TSUE po raz kolejny uderza swoim wyrokiem w małżeństwo i rodzinę
To kolejna decyzja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej uderzająca w podstawowe wartości, jak małżeństwo czy rodzina. Trybunał nakazał wydanie dowodu tożsamości dla dziecka, które w hiszpańskim akcie urodzenia ma wpisane dwie kobiety jako matki.
Sprawa dotyczy Bułgarki i Brytyjki oraz dziecka, którego – zgodnie z aktem urodzenia wydanym przez Hiszpanię, gdzie obecnie mieszkają kobiety – obie są „matkami”. Bułgaria odmówiła podania danych obu kobiet jako matek w krajowym akcie urodzenia, o co ta jednopłciowa para zabiegała w celu uzyskania bułgarskiego – a tym samym unijnego – dokumentu tożsamości dla dziecka. Obywatelka Bułgarii zaskarżyła decyzję, a sprawa trafiła do TSUE.
„Małoletnie dziecko będące obywatelem Unii, którego akt urodzenia sporządzony przez przyjmujące państwo członkowskie wskazuje jako jego rodziców dwie osoby tej samej płci: państwo członkowskie, którego to dziecko jest obywatelem, jest zobowiązane do wydania mu dowodu tożsamości lub paszportu bez konieczności uprzedniego sporządzenia aktu urodzenia przez organy krajowe” – czytamy w orzeczeniu TSUE.
To nie pierwszy tego typu wyrok TSUE – zwraca uwagę dr Edyta Krzysztofik, ekspert ds. prawa unijnego.
– Jest tutaj zachowana konsekwencja w orzecznictwie Trybunału, która po raz pierwszy pojawiła się w wyroku ws. Coman, gdzie z kolei Trybunał Sprawiedliwości analizował kwestię uznania prawa pobytu „małżeństwa” jednopłciowego. Cały problem w przypadku sprawy Coman sprowadzał się do tego, czy „małżonek” jednopłciowy może uzyskać prawo pobytu ze statusem małżonka w przypadku, kiedy państwo przyjmujące nie uznaje „małżeństw” jednopłciowych. Tutaj w przypadku sprawy 490/20 mamy dalszy ciąg tego wyroku – tłumaczy dr Edyta Krzysztofik.
Wyroku, który zagraża fundamentalnym wartościom, takim jak małżeństwo czy rodzina.
– Jest to zagrożenie dla podstawowych wartości, które są np. w naszym kraju w sposób szczególny chronione. Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, bez względu na to, jak będziemy interpretowali postanowienia konstytucji – czy jest tam wprost określona definicja, czy też nie – w przestrzeni społecznej jest to wartość, która podlega szczególnej ochronie, tak samo ugruntowane stanowisko i tradycja w kontekście rodziców, matki i ojca, którzy są wskazani w odpowiednich dokumentach prawnych – podkreśla dr Edyta Krzysztofik.
Unijne instytucje i trybunały kolejny raz pokazują, że nadal będą próbowały stawiać się ponad prawem poszczególnych krajów członkowskich.
TV Trwam News