Ks. T. Bronakowski: Praca w dziele troski o trzeźwość to budowanie mocnego fundamentu prawdziwej wolności polskiego narodu

Prośmy Boga, aby zawsze wspierał pracę rąk naszych. Niech błogosławi także naszej pracy w dziele troski o trzeźwość. Jest to bowiem budowanie mocnego fundamentu prawdziwej wolności polskiego narodu – mówił ks. bp Tadeusz Bronakowski, przewodniczący Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych Konferencji Episkopatu Polski, w felietonie z cyklu „Myśląc Ojczyzna” na antenie TV Trwam i Radia Maryja.

1 maja wspominaliśmy św. Józefa Rzemieślnika. Jak zaznaczył felietonista, to dobry czas, aby podjąć refleksję nad pracą, którą codziennie wykonujemy.

– Pragniemy spojrzeć na nasze obowiązki Bożym spojrzeniem, to znaczy widzieć je jako Boży dar, dzięki któremu możemy rozwijać się i postępować na drodze świętości. Warto w tym miejscu przypomnieć słowa encykliki św. Jana Pawła II „O pracy ludzkiej”. Już na początku nasz święty Papież podkreślił, że każdy człowiek jest powołany przez Stwórcę do pracy. Praca wyróżnia go spośród innych stworzeń i „tylko człowiek jest do niej zdolny i tylko człowiek ją wykonuje, wypełniając równocześnie pracą swoje bytowanie na ziemi”. Dlatego tak ważne jest, aby przez właściwe spełnianie swoich codziennych obowiązków wzrastać w człowieczeństwie. Wiemy, że nie jest to łatwe zadanie, ale ewangeliczne podejście do pracy pomaga pokonać problemy, które nas dotykają – wyjaśnił ks. bp. Tadeusz Bronakowski.

Niezwykle ważna jest – jak podkreślił duchowny – odpowiedź na pytanie, jak spełniamy swoje powołanie do pracy.

– Konieczny jest rachunek sumienia, czy jesteśmy uczciwi, odpowiedzialni, sumienni, lojalni? Czy przypadkiem z powodu nietrzeźwości nie stajemy się złymi pracownikami? Doświadczenie społeczne i liczne badania jednoznacznie potwierdzają, że osoby pijące alkohol w sposób ryzykowny i szkodliwy cechuje spadek produktywności i wydajności w pracy. Tak zwany kac, niestabilność emocjonalna, różne i liczne choroby, których źródłem jest spożywanie alkoholu, absencja w pracy, podatność na wypadki to problem wielu zatrudnionych. Takie osoby poważnie szkodzą nie tylko sobie, ale także pracodawcom, swoim rodzinom i całemu społeczeństwu – akcentował.

Przewodniczący Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych Konferencji Episkopatu Polski przypomniał mocne słowa napomnienia, którego udzielił narodowi bł. ks. kard. Stefan Wyszyński w 1980 roku.

„Musimy sobie powiedzieć [jako naród], bijąc się w piersi, że rozproszyliśmy niejedne dary Boże, które były przeznaczone dla utrzymania rodziny i dzieci, zwłaszcza przez upowszechnione dzisiaj pijaństwo i nietrzeźwość. To jest jedna z bardziej bolesnych spraw, które mogą [powodować] wiele szkód naszej Ojczyźnie. Człowiek nietrzeźwy marnuje swoje ciężko zapracowane pieniądze i zdrowie, rujnuje rodzinę, powoduje szkody społeczne w pracy, różne katastrofy, nieszczęścia i klęski, których nikt nie jest w stanie ani odrobić, ani naprawić” – mówił wówczas Prymas Polski.

Ks. bp Tadeusz Bronakowski wskazał, że te słowa są aktualne również dzisiaj.

– Zdajemy sobie sprawę, że współcześnie znacznie poszerzyła się lista przyczyn powodujących nietrzeźwość. Stąd złym pracownikiem może być nie tylko ten, który nadużywa alkoholu czy sięga po narkotyki. Wpływ na jakość pracy ma także uzależnienie od telefonu, mediów społecznościowych, gier komputerowych, pornografii, hazardu i wielu innych czynności. Jak wiele czasu pracy marnowane jest na przykład na prywatne rozmowy, na aktywność w mediach społecznościowych. To są konkretne koszty, które ponosi pracodawca. Uczciwość wymaga, aby zerwać z takimi praktykami. Chrześcijańska odpowiedzialność wymaga, aby pielęgnować wolność wewnętrzną w oparciu o naukę Ewangelii i wskazania katolickiej nauki społecznej Kościoła. Wtedy dzięki naszej pracy będziemy wzrastać w człowieczeństwie – dodał.

Felietonista zaproponował, żeby każdy człowiek stawał się naśladowcą św. Józefa z Nazaretu.

– Jak mówił o nim św. Jan Paweł II, ten wspaniały „Opiekun Odkupiciela nauczył Jezusa zawodu cieśli, ale przede wszystkim dał mu najwspanialszy przykład tego, co Pismo Święte nazywa bojaźnią Bożą”. A właśnie to jest oznaką prawdziwej mądrości, która „wyraża się w religijnym posłuszeństwie Bogu i najgłębszym pragnieniu poszukiwania i wypełniania zawsze Jego woli. To jest (…) prawdziwe źródło błogosławieństwa dla każdego człowieka, każdej rodziny i narodu”. Prośmy Boga, aby zawsze wspierał pracę rąk naszych. Niech błogosławi także naszej pracy w dziele troski o trzeźwość. Jest to bowiem budowanie mocnego fundamentu prawdziwej wolności polskiego narodu – podsumował przewodniczący Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych Konferencji Episkopatu Polski.

radiomaryja.pl