Rząd wesprze polskich rolników w związku z niekontrolowanym napływem zboża z Ukrainy
Powszechny skup zboża z dopłatą wysokości 1400 złotych do tony i zakaz importu ukraińskiej żywności do Polski – w taki sposób rząd Zjednoczonej Prawicy chce zaradzić kryzysowej sytuacji na polskiej wsi. Padły także obietnice wypłat dodatkowych pieniędzy dla rolników.
Niekontrolowany napływ zboża z Ukrainy to jeden z wielu problemów polskich rolników. W sobotę ten temat mocno wybrzmiał w czasie konwentu PiS „Dla polskiej wsi” we miejscowości Łyse na Mazowszu.
Prezes PiS, Jarosław Kaczyński, zapowiedział skup zboża, aby zrekompensować straty polskich gospodarzy.
– Podjęty zostanie powszechny skup zboża, które jest w silosach, magazynach, przy dopłacie, tak żeby minimalna cena wynosiła przynajmniej 1400 złotych – mówił Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Z powodu niekontrolowanego napływu zbóż z Ukrainy w polskich magazynach zalega ok. 4 mln ton pszenicy i kukurydzy. Ceny na rynku spadają, a żniwa już za pasem. Rząd zapewnił, że przed okresem żniw magazyny będą puste. Sytuacja wymaga natychmiastowego działania, ponieważ problem nasila się już od zeszłorocznych wakacji.
– Niestety, rolnicy byli zmuszeni, żeby protestować. Byli zmuszeni do tego, aby upominać się mocno o swoje, ale lepiej późno niż wcale. To jest bardzo pożądany ruch w stronę rolników – oznajmił Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej.
Znaczna część zboża wjeżdżającego do Polski wjeżdżała jako zboże techniczne. W praktyce to wątpliwej jakości ziarno zawierające szereg pestycydów niedozwolonych w krajach Unii Europejskiej. Oprócz zboża polski rynek rolno-spożywczy alarmował, że do naszego kraju dostają także słabej jakości jaja, drób i owoce. W związku z tym Rada Ministrów wydała rozporządzenie o tymczasowym zakazie wwozu do Polski produktów rolniczych z Ukrainy.
– Zakazuje wstępu, to znaczy przywożenia do Polski zboża, ale także dziesiątków innych rodzajów żywności od wymienionego już zboża, aż po produkty z miodu – odrzekł Jarosław Kaczyński.
Rozporządzenie obowiązuje od soboty. Jakość polskiej żywności uchodzi za jedną z najlepszych na świecie. Polscy rolnicy chcą pomagać Ukrainie, ale nie własnym kosztem i widmem bankructwa swoich gospodarstw.
– W bardzo wielu przypadkach, np. przy drobiu było tak, że to nie szeroko rozumiane grupy rolnicze ukraińskie zarabiały pieniądze, ale grupka oligarchów – powiedział Szczepan Wójcik.
Na konwencie „Dla polskiej wsi” padły jeszcze inne deklaracje z ust rządzących. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział dopłatę do zakupu nawozów sztucznych.
– Apeluję do Komisji Europejskiej o błyskawiczną, jak najszybszą zgodę, abyśmy z naszego polskiego budżetu raz jeszcze mogli dopłacać 500 zł do nawozów tak jak w zeszłym roku – wskazał premier Mateusz Morawiecki.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi, Robert Telus, zapowiedział zwiększenie dopłat do paliwa rolniczego.
– Wystąpimy do Unii Europejskiej, żeby to zwiększyć, aby nie było to tylko 1,46 złotych, ale żeby Unia Europejska pozwoliła na to, żeby zwiększyć kwotę do 2 złotych. Mamy nadzieję, że Unia Europejska nam pozwoli – mówił minister Robert Telus.
Kluczowe decyzje dla polskiego rynku rolno-spożywczego zostały uzgodnione ze stroną ukraińską. Jednocześnie prezes Jarosław Kaczyński podkreślał, że pomimo radykalnych zmian w przepływie towarów z Ukrainy kurs Polski pozostaje taki sam.
– Jesteśmy i pozostajemy bez najmniejszych zmian sojusznikami Ukrainy. Będziemy ją wspierać i wspieramy ją – podkreślił prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Do zbadania procederu nielegalnego wwozu do Polski zboża i innych produktów z Ukrainy oraz związanego z tym szeregu oszustw i fałszowania dokumentów ma powstać specjalny zespół śledczy, który zostanie powołany przez Prokuratora Generalnego.
TV Trwam News