fot. pixabay.pl

Stowarzyszenie „Podhale – Nasz Dom” pod ostrzałem m.in. „Gazety Wyborczej”. Komu zależy na zniszczeniu reputacji instytucji, która pomagała ofiarom przestępstw?

Czym zajmowało się Stowarzyszenie „Podhale – Nasz Dom”; jakiej pomocy udzieliło, z kim współpracowało i komu pomogło? W ostatnim czasie lewicowe media (m.in. „Gazeta Wyborcza”) w sposób drastyczny opisały działalność Stowarzyszenia. Nie podały rzetelnych informacji, tylko rozpowszechniły nieprawdę. Komu zależy na tym, by takie instytucje „poszły” w zapomnienie?

W ostatnich dniach nasiliły się lewicowe ataki na Fundusz Sprawiedliwości. Media rozpisywały się nt. uzyskanych dotacji dla poszczególnych podmiotów, jak i samych instytucji. Jedną z nich jest Stowarzyszenie „Podhale – Nasz Dom”, które brało udział w konkursach, wygrało dwa z nich i może pochwalić się sporym dorobkiem w działalności związanej m.in. z pomocą ofiarom pokrzywdzonym przestępczością czy eliminacją wszelkich patologii. Pododdziały „Gazety Wyborczej” dopisywały  do wszelkich możliwych tekstów Stowarzyszenie i podważały jego osiągnięcia. Warto przypomnieć poszczególne etapy działalności Stowarzyszenia i wspomnieć o ważnych faktach z czasów funkcjonowania instytucji.

Stowarzyszenie „Podhale – Nasz Dom” rozpoczęło swoją działalność w kwietniu 2012 roku. Jego celem było przede wszystkim szerzenie informacji z zakresu: praw osób pokrzywdzonych przestępczością, eliminacja patologii w rodzinach, a także wsparcie zarówno prawne, jak i psychologiczne rodzin dotkniętych przemocą i alkoholizmem. Wspomniane Stowarzyszenie zrzeszało specjalistów z różnych dziedzin, m.in. z zakresu prawa, psychologii, socjologii czy nawet dziennikarstwa. Współpracowało również z ośrodkami pomocy społecznej, asystentami rodziny, szkołami, policją, prokuraturą oraz sądami.

Cele realizowane były m.in. poprzez informacyjno-poradnicze publikacje na portalu „Podhale Region”. Stowarzyszenie przeprowadziło także akcje społeczne np. z udziałem dzieci z rodzin dotkniętych patologią i problemem alkoholowym.

– Stowarzyszenie „Podhale – Nasz Dom” powstało ponad 12 lat temu z inicjatywy osób, które na co dzień spotykały się w pracy zawodowej z osobami dotkniętymi różnego rodzaju problemami: zdrowotnymi, prawnymi, doświadczyły przemocy domowej, z dziećmi borykającymi się z emigracją zawodową rodziców itd. Naszymi członkami byli m.in. pracownicy służby zdrowia, psychologowie, socjologowie, pedagodzy, prawnicy. Początkowo nasza działalność skupiała się na działaniach profilaktycznych oraz współpracy głównie ze szkołami, w których wspólnie organizowaliśmy różnego rodzaju akcje społeczne i edukacyjne, mające na celu aktywizację dzieci i młodzieży oraz poszerzanie ich wiedzy – powiedziała Iwona Cygan-Opyt, prezes Stowarzyszenia „Podhale – Nasz Dom”. 

W swojej działalności statutowej Stowarzyszenie zorganizowało cykl warsztatów świątecznych z zakresu dziedziny rękodzieła ludowego, teatru i dziennikarstwa dla dzieci z rodzin zagrożonych patologią. Dla uczestników przeprowadzony został projekt pt. „I Ty możesz zostać dziennikarzem”.

Już w 2017 r. Stowarzyszenie „Podhale – Nasz Dom” w ramach realizowanych zadań opublikowało informacje dotyczące podstawowej wiedzy nt. praw osób pokrzywdzonych, form radzenia sobie z przestępczością domową, a także niezbędnych informacji nt. instytucji, które udzielają pomocy osobom pokrzywdzonym. To właśnie na portalu „Podhale Region” opublikowanych zostało kilkanaście tekstów z tematyki przeciwdziałania przestępczości oraz pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem. Na powyżej wspomnianym portalu zamieszczone zostały informacje dotyczące przestępczości i podejmowania w tym zakresie wszelkich działań profilaktycznych.

Poprzez portal „Podhale Region” Stowarzyszenie brało czynny udział w konferencjach, wykładach i wszelkich działaniach powiązanych z przestępczością i formami radzenia sobie z przemocą. Na portalu opublikowane zostały materiały z poszczególnych wydarzeń. Zamieszczane treści służyły (i służą do tej pory) pomocą wszystkim zainteresowanym.

Stowarzyszenie brało udział w licznych konkursach. Dr Marcin Romanowski, b. wiceminister sprawiedliwości, wyjaśnił, że poprzez działalność Funduszu Sprawiedliwości została stworzona cała sieć Ośrodków Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem. To właśnie stowarzyszenie „Podhale – Nasz Dom” prowadziło trzy takie instytucje.

