Pytania o gigantyczne zarobki R. Sikorskiego
Europoseł Platformy Obywatelskiej Radosław Sikorski znalazł się na czarnej liście portalu Politico. Chodzi o niejasne źródła finansowania. Miesięcznie na jego konto trafia blisko 190 tysięcy złotych za nieokreślone konsultacje.
W zeszłym tygodniu Parlament Europejski odwołał swoją wiceprzewodniczącą Ewę Kaili [więcej]. Polityk miała przyjmować łapówki za lobbowanie na rzecz Kataru. Belgijscy śledczy odkryli około 1,5 mln euro w gotówce w trakcie przeszukań kilkunastu miejsc, w tym biur w Parlamencie Europejskim. Polityk jest oskarżona o udział w organizacji przestępczej, pranie brudnych pieniędzy i korupcję.
Za prześwietlenie finansów unijnych polityków zabrał się teraz brukselski portal Politico. Na jego czarnej liście znalazł się m.in. europoseł Radosław Sikorski. Politico ujawnia, że były szef polskiej dyplomacji w rządzie PO-PSL zadeklarował, że zarabiał 40 tys. euro miesięcznie za nieokreślone „konsultacje”. W przeliczeniu na złotówki to blisko 190 tys. zł miesięcznie.
– Warto wzywać, też na poziomie medialnym, pana europosła do wyjaśnienia informacji, skąd te pieniądze pobiera. Aktualnie rzeczywiście toczy się śledztwo w europarlamencie. Przecież znikąd się ta sprawa nie wzięła. To pokłosie aresztowania greckiej wiceprzewodniczącej, która jest oskarżona o wspieranie jednego z państw Zatoki Perskiej – wskazał Marcin Przydacz, wiceminister spraw zagranicznych.
Parlament Europejski ma sporo pracy do wykonania w kwestii walki z korupcją. Od lat wiele instytucji alarmuje, że mechanizmy antykorupcyjne w europarlamencie są niewydolne. Instytucja nie jest w stanie skutecznie rozliczyć posłów, którzy otrzymują środki z działalności pozaparlamentarnej.
TV Trwam News