Rosja nie ustaje w atakach na Ukrainę
Rosjanie ostrzelali ukraińską bazę, w której znajdowała się broń przekazana przez Polskę. Do ataku doszło kilkadziesiąt kilometrów od naszej granicy, w czasie gdy w Kijowie przebywał polski minister spraw zagranicznych.
Rosjanie ostrzelali Radziechów w obwodzie lwowskim. Rakiety spadły zaledwie 40 kilometrów od granicy z Polską. Uderzyły w obiekt wojskowy.
– Rosyjskie siły zbrojne kontynuują specjalną operację wojskową na Ukrainie. Pociski dalekiego zasięgu zniszczyły skład w rejonie Radziechowa w obwodzie lwowskim, gdzie przechowywana była broń i amunicja produkcji zagranicznej, którą Polska dostarczyła Ukrainie – mówił rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony.
Miejsce i czas ataku prawdopodobnie nie były przypadkowe. Na Ukrainie, w Kijowie, przebywał wówczas minister spraw zagranicznych Polski i przewodniczący OBWE, Zbigniew Rau. W czasie swojej wizyty minister zapewniał o pełnym wsparciu dla Ukrainy.
– Jako przewodniczący OBWE, wraz z sekretarzem generalnym OBWE, zapewniliśmy ministra spraw zagranicznych Ukrainy, że OBWE będzie nadal pomagać Ukrainie na jej drodze do bezpieczeństwa i stabilności, bez względu na okoliczności – powiedział Zbigniew Rau.
Minister podkreślił jednocześnie, że OBWE będzie wspierać Ukrainę także w powojennej rehabilitacji i odbudowie.
– Jestem przekonany, że OBWE odegra kluczową rolę w tym przedsięwzięciu – zaakcentował polski dyplomata.
Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, podziękował Polsce za wsparcie i zaangażowanie na rzecz obrony Ukrainy.
– Dziękuję za wsparcie. Wraz z szefem NATO oraz ministrem Zbigniewem Rauem zwróciłem szczególną uwagę na sprawę naszych jeńców wojennych, którzy są przetrzymywani w Rosji. Dotyczy to między innymi aktu terrorystycznego w Ołeniwce, który musi stać się ostatecznym argumentem dla wszystkich cywilizowanych państw, aby oficjalnie uznać Rosję za państwo terrorystyczne – oznajmił Wołodymyr Zełenski.
W Ołeniwce Rosjanie zabili co najmniej 40 jeńców wojennych.
TV Trwam News