fot. PAP/Marcin Obara

Liderzy opozycji podpisali umowę koalicyjną. Partia Razem nie wejdzie do rządu

Liderzy Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy podpisali dziś w Senacie umowę koalicyjną. Lider PO, Donald Tusk, powiedział, że jest to zbiór drogowskazów dla działań rządu opozycji.

Opozycja podpisała dziś umowę koalicyjną. W dokumencie zapisano, że kandydatem koalicji na premiera jest Donald Tusk. Wicepremierami mają być Władysław Kosiniak-Kamysz i Krzysztof Gawkowski. Umowa zakłada też, że będą rotacyjni marszałkowie Sejmu i Senatu.

Ponadto KO, Trzecia Droga i Nowa Lewica zapowiadają likwidację Centralnego Biura Antykorupcyjnego i przekazanie jego kompetencji do innych służb, unieważnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego tzw. aborcji, finansowanie in vitro czy rozdział Kościoła od państwa.

Opozycja planuje też rozliczenie rządów Zjednoczonej Prawicy.

Prof. Arkadiusz Jabłoński, socjolog, wskazał, że dokument podpisany przez partie opozycyjne nie zawiera wielu konkretów.

– Zabrakło innych konkretów niż właśnie takie, które są albo likwidacją czegoś (tutaj najbardziej jednoznacznym konkretem jest stwierdzenie o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego), albo deklaracją o unieważnieniu (nie wiadomo, jak to zrobią) decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Trudno to nawet uznać za konkret. Natomiast w pozostałych punktach mamy deklarację wspólnych działań, zamierzeń itd. Jest to na tyle szerokie, że może być wypełniane właściwie dowolną treścią – zauważył ekspert.

Partia Razem poprze nowy rząd koalicyjny, ale jej członkowie nie wejdą w jego skład. Liderzy ugrupowania, Adrian Zandberg i Magdalena Biejat, podkreślają, że nie udało się przekonać pozostałych partii, aby kluczowe dla ich formacji postulaty zostały wprowadzone do umowy koalicyjnej.

RIRM

drukuj