fot. TT/@PremierRP

Rozmowy unijnych przywódców

W czwartek i w piątek premier Mateusz Morawiecki będzie reprezentował Polskę najpierw na szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej, a później na nieformalnym szczycie Rady Europejskiej. Dyskusję w Grenadzie może zdominować migracja.

We Włoszech w środę obchodzony był dzień pamięci o ofiarach migracji. Ma on związek z tragedią, jaka wydarzyła się 10 lat temu, gdy niedaleko Lampedusy zginęło ponad 360 osób chcących dostać się do Europy. Rząd włoski zajmuje stanowisko, by pracować nad przyczynami, jakie zwiększają napływ migrantów, i zatrzymać wysyłanie łodzi przez przemytników, co pozwoli uniknąć kolejnych ofiar. Rzym chce, by nielegalną migrację zastąpiła ta legalna, połączona z integracją. Do realizacji tego scenariusza ma przyczynić się m.in. zacieśnienie współpracy z Afryką, co Włosi przewidują w specjalnym planie.

– To projekt strategiczny, który oznacza połączenie wielu kwestii, m.in. rozwój krajów afrykańskich w obliczu wybuchowej sytuacji, w której zarządzanie napływem migrantów staje się skrajnie trudne – mówiła Giorgia Meloni, premier Włoch.

Włoska premier czeka na postępy w temacie migracji na szczeblu europejskim. Na pewno sprawa zostanie postawiona w trakcie rozmów w Hiszpanii. W Grenadzie dziś rozpocznie się trzeci szczyt Europejskiej Wspólnoty Politycznej. W piątek planowany jest nieformalny szczyt Rady Europejskiej. Polskę będzie reprezentował premier Mateusz Morawiecki.

– Postawię twarde weto po raz drugi przeciwko nielegalnej migracji – zapowiedział premier.

Polski rząd odrzuca unijne propozycje w sprawie migracji. Nie zgadza się na mechanizm relokacji, który nalicza koszty za każdą nieprzyjętą osobę z puli, jaką ustaliły instytucje europejskie. Alternatywą dla obciążeń finansowych jest przyjęcie migrantów, co według prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, wobec przekształcenia się nielegalnej migracji w handel ludźmi, prowadziłoby do nasilenia tego zjawiska.

– Co to znaczy dla tego przemysłu, który w gruncie rzeczy jest swego rodzaju handlem ludźmi? Przemysłu, który dostarcza tych ludzi do Europy, często przy dużym ryzyku, bo to jednak morze, najczęściej to Morze Śródziemne, choć teraz uruchomiony jest też szlak bałkański. To jest – szanowni Państwo – dla nich zachęta, bo skoro przyjmują, skoro mają zamiar relokować, to znaczy, że to jest szansa – powiedział Jarosław Kaczyński.

Unijne zapisy nie gwarantują, że Polska zostanie wyłączona z mechanizmu relokacji z uwagi na ogromne obciążenia, jakie podjęła w obliczu napływu ukraińskich uchodźców.

TV Trwam News

drukuj