Masakra w Republice Środkowoafrykańskiej. Ks. bp M. Gucwa: W dużych miastach sytuacja się stabilizuje, ale na prowincji wciąż są rebelianci
W jednej z wiosek na terenie diecezji Bouar w Republice Środkowoafrykańskiej doszło do masakry mieszkańców i spalenia ich domów. Zamordowana ludność najpewniej padła ofiarą zemsty za kradzież bydła, jaka miała miejsce w regionie – poinformował Radio Maryja ordynariusz diecezji ks. bp Mirosław Gucwa.
Do naszej redakcji dotarło też nagranie, na którym widać zabite kobiety i dzieci oraz mężczyzn, leżących na ziemi obok swych domów.
(Uwaga: poniższy materiał zawiera drastyczne treści!)
– To wydarzenie miało miejsce na terenie naszej diecezji. W regionie Bouar cały czas są rebelianci oraz hodowcy bydła. Ucierpiała miejscowa ludność, która raczej nie miała nic wspólnego z kradzieżą. Na pewno nie są to ani mamy ani młodzi, których widać na filmiku. To nie pierwszy raz, kiedy dochodzi do masakry w naszym regionie (…). Rebelianci, którzy niby ochraniają hodowców, potem w taki właśnie sposób reagują. Została spalona cała wioska. Został może jeden dom. Wszyscy uciekli, zobaczymy jaka dalej będzie ich sytuacja – poinformował duchowny.
Od 2013 roku Republika Środkowoafrykańska znajduje się w kryzysie polityczno-gospodarczym wywołanym wojną domową. W większych miastach sytuacja się stabilizuje, ale na prowincji wciąż aktywne pozostają grupy rebelianckie i jest niebezpiecznie. Ks. bp Mirosław Gucwa zwrócił uwagę, że w Republice Środkowoafrykańskiej nie ma konfliktu między chrześcijanami a muzułmanami. Konflikty występują między wojownikami.
– Miasta są pod kontrolą wojsk rządowych, wojsk z ONZ, jest policja, żandarmeria. W samym Bouar czujemy się bezpiecznie, natomiast jeśli chodzi o odległe miejscowości – tam jest różnie. Stacjonuje tam wiele grup rebeliantów – dodał ordynariusz diecezji Bouar.
W RŚA pozostaje ponadto ponad tysiąc najemników z rosyjskiej Grupy Wagnera, którzy kontrolują największą kopalnię złota, eskortują prezydenta i ochraniają budynki rządowe.
Ks. bp Mirosław Gucwa odnosząc się do przeżywania świąt Bożego Narodzenia w RŚA powiedział, że w centrum świętowania znajduje się Msza święta.
– Nie przeżywamy tradycyjnej polskiej Wigilii (jedynie wśród misjonarzy i pracowników z Polski). Wszystko koncentruje się na Mszy św. wieczornej, albo w nocy w Wigilię Bożego Narodzenia. Wiele osób włącza się w przygotowania; strojenie kościołów i drzewek liściastych. W kościele jest szopka. W niektórych miejscowościach lokalni artyści lepią z gliny figurki Pana Jezusa, Maryi, św. Józefa, pasterzy, owce, krowy. Cały czas zachęcamy wiernych do tego, aby przeżywali ten dzień w rodzinie – akcentował duchowny.
RIRM