na różnicę zdań występującą w Radzie Polityki Pieniężnej.

– Dobrze, że są różnice zdań, bo one zawsze skutkują pozytywną wymianą myśli pomiędzy członkami Rady Polityki Pieniężnej. Bardziej bym tutaj zwracał uwagę na to, żeby te dyskusje były wewnętrzne, a nie zewnętrzne. Rada Polityki Pieniężnej to jest dziesięć osób. Nie jest trudno, aby dziesięć osób wymieniało między sobą te poglądy, niekoniecznie za pośrednictwem zewnętrznych mediów – mówił gość „Aktualności dnia”.

– Rada Polityki Pieniężnej to jest organ, który ma się zajmować polityką monetarną, pieniężną, a nie brać udział w debacie politycznej czy w debacie publicznej o charakterze politycznym, która była, jest i będzie w każdym kraju na świecie. W tej debacie powinni brać udział politycy, a nie osoby, które jako fachowcy zajmują się swoją branżą – dodał.

Sławomir Horbaczewski podkreślił, że uzewnętrznianie poglądów członków RPP nie sprzyja prowadzeniu obecnej wyważonej polityki pieniężnej.

Zaznaczył, że w przyszłym roku możemy spodziewać się stabilizacji sytuacji gospodarczej.

– Natomiast nie bójmy się powiedzieć, że naturalną rzeczą w gospodarce są różne fazy cyklu koniunkturalnego. To jest tak, że raz gospodarka idzie szybciej, wolniej „do przodu” (czyli jest wzrost gospodarczy), w innych sytuacjach jest prawdziwa recesja. Zwróćmy uwagę, że tylko i wyłącznie w pierwszym okresie, kiedy pojawiła się pandemia, nasz wzrost gospodarczy był rzeczywiście niepokojący – mówił ekonomista.

Jego zdaniem w kwestiach gospodarczych wskazany jest ostrożny i uzasadniony optymizm.

– W nadzieję człowiek sieje, w nadzieję człowiek orze. To jest naturalne – podkreślił gość „Aktualności dnia”.

Całość rozmowy ze Sławomirem Horbaczewskim jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj