Walka o władzę w Platformie Obywatelskiej
Na szczytach Platformy Obywatelskiej trwa walka o władzę. Politycy partii kłócą się o zdjęcia z prezydentem Stanów Zjednoczonych, Joe Bidenem.
Prezydent USA spotkał się w Warszawie z prezydentem Andrzejem Dudą oraz przedstawicielami polskiego rządu. Przed wizytą opozycja przekonywała, że Joe Biden odbędzie rozmowy również z jej liderami. Szumnie zapowiadane spotkania były w rzeczywistości kurtuazyjnym uściśnięciem dłoni. Na zdjęcie z przywódcą Stanów Zjednoczonych załapali się prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, oraz marszałek Senatu, Tomasz Grodzki. Od razu pochwalili się tym w mediach społecznościowych.
„To ważne, że raz jeszcze potwierdził siłę naszych sojuszy i jedność wolnego świata. Jesteśmy razem po stronie wartości, wolności, demokracji” – napisał na Twitterze Rafał Trzaskowski.
Spotkanie z prezydentem @JoeBiden po jego przemówieniu w @warszawa. To ważne, że raz jeszcze potwierdził siłę naszych sojuszy i jedność wolnego świata. Jesteśmy razem po stronie wartości, wolności, demokracji.
Great to have you in Warsaw again, Mr. President! 🇵🇱🇺🇸 @POTUS pic.twitter.com/aMIX8HYK8O
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) February 21, 2023
Z prezydentem Joe Bidenem spotkał się również lider Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk. Zdjęcie z prezydentem USA opublikował jednak blisko tydzień później.
– Wystarał się o jego kopię poprzez ambasadora USA w Polsce i poprzez służby prasowe Białego Domu – komentował poseł Radosław Fogiel z Prawa i Sprawiedliwości.
Politolog, Małgorzata Molenda, zaznaczyła, że politycy PO byli bardziej zainteresowani kreowaniem swojego wizerunku niż głównym celem wizyty prezydenta USA.
– Joe Biden przyjechał tutaj ze względu na wojnę na Ukrainie, a nie po to, żeby promować polityków opozycji – podkreśliła Małgorzata Molenda.
Media spekulują, że spotkanie z Donalda Tuska z prezydentem Joe Bidenem było zbyt krótkie i nikt z Platformy nie zdążył zrobić zdjęcia.
– Wszystko szło w takim kierunku, że Rafał Trzaskowski jest najważniejszy i z Rafałem Trzaskowskim Joe Biden się spotka – mówiła dziennikarka Dominika Długosz na antenie Onetu.
Rafał Trzaskowski przeciągał kilkudziesięciosekundową wymianę zdań z prezydentem USA, przez co miał zabrać cenne sekundy Donalda Tuska. Popędzali go nawet ochraniarze Joe Bidena.
Przewodniczący PO szuka teraz winnych całej sytuacji. Podejrzenia padają na współpracowników Rafała Trzaskowskiego.
– On ma o jedno gigantyczne pretensje – i tam pewnie jakieś głowy polecą – że nie ma zdjęć – wskazał zastępca redaktora naczelnego Onetu, Andrzej Stankiewicz.
O tym, jak wyglądały tzw. spotkania opozycji z prezydentem USA, mówił też premier Mateusz Morawiecki.
– Spuśćmy zasłonę milczenia (…). Łącznie wszystkie „spotkania” zajęły chyba około półtorej minuty. Przywitał się, cieszy się z tego – podkreślił premier Mateusz Morawiecki.
Jak mówił dr Jakub Koper, socjolog, Donald Tusk nie może liczyć na pełne poparcie w swojej partii.
– Wychodzi na to, że nie był tym najważniejszym politykiem, ponieważ inni zadbali o to, żeby uściśnięcie dłoni z prezydentem Bidenem było sfotografowane należycie – zauważył dr Jakub Koper.
Przywództwo Donalda Tuska jest podważane przez część działaczy. W Platformie trwa walka o władze – powiedział wiceminister sprawiedliwości, Sebastian Kaleta z Solidarnej Polski.
– Widzimy ewidentnie, że Rafał Trzaskowski czeka z grupą swoich współpracowników, żeby dopaść Donalda Tuska (…). Prowadzą swoją wojnę podjazdową poprzez dziennikarzy – akcentował wiceminister Sebastian Kaleta.
Sekretarz generalny PO, Marcin Kierwiński, zapewnia, że pozycja Donalda Tuska jest silna.
– Wrócił Donald Tusk, zmienił polską politykę. Dziś widać, że PiS ma z kim przegrać. Donald Tusk jako lider PO jest naturalnym kandydatem na premiera – przekonywał Marcin Kierwiński.
Gdy w Platformie Obywatelskiej trwają wewnętrzne tarcia, Lewica łączy siły. Porozumienie podpisały: Unia Pracy, Polska Partia Socjalistyczna, Partia Razem i Nowa Lewica.
– To jest początek konsolidacji Lewicy przed wyborami – oświadczył współprzewodniczący Nowej Lewicy, Włodzimierz Czarzasty.
Partia Razem mówiła wprost, że nie chce Donalda Tuska jako potencjalnego premiera przyszłego rządu.
– W Platformie źle się dzieje. Na tym korzysta Lewica – zaznaczyła Małgorzata Molenda.
We wtorek przedstawiciele czterech ugrupowań opozycyjnych: PO, PSL, Lewicy i Polski 2050 mają ogłosić tzw. pakt senacki, czyli wspólny start w najbliższych wyborach do Senatu.
TV Trwam News