A. Macierewicz zapowiedział podjęcie kroków prawnych wobec „Gazety Wyborczej” w związku z artykułem dotyczącym Tomasza L.
Były szef MON-u, marszałek senior Sejmu IX kadencji, Antoni Macierewicz zapowiedział kroki prawne w związku z publikacją „Gazety Wyborczej”. Dziennik twierdzi, że Tomasz L., podejrzewany o szpiegostwo na rzecz Rosji, był członkiem Komisji Weryfikacyjnej WSI, którą wówczas kierował poseł PiS-u.
Antoni Macierewicz w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja zarzucił „Gazecie Wyborczej” oszustwo oparte na fałszywej informacji. Polityk podkreślił, że mamy do czynienia z kłamstwem i zapowiada podjęcie w tej sprawie kroków prawnych.
– Osoba, o której mowa nie była nigdy członkiem komisji weryfikacyjnej, a ja prowadziłem komisję weryfikacyjną, a nie komisję likwidacyjną. To jest po prostu kłamstwo. Co więcej, w niektórych mediach, w tym portalu „Gazety Wyborczej”, mamy do czynienia z tytułem „W komisji Macierewicza”. To jest sformułowanie tytułu, które najbardziej dociera do czytelników. Tytuł może sugerować, że chodzi w ogóle o inną komisję, na przykład komisję, którą kieruję obecnie. Sposób zachowania tych mediów jest jednoznacznie nastawiony na oszczerstwo – zaznaczył Antoni Macierewicz.
Informuję, że podejmuję kroki prawne w związku z opublikowaniem w Gazecie Wyborczej oszczerstwa opartego na fałszywej informacji jakoby Tomasz L. podejrzewany o szpiegostwo na rzecz Rosji był członkiem Komisji Weryfikacyjnej WSI.
— Antoni Macierewicz (@Macierewicz_A) December 7, 2022
Poseł Antoni Macierewicz kampanię oszczerstw prowadzoną przez niektóre z mediów porównał do tej z 1992 roku, gdy zrealizował uchwałę Sejmu dotyczącą lustracji.
Z kolei portal TVP Info napisał w czwartek o ustaleniach dziennikarzy TVN24, którzy przekazali, że Tomasz L., którego pod zarzutem szpiegostwa dla Rosji zatrzymało ABW, był w przeszłości członkiem komisji likwidacyjnej WSI.
Doniesienia na Twitterze skomentował Sławomir Cenckiewicz, który był przewodniczącym tej komisji.
„Nie znałem Tomasza L. Do komisji powołał go minister Radosław Sikorski” – napisał historyk.
1. Nie znałem Tomasza L.
2. Do KL ds WSI powołał go min. Sikorski i wtedy go poznałem, nigdy nie utrzymywałem z nim relacji
3. Jego rola w KL była marginalna i dostęp do wiedzy miał ograniczony co potwierdzają dokumenty
4. Cieszę się ze śledztwa i mam zaufanie do naszych służb https://t.co/8Ea1bJ8u80— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) December 7, 2022
RIR