„Nasz Dziennik”: Masowe ludobójstwo w Wielkiej Brytanii

Ostatnie lata to lawinowy wzrost wykonywanych aborcji w Wielkiej Brytanii. W 2019 roku przeprowadzono ich w sumie 209 519. Rok wcześniej było ich o 2224 mniej (…). W 2020 roku zabito 210 860 nienarodzonych dzieci. To najwięcej od czasu wprowadzenia ustawy aborcyjnej (…). Z danych Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej wynika, że najwięcej aborcji wykonują kobiety w wieku 30-34 lat. W 2019 roku z ogólnej liczby prawie 210 tys. aborcji ponad 52 tys. przeprowadzono w domach. Blisko 3 tys. z nich wykonano z powodów eugenicznych – wskazał red. Rafał Stefaniuk w artykule opublikowanym w „Naszym Dzienniku”.

W Wielkiej Brytanii dramatycznie wzrasta liczba wykonywanych tzw. aborcji.

Ustawa aborcyjna w Wielkiej Brytanii obowiązuje od 1967 roku. Zbiera okrutne żniwo. W ciągu 54 lat śmierć poniosło prawie 10 mln dzieci.

– Sumienia ludzi na świecie muszą się wreszcie zacząć budzić. Obecnie mamy do czynienia z niewyobrażalnym przemysłem zabijania dzieci nienarodzonych. Jak wiele z nich ginie w jednym tylko kraju. To jest coś, co świat powinien jak najszybciej zatrzymać – mówiła Ewa Kowalewska, prezes Human Life International Polska.

Ostatnie lata to lawinowy wzrost wykonywanych aborcji w Wielkiej Brytanii. W 2019 roku przeprowadzono ich w sumie 209 519. Rok wcześniej było ich o 2224 mniej.

– Statystyki mordów aborcyjnych w Wielkiej Brytanii z ostatniego ponad półwiecza są wstrząsające. Niemniej porażająca jest informacja oparta na najnowszych rządowych statystykach. W 2020 roku w Anglii i Walii ponad jedna na cztery ciąże kończy się zabiciem dziecka. To ludobójstwo na masową skalę i ze szczególnym okrucieństwem – wskazał Paweł Kubala, politolog.

W 2020 roku zabito 210 860 nienarodzonych dzieci. To najwięcej od czasu wprowadzenia ustawy aborcyjnej.

– Należy spodziewać się, że dane za 2021 rok będą jeszcze bardziej przerażające. A to dlatego, że brytyjski rząd – pod pozorem walki z pandemią – pozwolił na stosowanie tabletek poronnych w domach bez jakiejkolwiek kontroli lekarzy – zauważył dr Artur Dąbrowski, prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej.

Z danych Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej wynika, że najwięcej tzw. aborcji wykonują kobiety w wieku 30-34 lat. W 2019 roku z ogólnej liczby prawie 210 tys. aborcji ponad 52 tys. przeprowadzono w domach. Blisko 3 tys. z nich wykonano z powodów eugenicznych.

Środowiska obrońców życia w Wielkiej Brytanii są spychane do głębokiej defensywy. Tymczasem tzw. aborcja to państwo pustoszy. Zasmucające statystyki docierają nawet z niewielkiej Szkocji. Liczy ona raptem 5,5 mln mieszkańców, a liczba aborcji przeprowadzonych w 2020 roku była drugą najwyższą w historii: 13 815. Bardzo źle jest również w Irlandii Północnej. Londyn wymusił na Belfaście legalizację rozwiązań ułatwiających mordowanie dzieci poczętych. Dopuszczona jest tam aborcja selektywna ze względu na płeć dziecka! Kobieta może tam również zabić swoje nienarodzone dziecko na żądanie do 24. tygodnia ciąży. Praktykowana jest także tzw. aborcja do urodzenia dziecka z przesłanki eugenicznej. Stwierdzenie niepełnosprawności poczętego dziecka – np. zespołu Downa, rozszczepu wargi czy stopy końsko-szpotawej – jest już w Irlandii Północnej wystarczającym powodem do zabicia dziecka nienarodzonego nawet w 9. miesiącu ciąży. W lipcu tego roku poinformowano, że na mocy tych przepisów zabito już 1624 dzieci.

– Bardzo interesujący jest fakt, że aborcja zbiera ogromne żniwo w krajach protestanckich. Tam społeczeństwo bardzo szybko przyjęło ją za coś normalnego. Także hierarchowie ich wspólnot religijnych nie potrafią opowiedzieć się po stronie życia i zaprotestować przeciwko wypaczeniom władzy. Legalizacja aborcji jest zbrodnią i żadna władza nie ma do tego prawa – stwierdził dr Artur Dąbrowski.

