fot. PAP/Leszek Szymański

Polacy popierają rolnicze protesty

Zdecydowana większość Polaków popiera rolnicze protesty. Społeczeństwo dostrzega zagrożenia wynikające z Europejskiego Zielonego Ładu i nie godzą się na niekontrolowany napływ produktów z Ukrainy. 

Prawie 73 proc. Polaków popiera protesty rolników – tak wynika z najnowszego sondażu Ibris.

– Czujemy to i jesteśmy wdzięczni. Prosimy jeszcze raz o zrozumienie. To jest nasz wspólny interes. Jeśli nie zadbamy o to, to wtedy dopiero się okaże, co będziemy wrzucali do garnka i jaka to będzie żywność – powiedział rolnik Czesław Marchel, organizator protestów rolniczych na Podlasiu.

Polacy dostrzegają, że Europejski Zielony Ład jest zagrożeniem nie tylko dla rolników. Większość społeczeństwa obawia się, że unijna polityka klimatyczna uderzy w portfel każdego obywatela i zmniejszy komfort życia w Polsce. Badania pokazują także sprzeciw wobec nieuczciwej konkurencji na rynku ze strony Ukrainy i rosnącą świadomość, że własne rolnictwo to element bezpieczeństwa żywnościowego kraju. Właśnie dlatego zdecydowana większość Polaków popiera protesty, mimo blokowania dróg przez rolników czy negatywnej prasy ze strony liberalno-lewicowych mediów.

– To oznacza, że Polacy nie ulegli indoktrynacji. Pewne podstawowe zagadnienia życia społecznego i gospodarczego są traktowane w sposób racjonalny, a bezpieczeństwo żywnościowe oraz stabilność społeczna traktowana jest przez większość Polaków jako priorytet. W ten sposób należy odczytywać wyniki sondażowe. Trzeba jednoznacznie powiedzieć, że są to wyniki optymistyczne – mówił dr Aleksander Kozicki, politolog.

W środę ambasadorowie państw Unii Europejskiej mają zatwierdzić nową umowę handlową z Ukrainą. Miało to nastąpić już w poniedziałek, ale nie było porozumienia co do ostatecznego kształtu dokumentu. Polska i Francja nie zgadzają się na bezcłowy import z Ukrainy w oparciu o średnie z 2022 i 2023 roku, bo to właśnie w tych latach ukraińskie zboże zalało Europę. Ponadto Paryż chce, by ograniczenie importu obejmowało także pszenicę. Polsko-francuskie postulaty zaczynają popierać m.in. Austria, Chorwacja, Słowenia i Włochy. Nie ma z kolei zgody Niemiec i Holandii.

– Ciekawym wątkiem jest to, że nagle owies pojawił się w tej umowie, a pszenica i rzepak zostały zbagatelizowane. Polityka swoje, a media swoje. Dlatego rolnicy nie zamierzają już wierzyć politykom, nie zamierzają już wierzyć w przekaz medialny, który politycy budują, tylko chcą pilnować własnych spraw i całego europejskiego rolnictwa – zaznaczyła Monika Przeworska, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej.

Związek Zawodowy „Solidarność” zapowiedział kolejny ogólnopolski protest na 10 maja. Chce także referendum w sprawie Europejskiego Zielonego Ładu.

TV Trwam News

drukuj