Platforma Obywatelska zapowiedziała powołanie nowych komisji śledczych. Pierwsza z nich może powstać już w przyszłym tygodniu
Wybory korespondencyjne, rzekoma inwigilacja przy użyciu Pegasusa oraz nieprawidłowości przy wydawaniu wiz – to propozycje komisji śledczych przedstawione przez Donalda Tuska. Pierwsza może powstać już przyszłym tygodniu.
Po 1989 roku pracowało 10 sejmowych komisji śledczych. Tylko dwie obiektywnie wyjaśniły sprawy, którymi się zajmowały – komisja badająca okoliczności i zabójstwo Krzysztofa Olewnika powołana w 2009 roku oraz komisja w sprawie tzw. Afery Rywina z roku 2003. Wówczas przesłuchiwany był m.in. redaktor naczelny Gazety Wyborczej, Adam Michnik.
– Oczywiście, nikt z nas nie miał świadomości, że ta sprawa może zatrząść fundamentami naszego państwa – mówił wówczas Adam Michnik.
Ledwie rozpoczęła się dziesiąta kadencja sejmu, a Donald Tusk zapowiedział powołanie nowych komisji śledczych.
– Niewykluczone, że już w przyszły wtorek zostanie powołana komisja śledcza do tzw. wyborów kopertowych – zapowiedział Donald Tusk.
Posłowie liberalno-lewicowej większości chcą zbadać, w jaki sposób były zorganizowane wybory korespondencyjne podczas wyborów prezydenckich w 2020 roku. Głosowanie, na które wydano ponad 70 mln zł ze Skarbu Państwa, ostatecznie się nie odbyło. Nowa większość oskarża PiS – przede wszystkim ministra Jacka Sasina, który zapowiedział, że stawi się przed komisją – o niegospodarność.
– Wszystkie działania zarówno moje, jak i innych organów w tej sprawie, ale również zaangażowanych podmiotów, spółek Skarbu Państwa odbywały się zgodnie z obowiązującym prawem, ale przede wszystkim w interesie publicznym i interesie konstytucyjnym – podkreślał Jacek Sasin.
Jak zapowiedział przewodniczący Donald Tusk, łącznie powstaną trzy komisje śledcze. Druga z nich ma zbadać rzekome wykorzystywanie przez służby izraelskiego systemu szpiegowskiego Pegasus do inwigilowania opozycji.
– Wiele przepisów zostało złamanych i wiele razy Zjednoczona Prawica sięgała po środki, które były wręcz niezgodne z prawem – stwierdził Michał Gramatyka, poseł Polska 2050.
Inwigilowani mieli być m.in. lider AgroUnii, Michał Kołodziejczak; nowy poseł PO, mecenas Roman Giertych; poseł Krzysztof Brejza. Rządzący wielokrotnie wyjaśniali, że jeśli takie techniki operacyjne były wykorzystywane, to zgodził się to sąd. Mimo to liberalno-lewicowe partie chcą, aby zbadała to komisja śledcza.
– Jako posłowie opozycji nie mogliśmy się dowiedzieć niczego w tych ważnych dla społeczeństwa sprawach – mówił Stefan Krajewski, poseł PSL.
Trzecia komisja ma się zająć nieprawidłowościami przy wydawaniu wiz, o których zrobiło się głośno w ostatnich tygodniach kampanii. Sprawę bada prokuratura. Wątpliwości proceduralne budzi 268 przypadków wydania polskich wiz obcokrajowcom w Afryce i Azji. Nowa większość nie wierzy, że skala nieprawidłowości była tak mała.
– Chcielibyśmy wiedzieć, czy tych wiz było kilka, czy – tak jak mówią niepolitycy PiS – było ich ćwierć miliona – podkreśliła Anita Kucharska-Dziedzic, poseł Lewicy.
Poseł Ryszard Terlecki przekonywał w programie „Polski Punkt Widzenia” w TV Trwam, że PO, Trzecia Droga i Lewica chcą, aby komisje śledcze zdominowały przekaz medialny i odwróciły uwagę od różnic programowych nowej większości.
– To jest pomysł na przykrycie wszystkich nie dotrzymanych obietnic, w które zaraz zabrnie Platforma i jej przystawki – wskazał Ryszard Terlecki, poseł PiS.
– Donald Tusk zapowiadał rozliczenie rządów PiS. Donald Tusk zapowiadał, że takie komisje będą powstawać i musi się jakoś z tego przed wyborcami rozliczyć – przypomniał Bartosz Brzyski, politolog.
Rzecznik rządu, Piotr Muller, zapowiedział udział posłów Prawa i Sprawiedliwości w pracach wszystkich trzech komisji śledczych.
TV Trwam News