– Dla lewicowo-liberalnych środowisk, które przejęły w Polsce władzę, nie było problemem, żeby samorządy miasta w znacznie szerszym zakresie niż Fundusz Sprawiedliwości wspierały genderowe projekty, które wręcz propagowały pornografię czy narkomanię. Solą w oku jest dla nich to, że Fundusz Sprawiedliwości w ramach konkursów przekazywał również środki dla instytucji, które bezpośrednio, czy pośrednio były związane np. z Kościołem i realizowały projekty, które miały chronić wartości, na których zbudowane jest nasze społeczeństwo – zaznaczył dr Marcin Romanowski.

Warto wspomnieć, że w 2018 r. Stowarzyszenie realizowało dwa programy ze środków Funduszu Sprawiedliwości, który zapewniał wsparcie dla wszystkich osób pokrzywdzonych przestępstwem oraz ich najbliższych. Pieniądze, które trafiały do Funduszu, pochodziły z nakładanych przez sąd nawiązek na sprawców przestępstw. Pierwszy program to Ośrodek Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem, który kontynuowany był w latach 2019-2021. A drugi to program profilaktyczny Tracza 2.0.

– W 2018 r. Stowarzyszenie złożyło wniosek w ramach otwartych naborów prowadzonych przez Ministerstwo Sprawiedliwości na prowadzenie Ośrodków dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem na terenie powiatu nowotarskiego, limanowskiego i tatrzańskiego. W latach 2018-2021 prowadziliśmy łącznie trzy tego typu ośrodki w Nowym Targu, Limanowej i Zakopanem. Stowarzyszanie od niemal dwóch lat nie prowadzi już tych Ośrodków z uwagi na zakończenie wygranego przez nas naboru – podkreśliła  Iwona Cygan-Opyt. [czytaj więcej]

Ośrodek zdobył ogromne doświadczenie w udzielaniu pomocy ofiarom przestępstw i ich świadkom. Dysponował zespołem specjalistów, którzy wspierali osoby pokrzywdzone w zakresie pomocy: psychologicznej, psychiatrycznej, prawniczej czy zapleczem administracyjnym.

– Stowarzyszenie współpracowało z ponad 20 specjalistami, w tym: z  prawnikami, psychologami, psychiatrami, mediatorami i wielu innych, którzy w prowadzonych przez Stowarzyszenie Ośrodkach pomagali naszym podopiecznym. Z pomocy naszych Ośrodków skorzystało ponad 2 000 osób. Pomoc, jaką oferowaliśmy, była bardzo kompleksowa i obejmowała m.in. pomoc: prawną, psychologiczną, psychiatryczną, psychoterapeutyczną. Pokrywaliśmy koszty nierefundowanych z NFZ świadczeń zdrowotnych, zakup leków, środków opatrunkowych specjalistycznych, środków ortopedycznych, turnusów rehabilitacyjnych, rehabilitacji. Organizowaliśmy i finansowaliśmy kursy i szkolenia podnoszące kwalifikacje (które pozwalały osobom dotkniętym przestępstwem przekwalifikować się i wrócić na rynek pracy), pokrywaliśmy koszty czasowego zakwaterowania lub udzielania schronienia ofiarom przestępstw. Finansowaliśmy okresowe dopłaty do bieżących zobowiązań czynszowych i opłat za energię cieplną, elektryczną, gaz, wodę, opał. Pomagaliśmy w dostosowaniu lokalu do potrzeb osób niepełnosprawnych, jeżeli niepełnosprawność powstała w wyniku przestępstwa, a także finansowaliśmy zakup sprzętów domowych oraz zakup żywności i odzieży dla pokrzywdzonych – wymieniła prezes Stowarzyszenia „Podhale – Nasz Dom”.

Stowarzyszenie starało się informować o możliwości ze skorzystania z pomocy i docierało ze wsparciem wszędzie tam, gdzie osoby dotknięte przestępstwem kierowały się po pomoc. Dzięki powstałemu portalowi „Podhale Region” opublikowane informacje docierały do szerokiego grona odbiorców. Plakaty Stowarzyszenia do dziś można zobaczyć w sądach, chociaż ośrodek nie funkcjonuje już od dwóch lat.

– Niejednokrotnie nasi specjaliści  byli proszeni o pomoc w sytuacjach nagłych. Zdarzało nam się pracować w środku nocy, kiedy była potrzebna pomoc psychologiczna np. dla ofiary gwałtu lub udzielenie schronienia dla matki z dziećmi, których ojciec wyrzucił z domu. Wówczas nie funkcjonowały jeszcze przepisy prawa, które pozwalały na usunięcie sprawcy przemocy – wskazała Iwona Cygan-Opyt.

Dziwią więc negatywne artykuły nt. Stowarzyszenia, które nie są podparte żadną wiedzą. Chęć „skasowania” działalności i pociągnięcia Stowarzyszenia do odpowiedzialności za coś, co w ogóle nie jest prawdą, jest niezrozumiała.

Stowarzyszenie „Podhale – Nasz Dom” było bardzo dobrze odbierane przez mieszkańców; spotykało się z życzliwością i otwartością ze strony otoczenia.

– Czas, kiedy prowadziliśmy Ośrodki dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem, był trudny z uwagi na ogrom tragedii ludzkich, których byliśmy świadkami. Niezwykle cenię sobie współpracę z ośrodkami pomocy społecznej, asystentami rodziny czy ze szkołami. Myślę, że te osoby również doceniały naszą pomoc, ponieważ wielokrotnie spotykam się w swojej pracy zawodowej z tymi osobami i z dużym uznaniem  wspominają naszą  współpracę – podsumowała prezes Stowarzyszenia „Podhale – Nasz Dom”.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl