Ukraina: w okolicach Bachmutu trwają zacięte walki

Rosjanie kontynuują ataki wymierzone w ukraińską infrastrukturę. Zacięte walki toczą się w okolicach doszczętnie zniszczonego Bachmutu. Armia ukraińska próbuje odbić miasto i zamknąć oddziały rosyjskie w tak zwanym kotle.

Wola walki wśród ukraińskich żołnierzy jest bardzo duża.

– Jesteśmy nastawieni na zwycięstwo, tylko na zwycięstwo. Szczególnie moi chłopcy są najlepsi. Przy każdej pogodzie – czy to deszcz, błoto czy śnieg – wykonują swoją pracę – powiedział ukraiński żołnierz, Wołodymyr.

W nocy i nad ranem rosyjskie wojska po raz kolejny zaatakowały Ukrainę irańskimi dronami. Pod rosyjskim ostrzałem artyleryjskim znalazło się ponad 25 miejscowości. Głównym celem jest infrastruktura krytyczna. Sprawą łamania praw człowieka przez agresorów zajął się ONZ.

– Rosyjska inwazja na Ukrainę doprowadziła do najbardziej masowych naruszeń praw człowieka, jakich doświadczamy dzisiaj. Rozpętała powszechną śmierć, zniszczenia i przesiedlenia – podkreślał António Guterres, sekretarz generalny ONZ.

Zacięte walki trwają w okolicach Bachmutu. Ukraińskie wojsko próbuje odbić miejscowość i otoczyć stacjonujące w okolicy siły rosyjskie.

– Byłoby to lokalne zwycięstwo, które mogłoby potem pomóc w przejęciu inicjatywy na innych odcinkach frontu oraz w przeprowadzeniu ofensywy wiosenno-letniej na długości całego frontu – wskazał dr Marcin Sienkiewicz z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał, że ​​​​Rosjanie ponoszą bardzo duże straty w rejonie Bachmutu.

Małe zwycięstwa są ważne dla armii ukraińskiej – zaznaczył prof. Krzysztof Kubiak z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

– Ukraińcom chodzi o to, by Rosjanie nie złapali równomiernego tempa działania, by nie mogli wpaść w rytm marszu do przodu. Chodzi o to, aby na każdym kroku utrudniać ruchy rosyjskie – powiedział prof. Krzysztof Kubiak.

Rosyjska armia otrzymała również poważny cios na Białorusi. Według tamtejszej opozycji partyzanci mieli wysadzić rosyjski samolot wczesnego ostrzegania   Berijew A-50, który stacjonował na lotnisku Maczuliszczach. Maszyna naszpikowana radarami ułatwiała atakowanie Ukrainy. W odpowiedzi na incydent władze Białorusi wzmocniły kontrolę na przejściu granicznym Brześć-Terespol.

TV Trwam News