Aż 40 proc. kobiet na Wyspach decydujących się na zabicie swojego nienarodzonego dziecka już wcześniej poddało się jednej lub większej liczbie tzw. aborcji.

Na mocy przepisów covidowych aborcję domową można przeprowadzić w Wielkiej Brytanii do 10. tygodnia ciąży. Aby otrzymać opakowanie tabletek, kobiety i dziewczęta muszą odbyć jedynie wideokonsultację z lekarzem. Środki są na tyle mocne, że mogą zabić dziecko w każdej fazie jego rozwoju. Obecnie brytyjska policja bada kilka przypadków śmierci dzieci nienarodzonych, sprawdzając, czy ich matki nie zażyły tych środków po legalnym terminie 10 tygodni. Eksperci podkreślili, że nie istnieją obiektywne metody zbadania wieku dziecka bez bezpośredniego kontaktu z lekarzem. Przeciwnicy tego rozwiązania zauważają, że aborcja jest formą wywierania presji na kobiety i zmuszania ich do „usunięcia” dziecka. To dlatego, że po wysłaniu pigułek pocztą państwo brytyjskie nie ma pewności, do kogo one trafią i kto je zażyje. Zmuszanie kobiet przez ich najbliższych do zabicia dziecka nienarodzonego jest faktem i ma również bardzo często miejsce w naszym kraju.

– Kobiety są również ofiarami przemysłu aborcyjnego. Coś takiego jak bezpieczna aborcja nie istnieje. Każda aborcja – chirurgiczna czy farmakologiczna – powoduje ogromne szkody dla organizmu kobiety. Dotyczy to także jej psychiki, która znacznie się pogarsza, gdy jej bliscy zmuszają ją do zabicia dziecka – podnosiła Ewa Kowalewska.

Druzgocąca dla placówek aborcyjnych w Wielkiej Brytanii była ich kontrola. Aż 60 proc. z nich jest ocenianych jako niespełniające wymogów sanitarnych w zakresie bezpieczeństwa kobiet. Jedna z takich placówek znajdowała się w Londynie. Dowodzą tego raporty Komisji ds. Jakości Opieki (CQC).

– Optymizmem może z kolei napawać fakt, że w społeczeństwie brytyjskim pojawiają się głosy domagające się ograniczenia prawnego przyzwolenia na zabijanie dzieci poczętych, jak i ogólnie skalę tego morderczego procederu. Oby działania w tym kierunku rozpoczęli wdrażać jak najszybciej – stwierdził Paweł Kubala.

Branża aborcyjna w Wielkiej Brytanii skorzystała na ogłoszeniu pandemii. Inspektorzy CQC – z obawy przed przenoszeniem wirusa – musieli zawiesić kontrole placówek aborcyjnych. Pomimo ogromnych nieprawidłowości, których dopuszczają się tamtejsi aborterzy, Brytyjczycy są zmuszani do łożenia ogromnych sum na ich działalność. Kontrola finansowa wykazała również, że jeden z podmiotów aborcyjnych w Wielkiej Brytanii rocznie zarabia prawie 300 milionów funtów. Są to zyski, które osiąga za działalność w kraju i na świecie.

– Dużo mówi się o międzynarodowych grupach przestępczych. O handlu bronią, ludźmi, prostytucji czy produkcji i dystrybucji narkotyków. Nie zwraca się jednak uwagi na to, że aborcja stała się dzisiaj przemysłem, na którym zarabia się miliardy dolarów rocznie. Zwolennicy aborcji nie walczą o prawa kobiet, bo prawem kobiety jest być szanowaną i kochaną matką oraz żoną. Oni walczą o wielkie pieniądze, które mogą zyskać z budżetów państwa na krzywdzie kobiet – zaakcentował dr Artur Dąbrowski.

Szansą dla Wielkiej Brytanii jest to, że w ostatnich latach odnotowano wzrost przekonań pro-life wśród tamtejszych polityków. Pozwoliło to na zablokowanie w lipcu 2020 r. dwóch skrajnie radykalnych projektów aborcyjnych.

– Nie zmienia to faktu, że biznes aborcyjny w tym kraju jest bezwzględny. W 2020 roku w Anglii i Walii liczba aborcji nienarodzonych dzieci z rozszczepem wargi i podniebienia wzrosła w stosunku do 2019 roku o 105,88 proc. Aż 90 proc. dzieci ze zdiagnozowanym zespołem Downa jest zabijanych. Mamy więc do czynienia z odczłowieczaniem ludzi chorych. Miejmy nadzieję, że Wielka Brytania wkrótce się obudzi, bo inaczej kraj ten czeka moralna i polityczna zagłada – podsumowała Ewa Kowalewska.

 

Rafał Stefaniuk/”Nasz Dziennik”/radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl